Pat zje Cro Cop'a
...
Napisał(a)
no Ben Rothwell vs. Gilbert Yvel też bardzo ciekawe
Pat zje Cro Cop'a
Pat zje Cro Cop'a
...
Napisał(a)
Ciekawe w sumie dlaczego zamienili te walki. W sumie trochę naciągane z tymi "dwoma najlepszymi strikerami w MMA" - Miras kiedyś tak, ale Barry to nawet nie był i nie jest blisko.
...
Napisał(a)
Technicznie to obaj na pewno są najlepsi w UFC, no może jeszcze Kongo bo Dos Santos ma bardzo siłową stójkę
Sakuraba pokonał Royca w 90 minut.
Turbo Dymo Man walzył z Gracie 135 minut.
Sakuraba zawstydził TurboDymoMena.
...
Napisał(a)
Barry to naprawdę niezły striker, tylko jest trochę mały... W każdym razie to będzie k1 z mniejszymi rękawicami pewnie
Crocop będzie miał przewagę zasięgu dużą i lepsze kopnięcia, Barry uważam, że ma przynajmniej tak samo dobre łapy (jak nie lepsze)
Crocop będzie miał przewagę zasięgu dużą i lepsze kopnięcia, Barry uważam, że ma przynajmniej tak samo dobre łapy (jak nie lepsze)
...
Napisał(a)
Chciałbym, żeby CroCop go rozniósł. Może to głupie jest, ale po ostatniej walce Mirasa po prostu CHCĘ w niego wierzyć. Ten facet potrzebuje dobrych soczków i potężnej motywacji, żeby miażdżyć. W Australii wyglądał naprawdę kozacko - tyle, że bił trochę tak, jakby nie chciał a musiał. Jakoś tak wolno i bez tej zabójczej eksplozywności.
Żeby miał jeszcze 2-letni rozbłysk formy (skoro trenuje w Holandii, niech podejrzy co bierze Overeem, hehehe) i coś tam zdziałał w HW w UFC. Nie mam na myśli pasa, bo do tego nie jest wystarczająco kompletnym zawodnikiem. Ale kilka srogich nokautów na paru znanych i mocnych fajterach.
Żeby miał jeszcze 2-letni rozbłysk formy (skoro trenuje w Holandii, niech podejrzy co bierze Overeem, hehehe) i coś tam zdziałał w HW w UFC. Nie mam na myśli pasa, bo do tego nie jest wystarczająco kompletnym zawodnikiem. Ale kilka srogich nokautów na paru znanych i mocnych fajterach.
"It's faster than f***ing shit" (c) Bruce Buffer
...
Napisał(a)
Ja się nie dziwię, że Miras się bił bardzo ostrożnie na UFC 110. Przeciwnik słaby, ale w sporcie już większe niespodzianki się działy. Do zyskania nie miał nic, a do stracenia w razie porażki dużo, więc nic dziwnego, że pilnował przede wszystkim, żeby nie dać Peroschowi możliwości wygranej.
...
Napisał(a)
W sumie masz rację. Miras stracił dużo z pewności siebie, a poza tym z pewnością dobrze pamiętał walkę z Minotauro. Ze specem od bjj trzeba zawsze się mieć na baczności, bo dominacja może w jednej chwili się zmienić w porażkę.
A jego przeciwnik dawał radę na ADCC.
Mam nadzieję, że z Patem Barry'm uderzy bardziej zdecydowanie, że będzie walił ostrymi błyskawicznymi kopami na korpus i głowę, a potem poprawiał to bokserskimi kombinacjami, hehe. Z Santosem był zdecydowanie zbyt niepewny.
A jego przeciwnik dawał radę na ADCC.
Mam nadzieję, że z Patem Barry'm uderzy bardziej zdecydowanie, że będzie walił ostrymi błyskawicznymi kopami na korpus i głowę, a potem poprawiał to bokserskimi kombinacjami, hehe. Z Santosem był zdecydowanie zbyt niepewny.
"It's faster than f***ing shit" (c) Bruce Buffer
...
Napisał(a)
Dla mnie Mirko walczył bardzo podobnie jak kiedyś, kiedy przeciwnik się cofał i nie chciał się bić walki tak wyglądały. Podobnie było z Sanchezem który cały czas się cofał (a to było kilka miechów po OWGP) i z wieloma innymi wcześniejszymi przeciwnikami.
...
Napisał(a)
imo Mirkowi wyparował "instynkt", zamiast dobic przeciwnika to po zobaczeniu rozciecia jakie zrobił peroshowi wstał i się przestraszył
Business as usual
Polecane artykuły