Rozpisuje się,bo lubię sobie dywagować i między innymi pamiętam jak sobie z tobą dywagowałem w temacie o Foremanie.
Moja pomyłka z Maskaevem,przegrał KO 2 z Whitakerem i Ko 4 z Johnsonem,a to naprawde są tacy se bokserzy niby dobrzy,ale z czołówką zostali zmiecieni(Kliczki,Ruiz).I nie rozumiem jakim cudem Maskaev przegrał z Sandersem TKO 11.moim zdaniem jak i krzysztofa Kosedowskiego-maskaev to bokser o wiele gorszy od Gołoty,ale pewien splot czynników tych co nie dały Gołocie pasa,dały Maskaevowi(psychika i serce do walki),nikt mu nie odbierze ,że pokonał rahmana dwa razy,ale nie mam zamiaru kontynuować monologów o maskaeve.
Co do walk Tuy,to ja je widziałem,tak widziałem walkę z Byrdem i pisałem,że Byrd go zniszczył,ale chodziło mi o to,że Byrd w tej walce walczył jak ciota i dlatego wygrał,kompletna antywalka.niemniej jednal tua był bezradny,przegrał jednak niewiele.
Co do Tuy,Tua bokserem wybitnym nigdy nie był,fakt ma dwa świetne achievementy-John Ruiz KO 1 i Michael Moorer KO 1.Tyle,że Ruiz był wtedy młody i niedoświadczony i zdarzały mu się wpadki z kobozevem czy Nicholsonem,którego pogromił łatwo Gołota.A moorer tak jak już zauważyłeś przez pewien czas był journeymanem.
kiedy natomiast przychodziły walki dla tuy z dobrymi rywalami w PRIME,to Tua cienko sobie radził.
oleg maskaev wygrana TKO 11 sedziowie punktowali 96:94;95:95;93:98
więc z bokserem prezentującym jako taki poziom miał problem i uratoweał go nokaut
ike ibeaubuchi porażka,ale na kartach u sędziów w studio prowadził
hasim rahman TKO 10.ale u wszystkich sędziów przegrywał na punkty i znowu odratował go nokaut tyle ,że kontrowersyjny
lennox Lewis porażka i deklasacja wręcz
byrd porażka
fres oqendo TKO 9,ale czy aby Andrzej nie poradziłby sobie z fresem czy maskaevem ?
hasim rahman remis,noi te dwie fartowne wygrane z leszczami.
A więc ten grom w łapach Davida działa tylko na leszczy,gdy pojawiali się bokserzy dobrzy nie prezentował sie najlepiej nokauty prychodziły późno.
Rahman,Maskaev to pięściarze ,którxy zostali by rozjechani przez kliczków.Otóż moim zdaniem Tua jest na poziomie Rahmana,a na dodatek jest po PRIME,a te zwycięstwo nad Shabe Cameronem to tylko taka jedna jaskółka w tunelu.
Tua nie nokautował tak szybko świetnych rywali,a Kliczki to przy nich naprawdę kosmos.myslę,że David nie ma szans znokautowania Kliczków,a walki o pas nie dostaje przez te jakieś tam zaburzenia rodzinne itp.i Tua nie jest tak dobry jak się wydaje.
A co do ibeaubuchi,to David przegrał na punkty,ale walka mogła pójść w druga stronę(karty w studiu)i skoro nie radził sobie tak dobrze z Tuą jak lennox,to można wnioskować,ze miał gorsze umiejętnosci.ASle zgadzam się nie dyskutujmy o walkach,które nigdy sie nie odbyły,bo za dużo czynników wpływa by dobrze trafić wynik walki,dyskutujmy o walkach co były.
tua pokonywał łatwo leszczy,dobrych już średnio,ale Kliczki,to przy maskaeve i rahmanie z którymi się męczył,to kosmos.nawet Samuel Peter jest o wiele lepszy teraz.Natomiast Wladimir od walk z Sandersem i brewsterem,to juz inna liga.Nawet Petera by juz gładko pokonał.
Wladimir vs Tua ? TKO/KO od 6-12 rundy dla władka.
PS.Moje wnioski sa takie,że Ruiz i Moorer,to nie byli w PRIME,a ten rzęsisto ofensywny styl Tuy,późno zadziałał na Maskaeva czy Rahmana,a nie pomógł na Byrda.Władek,to teraz inna liga i kosmos w obronach i stylu w porównaniu do Maskaeva czy Rahmana,którego ubił.ma troche cos z Byrda,ze nie przyjmuje ciosów i ma z lennoxa,noi to kowadło w łapach.Tua moim zdaniem nie ma szans,ale to moje zdanie,zobaczymy jak będzie w przyszłosci.
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-03-23 15:35:15
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-03-23 15:48:49