SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

WSOWL - rekrutacja (rozmowa kwalifikacyjna)

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 110587

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 86 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3347
dlonie, czyja, glowa, twarz dyskwalifikuja.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2361 Napisanych postów 30620 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270831
jw
będziesz mieć problem jeśli tatuaż jest w miejscu widocznym,szyja,twarz itp
na łydce se może być

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 676 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5389
Jakby ktoś wszedł w ten topic w celu poszukiwania informacji na temat egzaminów do WSOLąd to myślę, że przydadzą się mu moje informacje. Mianowicie ten egzamin to w dużej mierze fikcja, około 70-80% miejsc (co nie jest tajemnicą jakąś wielką) jest już zarezerwowanych przed egzaminem dla osób z dużymi znajomościami (i to nie takimi na poziomie wujka w wojsku, ale np. rodziny w Sztabie Generalnym itd. czyli z samej góry). Oznacza to, że na 80 osób zostaje do podzielenia jakieś 20 miejsc, o które walczy około 2 tys. kandydatów, czyli wychodzi praktycznie około 100 osób na jedno miejsce. Osobom z plecami dodaje się punkty podczas egzaminu, więc nawet jak zdadzą słabo, a w większości tak jest nie muszą się martwić o przejście 1 etapu i dojście do rozmowy kwalifikacyjnej, która jest już zupełną fikcją. Walka odbywa się o niezarezerwowane miejsca.

Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, żeby zaliczyć egzaminy na poziomie 90-100% możliwych punktów nie warto się tam wybierać. Podciągnięcie się na drążku np. 14-15 razy nic nie da, w ogóle dziwie się, że ktoś tam się wybiera bez pleców z 10 podciągnięciami, a takich ludzi jest masa. Jeśli chodzi o w-f najważniejszy jest bieg na 1km i podciąganie, za to można dostać punkty preferencyjne. Innymi słowy trzeba przebiec 1 km w czasie niewiele powyżej 3 minut i podciągnąć się 21 razy. 10x10 jest mniej istotny, bo tam pkt preferencyjnych nie ma. Kiedyś był jeszcze basen, ale zrezygnowali, bo ludzie się topili i był kompletny cyrk.

Reasumując dostać się do WSOLąd z mocnymi plecami to bułka z masłem. Bez pleców to wyzwanie na miarę olimpiady, dlatego trzeba się idealnie do tego przygotować.

Piszę to jako osoba znająca temat od środka, więcej nie musicie wiedzieć. Pozdrawiam i powodzenia za rok! :)

Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 316
litości ,(1) ile by musialo byc ludzi w sztabie zeby co roku wysylac po 80 osob do tej szkoly, (2) w szkole jest wysoki poziom wiec nie mozliwe ze biorą tam samych lamusów po znajomosci , (3) w tym roku mozna bylo sie dostac od 190 pkt i nie jest to tajemnica , jak nie wierzysz to napisz do komisji rekrutacyjnej , adres e-mailowy na stronie , a 190 pkt to wcale nie jest cos niemozliwego, powiem wiecej, jak ktos podejdzie na poważnie do tematu to jest to łatwe (4) skad ty niby wiesz ze tak po znajomosci sie dostaja wszycy , z komisji jestes ? sam tak wciskasz ludzi ? hahah czlowieku zastanow sie co piszesz (5) jak dopisuja pkt ? a ty stales obok i patrzyles wszystkim na rece ?
Nie powiem ze nie.. mozliwe ze znajdzie sie co roku z 5 osob co sie dostanie z jakims przepychaniem , jakas rodzinka w komisji albo tato jest zastępcą komendanta szkoly , ale to tez malo mozliwe ze az 5, wdg mnie to albo sie nie dostales w tym roku i płaczesz wymyślajac jakies sciemy albo napisales to zeby to ludzie czytali i chcesz ich zniechecic zeby miec mniejsza konkurencje za rok , to co napisales to JEDNA WIELKA ŚCIEMA , to po cholere twoim zdaniem sa losowane te numery itp na egzaminach ? Lecz sie

Nie ważne ile razy upadasz
Ważne ile razy się podnosisz

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2361 Napisanych postów 30620 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270831
Salazar91
spokojniej troche bym prosił

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1313 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21954
wdg mnie to albo sie nie dostales w tym roku i płaczesz wymyślajac jakies sciemy albo napisales to zeby to ludzie czytali i chcesz ich zniechecic zeby miec mniejsza konkurencje za rok


Ponad to kolega 6268 pisał że był średni z każdej konkurencji (nie najgorszy nie najlepszy) i dostał się bez problemu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 676 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5389
Salazar91 - po pierwsze uspokój się, nie jesteś przed swoja ulubioną budką z piwem.

