Mayweather jr.,to pięściarz wielki.Pamiętam,że już dawno temu gdy PacMan był mniej znany-przed przerwą w boksowaniu Mayweathera-juz wtedy Floyd sklepał całą czołówkę w swojej wadze był numerem 1 p4p.
Floyd prawdopodobnie pokonał całą czołówkę tamtych czasów.
Ale teraz mamy rok 2010 i numerem jeden na wielu listach(dla mnie numerem dwa) jest PacQuaio.
Floyd ,który chce być teraz uważany za numer jeden(kiedys ,sie nie liczy) MUSI pokonać i zawalczyc z PacManem-bo zawsze pojawia sie ktos następny,a jesli forma jeszcze ta(Floyd ma 33 lata jeszcze 2 lata moze poboksować) mistrz p4p musi z nim zawalczyć,by pokazać ,ze jest numerem jeden.
Jakby to wyglądalo Gdyby Ali nie zawalczył z Foremanem,w latach 70-tych ? nie byłby uznany za największego,a przecież nic udowadniac nie musiał,ale niesmak by pozostał.
Co do walki też uważałem,ze bedzie wyrównana na korzysć Floyda(polecam moje początkowe commenty),ale po walkaach
Moneya z Castillo,Hattonem,ODLH wiem,ze Moneyowi nie leżą pięściarze aż tak wywierajacy presje jak PacMan(pacman jest w tym najlepszy) natomiast Mosley,to innego typu pięściarz.
Jeszcze raz polecam walki:
Mayweather vs Castillo
Mayweather vs Hatton
Mayweather vs ODLH
i walki PacMana-i dlatego Floyd sie boi.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-26 19:05:06
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-26 19:05:56