Szacuny
10
Napisanych postów
252
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16042
Witam
Mam 25 lat, 193cm, ok 100kg. Mam również lekko okrągle plecy.
Od podstawówki prowadziłem aktywny tryb zycia( dużo sportu: najpierw: kosz, siatka,w okresie studiowania: pływanie, rower,siłownia)
Niestety od zeszłych wakacji ( 11.08.2008) mam problemy z dyskopatią ( L4-L5 i L5-S1)
Nabawiłem sie jej na siłowni,źle chwyciłem ciężar i za szybko chciałem się wyprostować.Robiłem trening hantlami klatki piersiowej.
To był przysłowiowy gwóźdz do trumny.
Bo ten proces zwyrodnieniowy trwał pewnie od jakiegos czasu.
Bolało strasznie w odcinku L-S. Ból nie poszedł do nogi.
Karetka zawiozła mnie do szpitala, bo sam nie mogłem wstać z łóżka
Najpierw leżałem w szpitalu, na chirurgi , gdzie postawili błędną diagnoze: naderwanie mięsnia grzbietu.
Wykonano mi RTG:w odcinku L-S wykazał Spina Bifida ( niepełne spojenie)
(Wrzesien 2008)
Ból nie ustępował, wiec udałem sie do fizjoterapeuty.
Zaczełem rehabilitacje. I uzupełniałem ją badaniami diagnostycznymi.
Wykonałem MRI,RTG(Th) badania krwi, moczu.
---MRI wykazał dwie przepukliny L4-L5 i L5-S1.
---RTG (Th) w opisie było: podejrzenie ch.Scheuermanna
---Reszta badań w normie
MRI wykazał dwie przepukliny L4-L5 i L5-S1 ( wynik odebrałem w lutym tego roku)
(Marzec 2009)
Po otrzymaniu wyniku dostałem skierowanie do szpitala ,byłem 4 tygodnie( cały marzec) w szpitalu na oddziale rehabilitacyjnym gdzie miałem takie zabiegi jak:
- fango
-hydroterapie
-theraplus
-prady dd
-kinezyterapia
-laser
Nic nie pomogło, nawet w miedzyczasie się pogorszyło.
Tzn. Dalej ból w odcinku ledzwiowym, jakby w centrum kreogslupa i bardziej z lewej strony.
Po tem kontynuowałem leczenie prywatnie u fizjoterapeuty ( spec.od terapii manualnej kaltenborna ale facet był także po innych kursach) wzmacniałem miesnie brzucha i się oszczędzałem ( zresztą oszczedzam się od tego wypadku na siłowni)
(kwiecien 2009)
Kupiłem nowe łóżko i nowy sredni-miętki materac.Dalej bez zmian
Nic nie pomagało, naprawdę nic. Zaczełem chodzić na basen gdzie pływałem grzbietem aby odciążyć plecy. Ćwiczę równiez w domu, mam taka dużą piłke, dyski sensomotoryczne, wykonuje cwiczeia zalecone przez fizjo,
Dalej nic.
(Czerwiec 2009)
Postanowiłem troche poszukać jakiejś profesjonalnej klinki gdzie by się mną profesjonalnie zajęto i trafiłem do CKR w Konstancinie.Wydałem w ch...j kasy.
(Lipiec 2009)
W lipcu miałem tam 2 tygodniową kurację. Gdzie korzystałem z :
-basen,sauna
-wyciąg pulsacyjny
-terapia indywidualna z osteopatą
-kriokomora ogólnoustrojowa
-prady TENS
-Terapii Master SET
i znowu to samo, nic sie nie polepszyło, w miedzyczasie było znowu gorzej.
(Sierpień 2009)
Pod koniec wakacji zaczełem, akupunkture pod okiem ortopedy-traumatologa( chodziłem do niego jakies 3 miesiące, bez najmnijeszego efektu, poza siniakiami od nakłuć)
(Październik 2009)
Ostatnio zaczełem McKenziego u terapeuty po kursach ABCD( jakieś 3 tygodnie temu) i znowu nic. Ani się nie pogorszyło anie nie polepszyło.
Od jakiś 2 miesięcy mam lekkie ciągnięcie w lewej łydce.
Nie mam ubytków neurologicznych, ale boli mnie cały czas w kregosłupie, w odcinku ledzwiowym.Ostatnio pobolewa mnie również jakby w przejsciu miedzy L a Th.
Byłem u 3 neurochirurgów : żaden z nich nie widzi wskazań do zabiegu i mi go raczej odradzają.
Żadne leki przeciwbólowe( ketonal, ketonalduo, zaldiar) nie pomagają, a po sirdaludzie jestem spiący i mam sucho w gardle
Aha ból występuje non stop ok 17h/day. Podczas snu mam jedynie niewielką ulge.
Żadna pozycja czy cwiczenia nie przynosi ulgi.
Założyłem tu ten wątek, bo może ktoś podsunie mi jakiś pomysł, da jakąs radę jak zaleczyć/wyciszyć dyskopatię.
Chciałbym wrocić kiedyś do sportu.Albo inaczej do życia bez bólu.
Na dzień dzisiejszy jest załamany i nie wiem jak sie ratować!!!
Mieszkam na Pomorzu jakies 50km od Trójmiasta.
Jakies porady?
Zmieniony przez - morenojr w dniu 2009-11-24 19:08:12
Szacuny
10
Napisanych postów
252
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16042
No widzisz Rzezniku ja bym nie szedł, ja sie boje operacji i chce wykorzystac wszystko co jest do wykorzystania zeby uniknąc zabiegu.
