SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Idealne białko na noc

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 3493

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 98 Napisanych postów 6776 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 50488
Szczerze mówiąc to mam wrażenie, że ten shake vitargowo-białkowy przeze mnie po prostu przelatuje. 30 minut po treningu spokojnie jestem w stanie zjeść pełnowartościowy posiłek. I tak właśnie postanawiam spróbować.
Zastanawiam się też, czy wpływ na nocne wstawanie do wc może mieć także forma podania białka. Bo o ile mnie pamięć nie myli, to odstawiając źródła proszkowe na rzecz pokarmów stałych problem tak silny nie był. Nie wiem czy to może mieć znaczenie.
Tak już całkiem obok tematu, to jednak utwierdzam się, że 1 shake dziennie to już chyba raczej maximum. Opierając dzień na stałym pokarmie, spożywając shake raz dziennie lub w ogóle obserwuję lepsze efekty w krótszym czasie. Pierwsza rzecz to brak trzymania wody. Ale nie wiem również czy to może mieć znaczenie.
Druga sprawa, jakby wtedy wyglądało śniadanie? Może być samo białko?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
okres okolotreningowy - to czas kiedy siła rzeczy przyjmujemy więcej płynów. Dodatkowo - posiłki białkowe - mogą nasilać diurezę, wydaje się iż w wypadku wysokoprzewtorzonych, szybkich zrodel bialka wplyw ten moze byc bardziej wyrazny.

co do ilosci protien z odzywki - kwestia indywidualna.

co do sniadania - osobiscie nie widzę również powodów by zrezygnować z wegli w tym okresie czasu, biorąc pod uwagę wrazliwosc insulinową - jest to dobry okres na uwzglednienie wegli. Z drugiej strony spozycie samego bialka moze miec pewne uzasadnienie jesli chodzi o dostepnosc tyrozyny/tryptofanu dla tk nerwowej. Ja jednak nie wykluczalbym wegli z pierwszego posilku w ciagu dnia, chyba, że w ramach testu stwierdziłbys iż takie zagranie wybitnie Ci służy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 165 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1782
wziałem puszke i powiem tak, smakowo nr1 z bialek jakie pilem na noc, składowo wiadomo ze najlepsze wiec jestem bardzo zadowolony,


co do wegli na noc, bez zbednego komplikowania, węglowodany=energia która łatwo moze byc gromadzona w postaci tłuszczu, po co więc organizmowi na noc energia ktorej po pierwsze nie wykorzystuje, po drugie jest duza szansa ze jezeli jest wtedy bardzo wolny metabolizm odlozy sie to w postaci taknki tluszczowej?
widze tylko uzasadnienie w przypadku treningu poznym wieczorem lub rano

Zmieniony przez - StareCzasy w dniu 2010-07-20 22:39:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
niestety Twoje wyobrazenie na temat fizjologii nie koniecznie odpowiada rzeczywistości.

Posługując sie podobnymi ogolnikami mozna skrytykowac spozywanie bialek w ostatnim posilku, czy tłuszczy w ostatnim posiłku.

Odwroce Twoje pytanie: "po co spozywac samo bialko przed snem, skoro zmniejszy ono dostepnosc tryptofanu dla tkanki nerwowej pogarszając jakosc snu i proces nocnej regeneracji?"

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-07-20 23:22:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 165 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1782
dalej nie wiem po co węgle na noc (a nie wystarcza np same tluszcze), to odwrocenie pytania nie rozwialo moich watpliwosci, chyba ze cos sie nie zgadza z moimi wyobrazeniami, np. z nadmiaru wegli organizm nie wytwarza tluszczu, lub w czasie snu nie mamy zapotrzebowania na energie z weglowodanow jak w ciagu dnia, wiec organizm ich nie wykorzysta w pelni tylko odlozy

oczywiscie mowie tutaj o sytuacji w ktorej trening nie jest ani rano ani poznym wieczorem

jesli faktycznie jest inaczej to mysle iz moj organizm jest wyjatkowy bo latwo zalewał sie tluszcze gdy "za mlodu" piłem gainery na noc

co to tryptofanu, z tego co sie orientuje jest on jednym z aminokwasow wystepujacych w bialku wiec nie wiem dlaczego dodatkowe jego dostarczenie mialoby hamowac jego konwersje do htp a potem do serotoniny bo chyba ja miales na mysli
co innego suplementacja wyizolowanymi aminokwasami rozgalezionymi, czyli bcaa, na noc, one w znaczacy sposob obnizaja poziom wytwarzanej serotoniny

