Polacy za granicą.

Może lepiej sie czuje w klubie niż w reprezentacji

Łukasz Kadziewicz, od kiedy opuścił rodzimą Plus Ligę, rzadko kontaktował się z polskimi mediami, stronił od wywiadów. Andrei Yudin, rosyjski dziennikarz namówił reprezentanta Polski na obszerny wywiad, w którym środkowy opowiada o reprezentacji, Castellanim, rosyjskiej lidze i swoim życiu.

Podoba Ci się w Biełogrodzie?
Tak, bardzo mi się podoba. Mam dobrze wyposażone mieszkanie, klub działa sprawnie, są tu naprawdę życzliwi ludzie, trenerzy, gracze.

Przyjaźnisz się z kimś w zespole?
Ze wszystkimi żyję dobrze, podobają mi się stosunki w drużynie. Tu grają młodzi chłopcy, którzy według mnie, mają szanse stać się wielkimi mistrzami. Muserskiy, Ilinych, Krasikov, Htey, to nadzieja rosyjskiej siatkówki.

Spotykacie się też poza salą ćwiczeń?
Tak, często chodzimy coś zjeść na mieście, do pizzerii lub restauracji. Wszyscy mieszkamy niedaleko siebie. Ale na odpoczynek nie ma za wiele czasu, trenujemy dwa razy dziennie i potem marzymy tylko o powrocie do domu.

Masz kontrakt tylko na jeden rok?
Tak, na rok. I na razie nie chcę myśleć, co dalej. Teraz skupiam się na kolejnym meczu, z Uralem Ufa. Zagramy z Ufą, będę myślał o kolejnym meczu...

Czyli wychodzi na to, że naszemu zawodnikowi podoba się w Rosji No i najważniejsze gra w podstawowym składzie

Niespodziewanie Zoppas Industries Conegliano pokonało Scavolini Pesaro 3:0 w 6. kolejce Serie A. Katarzyna Skowrońska-Dolata rozegrała mimo tego przyzwoite zawody.

Atakująca zapisała w swoim dorobku 12 punktów, a jej skuteczność wyniosła 37%.

Zoppas Industries Conegliano - Scavolini Pesaro 3:0 (25:23, 28:26, 25:23)

Zoppas Conegliano: Sangiuliano, Pavan (11), Manzano (7), Brakocević (19), Marcon (10), Wilson (8), Rossetto (libero) oraz Do Carmo, Positello i Ghisellini
Scavolini Pesaro: Garzaro (4), Skowrońska-Dolata (12), Costagrande (12), Wijnhoven (libero), Mari, Marinkovic (1), Boscoscuro, Saccomani i Usić

Kasia wraz z Costagrande najskuteczniejsze w swym zespole szkoda tylko, że mecz przegrany

Widać Kasia wróciła do swojej pełnej formy Ale po setach widać, że meczyk był wyrównany

Marcel Gromadowski po raz kolejny poprowadził swój Paris Volley do zwycięstwa w rozgrywkach francuskiej Ligue A. Tym razem reprezentant Polski oraz jego zespół nie dali żadnych szans drużynie Arago de Sete, wygrywając na wyjeździe 3:0.
Spotkanie w zasadzie
od początku przebiegało pod dyktando drużyny ze stolicy Francji. Paryżanie łatwo radzili sobie z defensywą ekipy z Sete. Kolejne bardzo dobre zawody rozegrał nasz reprezentacyjny atakujący Marcel Gromadowski, który był niekwestionowanym liderem
swojego zespołu oraz najlepszym zawodnikiem na boisku, przez co został uhonorowany nagrodą
dla najbardziej wartościowego gracza zawodów.

W całym spotkaniu Gromadowski zdobył 20 punktów. 19 z nich Polak uzyskał dzięki skutecznie przeprowadzanym atakom. W tym elemencie siatkarskiego rzemiosła polski skrzydłowy zanotował świetną blisko 60 proc. skuteczność, kończąc 19 ataków na 32 podjęte próby. Gromadowski w swej świetnej grze
nie był jednak osamotniony, gdyż dzielnie wspierał go Stephan Smrcka - zdobywca 12 punktów. Po stronie zespołu pokonanego na słowa uznania
zasłużył Macedończyk Jovica Simovski, który na swym koncie zapisał 11 punktów.

Arago de Sete - Paris Volley 0:3 (22:25, 20:25, 12:25)

Sete - Vesely 4, Geiler 8, Toniutti 1, Senger 2, Simovski 11, Ragondet 4 oraz Rowlandson (libero), Barais 1, Granier 1, Puig

Paris - Bazin 4, Gromadowski 20, Fischer 7, Novak 7, Antony 6, Smrcka 12 oraz Skorc (libero)

Marcel po raz kolejny zaszalał na boisku

Kolejny popis Gromadowskiego

Po serii czterech porażek z rzędu, w końcu udało się zespołowi Piacenzy odnieść zwycięstwo. Przed własną publicznością pokonał on Riso Scotti Pavię.
Od 2. kolejki rozgrywek Rebecchilupa Piacenza nie potrafiła wygrać z żadnym przeciwnikiem. Dopiero w szóstym meczu przełamała tą złą passę. Joanna Kaczor wyszła w pierwszej szóstce i zapisała na swoim koncie 5 punktów.

Najlepszą zawodniczką Piacenzy była Federica Stufi, która zdobyła 10 oczek. Po drugiej stronie siatki najskuteczniej radziła sobie Hanka Pachale (12 punktów).

Rebecchilupa Piacenza - Riso Scotti Pavia 3:0 (25:23, 25:22, 25:23)

Rebechilupa Piacenza: Dall'ora, Angeloni, Kaczor, Borrelli, Stufi, Jerkov, Kajalina, Mazzocchi (libero), Rondon, Croce (libero).

Riso Scotti Pavia: Pachale, Spinato, Frigo, Horvath, De Lellis, Grizzo, Carocci (libero), Caroli, Ikic, Matuszkova, Fernandez Navarro.

5 pkt to nie oszałamiający wynik, ale świadczy to o tym, że atak się dobrze rozkładał czego efektem ta wygrana

Sety też wyrównane
Ale liczy się też przełamanie zespołu i pierwsza wygrana od 4 meczy