Kto wie co bedzie ze mna po takiej op za 5-10 lat?
A te 10 tys to nie ejst tak drogo.
Dla przykłądu stabilizacja z implantem DIAM , to koszt około 17 tys ( tyle kosztuje taki zabieg w Konstancinie)
Szacuny
15
Napisanych postów
1012
Wiek
40 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
5533
witam
co moge ci poradzic to bdb lekarza ordynatora szpitala w słupsku
pana gałązke jest on neurochirurgiem
przyjmuje priv wizyta 130pln
byłem z kumplem duze ludzi go chwali nawed spodkałem tam ludzi z 3miasta
uwierz mi on ci pomoze
Szacuny
44
Napisanych postów
291
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
2963
To co było robione mogłoby jeszcze zostać uzupełnione o diagnozę neurodynamiczną. Byc może układ nerwowy mechanicznie nie pracuje jak powinien co jest powodem bólu.
Szacuny
180
Napisanych postów
1239
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3510
Trzeba się zastanowić nad jedną rzecza. Mianowicie byles na terapii manualnej, spotkałes sie z osteopatą, byłeś na mckenzim. Zakładam ze byli to dobrzy terapeuci i im nie można nic zarzucic i pracowali jak mogli. Wszyscy oni skupiali się na Twoich objawach bólowych skumulowanych w kręgosłupie.
Ja zadam Ci zupełnie inne pytanie czy przed nieszczęśliwym podniesieniem cięzaru który spowodował uszkodzenie miałeś jakieś inne kontuzje, dolegliwości? Typu skręcony staw skokowy, skrecenie kolana, złamania w obrębie kończyn dolnych albo chociazby jakies upadki cokolwiek co Ci się przypomina zastanów się ??
To co Ci sie przypomni być może mogło być poczatkiem twojego schorzenia a dyskkopatia jest tylko objawem tego co sie dziaó juz wczesniej w Twoim organiżmie
Szacuny
57
Napisanych postów
2417
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
25080
popieram piotra , ale zastanawiam sie tez czy moze terapia nawet jesli byla trafna to moze poprostu byla zbyt krotka , zaleczanie krazka moze trwac pare ladnych miesiecy
Szacuny
10
Napisanych postów
252
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16042
To co Ci sie przypomni być może mogło być poczatkiem twojego schorzenia a dyskkopatia jest tylko objawem tego co sie dziaó juz wczesniej w Twoim organiżmie
Panie Piotrze czy mogłby Pan powiedzieć coś niecoś wiecej
( teraz gdy przypomniałem sobie o tych skręceniach i urazie kolana )
na temat tego schorzenia, o którym Pan pisał w swojej wypowiedzi?
Szacuny
180
Napisanych postów
1239
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
3510
Duzo mi to wyjaśniło pisałeś wczesniej o bólu do łydki lewej, skręcona była lewa kostka 2 razy i kolano do teraz z nim są problemy. Siły miesniowej przez internet nie zbadam ale mogłbym przypuszczac ze lewa strona kończyna dolna i górna są słabsze tak jak lea czesc tułowia.
Moja przypuszczalna diagnoza była by taka: w wyniku wczesniejszych urazów stawu skokowego a szczegolnie kolanowego lewego doszło do osłabienia tych stawów ich gorszej pracy( ruchu w stawach) zostały nie wyleczone pewnie troche sztywniejsze mogą byc ( opor końcowy wspominany przeze mnie w któryms z postów) i nastąpiła pewna kompensacia w kręgosłupie ledzwiowym piersiowym i szyjnym. wszystko to osłabiło kręgosłup i to trwało mniej wiecej 2 lata. W wyniku zlego dobrania obciązenia nastapiło uszkodzenie dysku i wystąpienie przepukliny miedzykręgowej.
Proponuje zbadać staw kolanowy lewy i skokowy lewy czy jest prawidłowy zakres ruchomosci, opor koncowy i zbadać stan napiecia mięsniowego ewentualnie zastosować techniki mobilizacji stawów. Zobaczyc po tygodniu od zastosowanych technik rezultat czy sie cos zmnienilo i ewentualnie dodać mobilizacje biodra, kregoslupa szyjnego dla poprawienia postawy ( krąg szczytowy i obrotowy czyli dwa najwyzsze w kręgoslupie)
Szacuny
10
Napisanych postów
252
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16042
Proponuje zbadać staw kolanowy lewy i skokowy lewy czy jest prawidłowy zakres ruchomosci, opor koncowy i zbadać stan napiecia mięsniowego ewentualnie zastosować techniki mobilizacji stawów
Panie Piotrze tą wypowiedzią daje mi Pan cień nadzieji ze bedzie dobrze, ale....
...myśli Pan że terapeuta manualny (spec. od Kaltenborna- tylko taki jest u mnie w miescie) będzie wiedział o co chodzi?
I jak mu to powiedziec zeby nie uznał się wymądrzam.Jak go nakierować na ten tor myslenia?
Pan zapewne również byłby troche zdziwiony gdyby pacjent przyszedł do gabinetu i powiedział ze on wie co mu jest a Pan niech tylko wykonuje jego polecenia.
Kurcze mam nadzieje ze nie namieszałem za mocno
Zmieniony przez - morenojr w dniu 2009-11-26 22:33:20