chyba ze traktujesz bialko = bcaa

Zmieniony przez - StareCzasy w dniu 2010-07-21 01:15:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 98 Napisanych postów 6776 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 50488
Gainer zalewał bo to w większości cukry proste.
Na noc je się węgle złożone, często niedogotowane potrawy.
Pierwszy dzień na pełnowartościowym i na razie bez zmian negatywnych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Generalnie - organizm odkłada w postaci tkanki tłuszczowej nadmiar kalorii. I nie chodzi wcale o to ze preferuje tutaj pokarmowe źródła weglowodanów, tylko że spozywanie wysokoprzetworzonych węgli doprowadza do odpowiedzi hormonalnej, które sprzyja magazynowaniu tłuszczu (niewspółmiernie wysoki w stosunku do bieżących potrzeb pik glukozowy + konsekwencja w postaci odpowiedzi insulinowej). Nadwyżka białek i tłuszczy również może doprowadzić do odkładania tkanki tłuszczowej (dlatego też przy dietach ketogenicznych, przy realnej nadwyżce kaloryczniej dojdzie do magazynowania tłuszczu - mimo niemal zerowej podaży węgli).

Błędem jest twierdzenie iż organizm nie zużywa energii w okresie snu. W nocy zuzywane są zapasy glikogenu watrobowego*, stąd też zazwyczaj zaleca się spożycie weglowodanów w pierwszym posiłku, nieraz nawet przymyka się oko na ich rodzaj, wykorzystując fakt iz po całonocnej głodówce wrazliwosc insulinowa tkanek jest mocno "rozbudzona", a organizm priorytetowo chce uzupełnić zapasy glikoegnu wątrobowego.

Twoje twierdzenie iż dostarczonych węgli "organizm nie wykorzysta w pelni tylko odlozy", jest prawdziwe tylko warunkowo. Tzn spozywanie znacznych ilości wysoko przetworzonych weglowodanów w okresie poprzedzającym sen - oczywiscie skończy się j/w. Uwzględniając jednak umiarkowaną dawkę nisko przetworzonych wegli w ostatnim posiłku - nie wystawiamy sie na w/w ryzyko. Stąd też obrazując: uzycie przed snem gainera moze wydatnie przyczynić się do otłuszczenia, uwzglednienie dobrej jakosci kaszy w ostatnim posiłku (np ryba+warzywa+kasza), już takiego ryzyka za sobą nie niesie (przynajmniej nie jest to ryzyko wieksze niż w wypadku np tłuszczy). A jesli Twoim zdaniem niesie - to poprosiłbym o wytłumaczenie tego zjawiska, moja wiedza z zakresu fizjologii człowieka nie daje mi odpowiedzi na to pytanie.

co to tryptofanu, z tego co sie orientuje jest on jednym z aminokwasow wystepujacych w bialku wiec nie wiem dlaczego dodatkowe jego dostarczenie mialoby hamowac jego konwersje do htp a potem do serotoniny bo chyba ja miales na mysli - widzisz, wlasnie ten przykład obrazuje Twój schemat myslenia, który polega na dedukcji na podstawie niepełnych informacji, (nie ma tutaj złosliwosci z mojej strony). Zagadnienie to poruszałem już kilkakrotnie na forum, moje zdanie miedzy innymi jest pod linkiem który zamiesciłem w tej dyskusji. Pozwól zatem iz powielę swoją własną wypowiedź:

Inuslina ktora się pojawi we krwi w odpowiedzi na posilek uwzgledniający weglowodany, obniży poziom aminokwasów rozglezionych, tyrozyny, fenyloalaniny w osoczu. Ponieważ aminokwasy te konkurują o te same "transportery" co tryptofan, zwiekszy się dostpenosc tryptofanu (straci on konkurentow). Tryptofan w dalszej kolejnosci 5-hydroxytryptofan - jest prekursorem serotoniny/melatoniny. Stąd też posilek uwzgledniający wegle - moze stwarzac lepsze warunki dla dobrej jakosci snu i lepszej regeneracji nocnej. Nieuwzglednienie weglowodanów w ostatnim posilku, przy sporym udziale bialka - moze utrudnic zasypianie (po pewnym okresie dojdzie do wzrostu poziomu glukagonu, który zwiekszy poziom aminokwasów obojetnych we krwi i zdecydowanie zmniejszy dostepnosc tryptofanu dla tkanki nerwowej). Zaznaczam iz nie mówie tutaj o wywolywaniu hiperinsulinemi drastycznie wysokimi dawkami wegli, a lekkiej jej odpowiedzi. Mysle, że zbilnasowana kolacja zawierające weglowodany (a wiec zrodlo glukozy, i stymulator insuliny), jak i białka (zrodlo aminowkasów w tym wspomnianego tryptofanu), oraz pewnej ilosci tłuszczy może byc dobrym rozwiązaniem.

