Polska jak prostytutka biega od jednego do drugiego

"No właśnie. Hel i bój pod Kockiem. No i jeszcze Hubal. To trochę za mało, żeby stwierdzić, że państwo stawia zorganizowany opór."

Jak wspomniałem to zależy od tego czy popatrzymy na to ze strategicznego czy taktycznego punktu widzenia.

Poza tym co oznacza pojęcie: "zorganizowany opór" ?

Jeżeli bierzemy pod uwagę struktury państwa to opór z niewielka przerwą po klęsce wrześniowej był jak najbardziej zorganizowany.

Jeżeli brać pod uwagę zwarte jednostki bojowe to był to opór zorganizowany do bitwy pod Kockiem włącznie, a następnie od momentu utworzenia polskich oddziałów we Francji do 1953 r. włącznie.

Jeżeli brać pod uwagę społeczeństwo to opór trwał od wrzesnia do 1989 r. włącznie.

to już spieranie się o mało istotny szczegół czy Polska skapitulowała 1 czy 5 października,ważne ze skapitulowała i ważne że się broniła a nie poddała od razu jak co niektóre kraje

Jeśli brać pod uwagę struktury państwa, to Tybet stawia Chinom opór do dzisiaj. A Etiopia stawiała opór Włochom od 1936 do 1945.

Natomiast jeśli brać pod uwagę zwarte jednostki bojowe działające w sposób skoordynowany, to po 20 września, kiedy skapitulował Bortnowski z resztkami Armii Pomorze i Armii Poznań, które nie przebiły się do Warszawy, opór stawiały tylko pojedyncze, izolowane punkty oporu i grupy bojowe. Przecież Kleeberg walczył w zasadzie bez łączności z jakimkolwiek dowództwem. Walczył w sposób zorganizowany w skali taktycznej, może operacyjnej, ale strategicznie już oporu nie było. Gdyby Hel bronił się do listopada (w zasadzie nie było to niemożliwe), to nie wynikałoby z tego, że Polska jeszcze walczy.
Mieszanie do wojny obronnej 1939 roku Sił Zbrojnych na Zachodzie to pomieszanie z poplątaniem.

Natomiast jeśli stawiasz tezę, że Polska nie została pokonana przez Niemcy od 1939 roku do 1989 roku włącznie, bo taką widzę w zakończeniu Twojego posta, to pozostaje mi tylko stwierdzić, że fantastyka dwie półki dalej.

Edit:
Queblo. Postawiono tezę, że Polska nie powinna oglądać się na sojuszników, bo sama da sobie radę. Więc podałem przykład września 1939 roku, kiedy to radziliśmy sobie sami. Teraz co poniektórzy są zdania, że broniliśmy się skutecznie ponad miesiąc, i z tego wyciągają wniosek, że nie potrzebujemy żadnych sojuszników, bo następnym razem też będziemy bronić się miesiąc.

I nie skapitulowała. Właśnie po to Prezydent zwiał do Rumunii, żeby go Niemcy nie schwytali i nie zmusili do kapitulacji.

Zmieniony przez - Ncro w dniu 2009-09-28 13:25:55

Zmieniony przez - Ncro w dniu 2009-09-28 13:29:35

http://www.altair.com.pl/start-2466

http://www.altair.com.pl/cz-art-2115

http://www.altair.com.pl/cz-art-2153

http://www.altair.com.pl/cz-art-2154

http://www.altair.com.pl/cz-art-2155

Komentować nie trzeba...

Pokonany to taki, który nie ma siły walczyć lub ochoty na walkę albo też jedno i drugie. Polska w zasadzie walczyła dalej.
Wojna obronna to pojęcie takie dość szerokie. Działania PSZ na Zachodzie to tak de facto też wojna obronna, gdyz bronilismy swojej Ojczyzny. Chociaż daleko od niej ale nie po raz pierwszy.
Ja bym się skłaniał raczej do kampanii wrześniowej, którą przegralismy tak jak można przegrać potyczkę czy bitwę.

Wart też zwrócić uwagę, że jeszcze w czasie obrony Warszawy gen Rómmel powołał (27.09.39) Służbę Zwycięstwu Polski, która została rozwiązana i przekształcona w ZWZ (13.11.39).
SZP posiadała dowództwo głowne, sztab, dowództwa wojewódzkie. Trudno tego nie nazwać zorganizowanym. ZWZ była już w pełni zorganizowaną strukturą.

Zatem klęskę wrzesniową mozna uznać jedynie za klęskę wojsk manewrowych. OTK pozostało jako w pełni zorganizowana struktura SZP potem ZWZ a od 1942 r. AK.

Walczyć, to walczyli emigranci i konspiracja. Terytorium państwa zostało zawojowane i utracone na pięć lat.

Klęskę poniosły nie tylko oddziały manewrowe. Utracono także przecież wszystkie twierdze.