Po drugie tak się składa, że sam tam kiedyś startowałem (jak byłem takim gówniarzem jak Ty) i dostałem się po znajomości (ponieważ inaczej nie można było, mimo zdania egzaminów na bardzo wysokie noty, w tym angielski i matematyka, bo kandydaci ze starą maturą tak kiedyś zdawali), miałem dopisane pkt. z matmy (z 85 na 95 bodajże) i przymknięto oko na basen, ponieważ nie byłem w tym najlepszy. Generalnie osoby z plecami nie szły na basen, niektórzy w ogóle nie uczestniczyli we w-fie, a już na pewno nie w biegu na 1 km po tym żwirze. Jakie wielkie zdziwienie ludzi było jak widzieli później te same osoby w drugim etapie kwalifikacji :D A każdy wiedział kto jest plecakiem a kto nie, bo egzaminy trwały 3 dni i wszystko było widać jak na dłoni. Osobiście musiałem zrezygnować z powodu dostania się na inną, lepszą wtedy (choć dziś uważam, że niekoniecznie ;)) uczelnię. Mam sporą część rodziny w wojsku, więc wiem jak to wygląda od środka. Nie pisz mi, że coś wygląda inaczej, bo Ty chcesz żeby tak było, wojsko to jeden wielki burdel, jak się tam kiedyś dostaniesz to zobaczysz o co chodzi, bo narazie się tylko coś tam się domyślasz. Kwestie awansów, nagród w wojsku, hehe, można o tym książkę napisać, bez pleców i siły przebicia zawsze będzie się kopany po tyłku podczas wieloletniej służby.

Tak swoją drogą, wiesz jak wygląda kwestia nagród w wojsku? Nie wiesz, to Ci napiszę. Podobnie jak w mojej obecnej, prywatnej firmie, czyli najpierw pula dzielona jest poprzez dowództwo, sztab, najlepszych znajomych, najważniejszą kadrę. To co zostanie jest dla innych. Jak brakuje to się komuś obcina, zawsze za coś.

A wiesz jak wygląda kwestia skierowania szer. zaw. lub podoficerów na kurs podoficerski lub oficerski na przykład? Bez znajomości nie ma szans, wybiera przełożony wedle własnego uznania. Jak się nie ma wejść u niego lub u kadry możesz pomarzyć o awansie.

Pamiętam jeszcze moją rozmowę z jednym z ważniejszych ludzi w tamtej szkole zapytanego żartobliwie, że czy jest sens zdawać skoro 50% miejsc jest i tak zarezerwowanych. Uśmiechnął się i powiedział, że tak naprawdę nawet więcej, żartować zaczęli też tamtejsi studenci, opiekunowie poszczególnych grup, bo każdy wie o co chodzi. Niestety lwia część osób tam studiujących ma jakiś tam związek z wojskiem ze strony rodziny i to normalne, że się swoich przepycha. Jak znajomości są wystarczająco silne to można się dostać bez problemu (choć wiadomo, że nie można też dać ciała na całej lini).

Tak już reasumując. Jesteś jeszcze młodziutki, więc rozumiem, że jeszcze nie znasz życia, ale w cywilu też tak jest. Jeśli nie jesteś w czymś bardzo dobry i nie będziesz miał szczęścia, że akurat Ciebie wezmą do firmy to masz przesrane, będziesz zasuwał za 1500 zł po 12 godzin dziennie. W cywilu najważniejsze są znajomości (choć kwalifikacje są również ważne), w wojsku jest tak samo. Podobnie w innych budżetówkach, administracja, policja, straż pożarna. Takie są realia i nie ma co fałszować rzeczywistości.

