Witam
Zaglądam i owszem i już piszę.
Jeśli chodzi o sprawność przeprowadzenia zawodów było ok.
Terminowe rozpoczęcie, nawet nieźle przeprowadzone weryfikacje itd. Choć na pewno złożył się na to fakt, jak wynikało z informacji od ludzi z różnych klubów część zawodników nie dojechała np. 5 osób z GB z Poznania, 1 chłopak ode mnie itd. Pewnie więcej jest takich przypadków. Suma nieobecnych robi pewien luz czasowy, ale to już działa tylko korzyść organizatorowi.
Sędziowanie. Wolałbym się nie wypowiadać na ten temat, bo sam sędziowałem. Jednak postaram się o obiektywną ocenę. Sędziów było zdecydowanie za mało!!! 1 sędzia na matę trochę przegięcie. Za mało możliwości zmian, brak możliwości odwołania się do innego sędziego, który jako zmiennik np. siedziałby przy stoliku punktowym lub zupełnie obok, odpoczywając. Na swoim przykładzie wiem, że po jakimś czasie każdą walkę ogląda się jak reklamę. Wiesz, że jest, ale czy zwracasz uwagę na szczegóły? Wiem, natomiast, że w swoim klubie od tego tygodnia by trenować się w sędziowaniu bez stresu w dniu sparingów będę starał się robić walki sędziowane pod zawody.
W dniu poprzedzającym zawody odbywał się kurs sędziowski zgadnijcie ile było osób!!! Ilość osób, świadczy o podejściu do tego tematu. Rozumiem, że w takim miejscu nie musi być Bagi, Marcin Dudek, Paweł Nowicki, Krystian Grzejszczak i jeszcze kilka osób, co do których umiejętności sędziowskich nie mam najmniejszych zastrzeżeń, ale starając się poprawiać sportowe
BJJ związane z przygotowywaniem zawodników do startów lub zwyczajnie samemu startując warto uczestniczyć w takich spotkaniach. Niestety jest zupełnie odwrotnie. Z trybun każdy staje się sędzią idealnym. Skupia się nad oglądaniem jednej walki a nie kilkadziesięciu. Z reguły widzi większość dyskusyjnych akcji jednostronne, choć czasem ma problem z podstawowymi przepisami. Co załużone dotyczące mojego sędziowani biorę na siebie, ale miejcie też wzgląd na to co napisałem wyżej.
4 maty, myślałem, że nie wyrobią a jednak wyrobili
Maty działały, choć przestroga dla tych, którzy będą organizowali zawody: do spajania maty nie używamy taśmy opakowaniowej, tylko aluminiowej!!! Niby nic, ale poprawianie maty po każdej walce, lub jak robił to Bagi w czasie walki nie jest fajne. Chłopacy mogli wcisnąć tą matę między puzzle, ale zrobili inaczej, i tak wychodziło, że matę trzeba było ciągle poprawiać.
Lekarz, fajna sprawa, dokładny, wolny, ale był i każdy mógł skorzystać z jego usługi
Miejscówka. Ludzie dojechali, walczyli tzn. że nie zawsze jest to aż tak ważne jak niektórzy piszą. Kto chciał, komu zależało znalazł sposób by dojechać, przenocować i wrócić.
Nagrody - nie wypowiadam się, niech oceniają Ci co je dostali. Na pewno organizator przygotował fajne medale i kto wie czy dla niektórych nie były one ważniejsze niż nagrody.
Dywizja purpurowych pasów - pierwszy raz w historii polskiego BJJ i bardzo dobrze się stało. Kategoria ciekawa, dająca obraz różnicy między niebieskimi pasami a elitą. I jako organizator miałbym prośbę by ta kategoria nie ograniczała się jedynie do startów poczas MP, ale chętniej gościła na mniej prestiżowych imprezach.
Szkoda, że nie organizator nie dał rady policzyć od razu wyniku w kategorii drużynowej. Dekoracja w tej kategorii zawsze niesie wiele emocji!!! I sam jestem go bardzo Ciekaw.
Coś co wg mnie było nieudanym podejściem do tematu to oświadczenia jakie zawodnicy musieli zostawiać przy weryfikacji. A nie lepiej drodzy panowie zamiast 650 kartek tej samej treści przygotować kilkanaście z treścią w nagłówku i miejscem do podpisu na dole? Jak ktoś idzie na weryfikację podpisuje i ma po kłopocie. Odrębne oświadczenia trzeba było wówczas zbierać tylko od niepełnoletnich. A tak, był jeden powód więcej by kogoś nie dopuścić do walki. Coś co wzbudziło moje największe zdziwienie, to fakt, że organizator nie miał na miejscu w dniu zawodów oświadczeń, które mogliby wypełnić zapominalscy zawodnicy. Panowie, nie wszyscy jesteśmy idealni i każdemu zdaża się o czyms zapomnieć np. o oświadczeniu.
Panel zgłoszeniowy czyli coś co w polskim BJJ pojawiło się pierwszy raz. Panie i Panowie, czapki z głów i pełen szacunek dla MARCINA DUDKA z Grapplingu Kraków, który zrobienie takiego panelu opracował, zlecił jego wykonanie firmie informatycznej, SFINANSOWAŁ i UDOSTĘPNIŁ!!!!!!!!
Marcin zrobił dużo i dalej robi dużo dobrej pracy dla polskiego BJJ i za to mówię mu wielkie DZIĘKUJĘ.
Generala ocena zawodów wystawiona przeze mnie i z mojego punktu widzenia to: 8,5 na 10 możliwych.
Pozdrawiam
Jacek
Zmieniony przez - JacekWróbe w dniu 2009-11-09 12:03:48