Zmieniony przez - Ncro w dniu 2009-09-29 10:38:24

"Walczyć, to walczyli emigranci i konspiracja. Terytorium państwa zostało zawojowane i utracone na pięć lat."
Ale ciągłość państwa została zachowana, istniały, funkcjonowały zorganizowane organy administracji państwowej i rząd. Istniała i walczyła zorganizowana armia.

Jeżeli chodzi o konspirację to czymże innym jest ona jak nie OTK ?

Nie chcę przynudzać definicjami ale OTK to "część systemu militarnego przygotowana do prowadzenia wspólnie z wojskami operacyjnymi oraz pozamilitarnymi ogniwami obronnymi i społeczeństwem obrony powszechnej państwa. Jej celem jest przygotowanie i prowadzenie obrony rejonów oraz obiektów na obszarze całego kraju, stwarzanie warunków do rozwinięcia i działania wojsk operacyjnych oraz podjęcia działań regularnych w masowej skali, z także wspieranie pozamilitarnych działań obronnych." Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, str. 82, AON, Warszawa 2002.

"Jest to system wojskowy, który nie opiera sie na stałej armii, lecz obejmuje szerokie kręgi obywateli dla wykonania zadań wojskowych oraz obrony." Territorial Defense in NATO -non NATO Europe, str. 96, Santa MOnica 1993.

Charakterystyczne dla działań taktycznych wojsk obrony terytorialnej są:

* maksymalne wykorzystanie atutu działań w znanym i przygotowanym terenie stanowiącym obszar odpowiedzialności obronnej i ratowniczej związany z rodzinnym miejscem pochodzenia i zamieszkania
* ścisłe współdziałanie z pozamilitarnym układem obronnym (władzami, instytucjami i społeczeństwem)
* wszechstronne wsparcie i zapewnienie wojskom operacyjnym dogodnych warunków działania
* wojskowe wsparcie władz cywilnych i społeczeństwa w akcjach ratowniczych, humanitarnych i porządkowych
* prowadzenie działań nieregularnych w ramach struktur podziemnych na obszarze opanowanym przez przeciwnika;
* operacyjne przygotowanie i utrzymywanie w odpowiednim stopniu gotowości infrastruktury obronnej obszaru odpowiedzialności.


Sprawa następna to pojęcie konspiracji. Dużo się o niej mówi, czyta i oglada, a jakoś nikt nie mówi, że Polska w tym okresie posiadała regularną Armię Krajową. Zorganizowaną, umundurowaną, uzbrojoną, działającą w polu, prowadzącą regularne i nieregularne działania bojowe.
Nie zapominajmy, że oddziały AK, NSZ, BCH i kilku innych organizacji, w polu były umundurowane i społeczeństwo mówiło o nich Wojsko Polskie.
To realia socjalistyczne i obraz GL i AL stworzył wizję obdarciuchów, w cywilnych łachach, ze słabiutkim uzbrojeniem. Wbrew propagandzie AK i inne organizacje to nie był "Zapluty Karzeł Reakcji" lecz zorganizowana armia.

Liczba zaprzysiężonych żołnierzy AK wynosiła na początku 1942 ok. 100 tys., na początku 1943 ok. 200 tys., w lecie 1944 ok. 380 tys., w tym: ok. 10,8 tys. oficerów, 7,5 tys. podchorążych i 87,9 tys. podoficerów. Kadra AK rekrutowała się z oficerów i podoficerów armii przedwrześniowej oraz z absolwentów tajnych Zastępczych Kursów Szkoły Podchorążych Rezerwy i Zastępczych Kursów Podoficerów Piechoty, a także przerzucanych do kraju oficerów, tzw. cichociemnych. Od 1943 w jednostkach podporządkowanych Komendzie Głównej AK tworzono kompanie i bataliony, m.in.: "Zośka" "Parasol", "Miotła", "Czata", od 1944 - pułki, brygady, dywizje, zgrupowania pułkowe i dywizyjne.


"Klęskę poniosły nie tylko oddziały manewrowe. Utracono także przecież wszystkie twierdze"
A to już jest spojrzenie charakteryzujące pojęcie obrony kraju typowe tylko do końca I WŚ, no może jeszcze do końca drugiej dekady XX w.

Co nie zmienia faktu, że terytorium państwa zostało opanowane przez nieprzyjaciela. W całości.

Rząd Tybetu również zachował ciągłość, ale nie zmienia to faktu, że Tybet został przez Chiny zajęty. Tak jak Polska w 1939 roku przez Niemcy.

prowadzenie działań nieregularnych w ramach struktur podziemnych na obszarze opanowanym przez przeciwnika
Ano właśnie. Opanowany przez przeciwnika został cały obszar kraju.

Rzadko wypowiadam się na forum ale widze że temat ciekawy...

Myśle że nie powinniśmy mysleć tu o ,,wojence'' z ,,ruskimi'' ale wpierw o swoim podwórku-dziurze budżetowej ,słabej gospodarce,bezrobociu itp...

Załatwimy te sprawy to będzię kasa na nowoczesne uzbrojenie...

teoretycznie problem słabszej gospodarki i bezrobocia można załatwić przez zwiększenie produkcji uzbrojenia