Zapomniałem dopisać jeszcze jedno. To nie jest tak, że jak ktoś się dostaje do wojska po znajomości to znaczy, że wojsko na tym jakoś szczególnie traci i należy z tym bezwzględnie walczyć. Studia dla kandydatów po maturze trwają 5 lat, w ciągu tego czasu, po tylu latach codziennego biegania, nauce angielskiego i wielu innych przedmiotów można na spokojnie nadrobić ewentualne zaległości kondycyjne itd. Poza tym bardzo mało znam osób, które szły by tam będąc jakimiś kompletnymi *******ami i paralitami, każdy coś tam sobą prezentuje. Są takim samym materiałem rozwojowym jak Ci co zdali nieco lepiej od nich i tak naprawdę mogą okazać się jeszcze lepsi od nich.

A że nie jest to sprawiedliwe? Nie ma sprawiedliwości, każdy kombinuje jak może, ten który czuje się pokrzywdzony taka sytuacją bez skrupułów wykorzysta znajomości gdzieś indziej, życie.

Zanim zaczniesz więc wymyślać swoje teorie warto nieco zagłębić się w temat.



Zmieniony przez - Scorpion17 w dniu 2010-08-03 15:42:45

Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 83 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1151
Dostał się ktoś z was w tym roku? Mi słabo poszło i niestety muszę próbować za rok bo byłem 400-setny na liście :P (na 55 miejsc) Powiem tylko że matura jest tutaj chyba najważniejsza... I myślę że ktoś komu naprawdę bardzo zależy dostanie się bez żadnych znajomości bo 186 pkt to nie taki wielki problem...

PS.Na rozmowę kwalifikacyjną bierzcie garnitury ,ja pożyczyłem od kogoś ale to wychaczyli i odjeli pare pkt :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 316
Durielus - ja się dostalem
Scorpion17 - to 17 w twoim nicku to chyba wiek i jednak chcesz sobie zmniejszyc konkurencje tym co piszesz, nie zamierzam sie z toba wdawac w dalsza dykusje , to co napisales o tym ze dawno temu dostales sie tam po znajomosci ... hahaa czlowieku, kiedys nawet nie bylo ciezko sie tam dostac, sam znam 2 typow co tam siedza a mieli maturki podstawowe po 70% , brali po 250 osob co roku a ty gadasz takie rzeczy :D:D:D tak naprawde to byl drugi rok kiedy ciezko bylo sie dostac, rok temu 140 osob - tako, w tym roku 55 - dość cięzko (ale jak ktos podchodzil na powaznie do tematu to bez problemu) , opowiadasz jakies historie wyssane z palca , BRALI W TYM ROKU OD 186 pkt !! TO JEST FAKT , to wcale nie jest duzo , chyba ze dla jakiegos grubasa co ledwo w ogole przebiegnie ten 1000 a co mowic na jakis dobry czas , np : rozmowa kwalifikacyjna - 40pkt + bieganie - 20pkt + drązek - 20 pkt + 10x10 - 10pkt + matma rozsz - 50pkt + angol rozsz - 50pkt = 190 pkt :) i w tym momencie jak masz 190 pkt nie obchodzi cie czy inni mieli tate generała czy komendanta szkoly , masz 190 , brali od 186 , JESTES NA LISCIE

Nie ważne ile razy upadasz
Ważne ile razy się podnosisz

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 676 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5389
Salazar91 - po pierwsze daruj sobie te uszczypliwości, ponieważ są na żenującym poziomie. Po drugie zdając 7 lat temu było 80 wolnych miejsc i około 2 tys. kandydatów, więc masz nieprawdziwe informacje.

Poza tym jesteś nieobiektywny, rozumiem twoje zdenerwowanie, bo dostałeś się, a ktoś ci tutaj pisze, że jak to zrozumiałeś, dostały się same plecaki i lamusy. Prawda jest jednak taka, że zdałeś egzaminy dobrze (i jako jeden z naprawdę nielicznych się dostałeś sam), zaufaj mi, że wielu już niekoniecznie i razem z Tobą dostała się kupa plecaków, z czasem to zauważysz, hehe.

Dla mnie to EOT, każdy zainteresowany wie już wystarczajaco dużo jak to wygląda od środka. Nie chcem nikogo oczywiscie zniechęcać, ale służby mundurowe mają swoje za uszami niestety i warto sobie z pewnych rzeczy zdawać sprawę.

Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

***Słowny slam, czyli grappling SPAM!!!%)***

Następny temat

trzyczęściowy kij (Sam Jit Gwun) nauka

WHEY premium