Spotkanie Wa-wie a od 8 strony dyskusje z MarekFu (Tsunami)

Karate Tradycyjne, Fudokan, to style gdzie walki są bezkontaktowe, gdzie dużo trenuje się kata i kihonu - ich sprawa. Jednak podkreślam kolejny raz - żadna z tych organizacji, nie atakuje inności, nie bawi się w procesowanie z całym światem, nie bawi się w wojenki internetowe. Karate Tsunami - w wydaniu RM i dwu pozostałych - ma swoją filozofię, swoje kata - trenuje się formy oraz samoobronę, walki w jakimś stopniu też - ich sprawa. Moja sprawa jest taka, że ktoś naruszył moją prywatność (nie tylko moją, bo wiele osób jest w podobnej sytuacji) i umieścił moje imię, nazwisko i miejscowość na swojej żałosnej stronie, w dodatku do mojej osoby zastosował godzące w moje dobra osobiste komentarze, tylko dlatego, że uczestniczyłem w prywatnej imprezie (słynny zlot SFD, do którego ktoś sobie uzurpował prawo do tego, by go relacjonować). Dwie pozostałe org. Tsunami tego nie czynią, żaden z Polski Związków też nie. Żadna szanująca się organizacja, ani żaden szanujący się prezes, też nie używa swojej organizacji do załatwiania prywatnych spraw. To kto się z kim jednoczy, wisi mi to, to nie moja sprawa.

MarKos - masz rację, jednak ja też byłem atakowany na tym forum przez osoby które mało wiedza o Tsunami... tak było. Ciebie podejście RM (którego tutaj absolutnie nie bronię) oburzyło, znieważyło ... ma słuszną racje być wqrzony, ale takie samo prawo mają też inni, ja też. Ja cierpliwie znoszę zniewagi pod moim adresem na tym forum (a poczytaj sobie kilka postów do tyłu w tym temacie...) bo wiem że to co jest napisane jest nieprawdą dlatego łatwo mi to olać... to takie TAO
pytałeś mnie dlaczego nie rzuciłem Tsunami RM i nie wybrałem jednej z dwóch pozostałych organizacji i przedstawiłem ci mój punkt widzenia, oparty na podstawie tego co wiem. Skoro ty wybrałbyś inny - twoja sprawa. W Tsunami RM ja nie jestem ani poniżany ani wyśmiewany, RM i nikt inny nie namawiał mnie żebym nie pisał na tym forum, ani też nit mnie do tego zmuszał, nie było też odwrotnie - nikt mi nie kazał pisać wbrew myśleniu niektórych (ale to tez ich punk widzenia który ja szanuję i nie zamierzam ich za to obrażać anie podawać do sądu) Daleczego więc miałbym zmieniać?? Bo Wam się nie podoba że jestem w Tsunami RM?? Dla Was?? Wybacz ale nie ...
Jacek został potraktowany źle, ja miałem odwagę powiedzieć to głośno, ale później już dałem spokój bo byłem zamęczany i przez Jacka i przez drugą stronę a przestało mnie to interesować. Interesuje mnie tylko spokojne ćwiczenie, nic więcej.
A jeśli już chcesz wiedzieć to obie pozostałe organizacje już dawno składały mi propozycję aby do nich dołączyć ... a jednej z nich to nawet chyba jestem jednym z oficjalnych założycieli bo byłem na I spotkaniu założycielskim. Ale ponieważ jak pisałem - wg mnie miotają się bo nie wiedzą co dalej robić ze sobą - nie zamierzam na razie do żadnej z nich dołączać.
Skoro jednak i jedna i druga z tych organizacji tak szumnie deklaruje powróć do tradycji Karate Tsunami to proszę aby ktoś z czytających to podał definicję kata "Nanigotodesuka" ... :D i czy potrafiłby je teraz wykonać ...
Hmmm mógłbym dużo, naprawdę dużo pisać na ten temat, ale znam liderów tych Tsunami i życzę im dużo dobrego , szczególnie temu bliżej Warszawy ... :D

Ja znowu poproszę o odpowiedź na to:
Mam też pytanie natury technicznej - w bestsellerze przeczytałem ostatnio, że RM jest twórcą Karate Tsunami - czy jest to prawda? Co on konkretnie stworzył? Bo był tu temat, gdzie było to inaczej przedstawione (choć źródło dla mnie dość wątpliwe) - Ty na pewno znasz odpowiedź na to pytanie.

MarKos kiedy ostanio widziałes walki w karate tradycyjnym? Przepisy są może lekko nieżyciowe ale wlaki napewno nie są bezkontaktowe. Poniżej przykład: walka Krzysztof Neugebauer vs Justo Gomez - Puchar Świata 2007

acha, sorki MarKos już piszę:
zatem RM w tamtych czasach (1979-1980) w Tsunami zawarł podstawową i pierwszą zasadę Tsunami: równomierny rozwój ducha i ciała, ducha poprzez medytacje a ciała poprzez ćwiczenie fizyczne karate.
Wiem że teraz to wyświechtany już i obśmiany slogan klepany przez wszystkich bezsensu, nie rozumiejących tej podstawowej i prostej zasady że człowiek ma ciało i duszę i obie jego części (jaki yin-yang) muszą być równe ale w tamtych czasach, przynajmniej dla nas jego pierwszych uczni ta prosta reguła miała duże znaczenie. Poza tym to co jest na konkurencyjnej stronie Tsunami a zwane teraz u nich Okite i mam tylko nadzieję że oni rozumieją to co RM miał namyśli
Poza tym stworzył pierwsze kata Tsunami KUMO, ale inne zupełnie inne od tego pokazywanego dzisiaj, podobnie HAITO, też było inne niż to co teraz ... ale to efekt ewolucji Tsunami, które tak wtedy jak i teraz zmienia się ... choć teraz wolniej ...
Tworzenie Karate Tsunami to tak naprawdę przemyślenie RM które w dużym, najwiekszym stopniu zawarte są i najlepiej opisane w Karate Tsunami 10 kyu, takiej grubej książce. Kto czytał może chyba potwierdzić.

Czytałem i potwierdzam

Roman71 - czy w Karate Tradycyjnym w regulaminie sportowym jest dozwolony kontakt? Czy można przywalić pełną siłą? Nie wiem jak to jest w regulaminie.

Marku ile macie kata? Ile wymyślił RM? Czy oprócz filozofii i kumo wymyślił jakieś inne kata? Jakieś techniki nowe, których nie ma w innych odmianach karate?

W tej chwili nie jestem w dokładnie w temacie, bo zmieniłem styl kilka lat temu. Natomiast wiem, że Gomez za***ał Nuegebauerowi dość mocno skoro go ścięło. Nieżyciowość przepisów jest związana z przerywaniem walki po silnym kontakcie, ale tam zawodnicy walczą z rękawiczkach, które wcale nie chronią rąk tak mocno nawet jak rękawice do MMA. W każdym razie widziałem na zawodach rozgrywanych w ramach Ligi połamane nosy, naderwane uszy, więc nie biją się lekko.

wideo jest niedostępne dla innych niż znajomi autora

w tym momencie też nie jestem nabieżąco z przepisami - ale zauważ że w tym przypadku to Neugebauer robiąc gyaku nadzial się na kizami Gomeza.