* w okresie nocnym, w czasie snu 70 kilogramowy mężczyzna o przecietnej aktywnosci fizycznej (nie mówimy wiec o sportowcu), zużywa około 10g glukozy na godzinę, z czego ponad połowa zostaje zużyta na potrzeby tkanki nerwowej. ( inf na podstawie wykładu prof. dr hab. Waldemara Karnafla, kierownika Katedry i Kliniki Gastroenterologii i Chorób Przemiany Materii AM w Warszawie)

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-07-21 10:17:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
W zasadzie już tak na marginesie wspomnę iż studiując podręcznik do fizjologii, czy też biochemii, człowiek zdaje sobie sprawę jak wiele obiegowych teorii przewijających się przez fora, siłownie i kolorową prasę branżową - nie ma po prostu uzasadnienia. Chętnie zapoznałbym się z choć jedną publikacją naukową, bądź argumentem biorącym pod uwagę przekrojowo fizjologiczną odpowiedź organizmu na okresłone zabiegi zywieniowe, które uzasadniły merytorycznie zakaz spożywania wegli przed snem.

Ewidentnie język którego używa się do prezentacji pewnych teorii jest zbyt radykalny, upraszczający. Zbyt czesto lansowane są radykalne metody zywieniowe, radykalny podział, upraszczanie. Przykład: wegle = tłuszcz ustrojowy. Tak samo jak kiedys nie rozróżniano fatu od fatu, i za tycie obwiniano przede wszystkim pokramowy tłuszcz, tak samo teraz wegle = wegle, czyli wg powszechnej opinii one ponoszą odpowiedzialność za zalane sylwetki. Ewentualnie różnicuje się je na podstawie ig, który jest moim zdaniem zdecydowanie zbyt przecenianym parametrem. Nawet ostatnio modne fit-żarcie, w praktycznym ujeciu okazuje się być swoim zaprzeczeniem.
Tymczasem, mało kto zwraca uwagę na fakt iż niezmiernie istotna jest obróbka technologiczna żywności, urozmaicenie, ogólny bilans. Mało kto zwraca uwagę na adekwatność poszczególnych zabiegów żywieniowych do bieżących parametrów i potrzeb.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-07-21 10:03:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 98 Napisanych postów 6776 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 50488
Ostatnio wyżurałem od jednego prof. w robocie fajną książkę. "Chemiczne i funkcjonalne właściwości składników żywności" i wiele teorii lansowanych w internecie mi po tej lekturze nie pasuje. Ale to dopiero zacząłem ją czytać. Choć nigdy nie spodziewałem się, że książka naukowa może być tak ciekawa.
Fit-żarcie. Analizując skład tych produktów często zastanawiam się co w nich jest takiego fit. Sprawiają wrażenie powstałych na bazie teorii z lat 80 ubiegłego wieku.
Urozmaicenie, obróbka fakt jest ważna. Trzeba też obserwować organizm. Co nam służy a co nie. Ja np. wiem, że ze zbóż nie służą mi płatki w żadnej postaci. Po zjedzeniu śniadanie na pazie płatków chciało mi się rzygać i miałem taki kaszel dość mocno. Prawdopodobnie. Piotrek Głuchowski o tym samym mówił w tv.sfd. Odstawienie płatków i zastąpienie ich makaronem durum lub pełnoziarnistym nie powoduje takich rekacji.
Tak samo bardzo służy mi wołowina. Lubię ją w każdej postaci i dobrze tolerują, a np. spożycie wieprzowiny często kończy się zgagą.
Szkoda trochę, że tak późno do tego doszedłem.


Zmieniony przez - Martainn w dniu 2010-07-21 10:28:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
jesli chodzi o produkty zbożowe - to należy pamiętać iż w nisko przetworzonej formie sa zrodłem substancji antyodzywczych, w wysoko przetworzonej - są odzywczo ubogie, wysokoglikemiczne.

Jesli natomiast chodzi o aspekt zdrowotny zywności, to podstawowym błedem jest monotonia i ładowanie w siebie bez sensu produktow które uchodza za zdrowe. Przykładowo: borkuł jest dośc wartościowym warzywem, ale gdy spozywany jest codziennie, nieraz po kilka razy dziennie - trudno powiedzieć czy jego walorów nie zaczynają przesłaniać jego wady, podobnie może być np ze szpinakiem, czy ogórkiem zielonym (ten zawiera enzym - askorbinaze, ktory niszczy wit C). Jako ciekawostkę dodam iz w regionach świata gdzie spozywane sa spore ilości sushi notuje się sporo przypadków choroby... beri-beri. Za ten stan rzeczy odpowiada tiaminaza - enzym niszczacy wit b1, zawarty w surowych rybach...
Stąd też warto wuzgledniać rózne zródła białka, tłuszczy, wegli w diecie, i różne rodzaje owoców i warzyw. raz że poszerzamy spektrum dostarczanych zwiazków odzywczych, dwa że zmniejszamy natężenie dostarczanych zwiazków antyodżywczych (czytonatoralnie wystepujacych w zywności, czy dodanych do niej w procesie uprawy/hodowlii/technologicznej obróbki.



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-07-21 10:54:10
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

AAKG TREC, BCAA XTRA, MYOFUSION

Następny temat

pomoc dla chudego. BIAŁKO

WHEY premium