Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Paco
Co do Wanda - jego technika bokserska jest strasznie prymitywna w porównaniu z tym co pokazuje Anderson. W dodatku zasięg też nie ten...
Lubię Wanderleia i chciałbym, żeby wygrał z Andersonem, ale wiem, że to nierealne.
Może i MMA będzie trwało bez Wanderleia, ale z pewnością nie zostanie on zapomniany. Najbardziej charakterystyczny facet w tym sporcie.
Szacuny
0
Napisanych postów
387
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2139
Paco ale dałeś teraz :)
Hong man Choi (czy jaos tak) i Zuluzinho to wynalazki, więc jeśli puszaczają ich z najlepszym na tamten moment zawodnikiem w wadze, to jaki może byc wynik?
Natomiast Silva dostał od Hunta i to zdrowo, całą walke przewagę miał Hunt,mało przez KO nie zakończył w pewnym momencie.
Zgodzę sie tylko w jednym - że nie byłoby nudno gdyby walczył Wanderleusz Pięknooki, tyle że musiałby najpierw wygrać cokolwiek istotnego. Nie mam wątpliwości że ma łatwiej dostać title shota od wielu innch wygrywających więcej, ze względu na swój widowiskowy styl. Tyle że jak na mój gust, mimo dużego szacunku dla Wanderleusza, za to co wyprawiał w Pridzie, to juz przeszłość. Nikt tu medalu za zasługi nie przyzna.
Powiem krótko : jeśli wyjdzie na ring z Andersonem w takiej formie jaką ostatnio obaj panowie prezentują, w pierwszej rundzie będą Wanderleusza cucić.
Szacuny
0
Napisanych postów
387
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2139
enediktal zgoda co do konfrontacji Wanda ze Spiderem, natomiast jeśli chodzi o Wanda i jego miejsce w MMA - owszem będzie zapamiętany, jednak jako jeden z wielu wielkich w sporcie, jeden z wielu, zwłaszcza w stanach.
Szacuny
1
Napisanych postów
2607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17835
Wand ma dziś znacznie większą markę niż umiejętności. W dodatku dziwnie walczy, bo nie stara się wogóle używać tego co miał najlepsze czyli kolan i łokci... Natomiast jeśli chodzi o uderzenia to Wand na dziś dzień jest mocno średni i szczerze to chciałbym zobaczyć go np. z Drwalem. Z czołówką MW czyli Franklinem i Hendersonem przegrywał, A. Silva by go poprostu zmiótł niestety
Szacuny
0
Napisanych postów
387
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2139
to nawet nie chodzi o to że ktoś żyje czasami tej czy innej organizacji, tylko osiągnięciami danego zawodnika. To ze jakis fighter przez rok, dwa, trzy lub obojętnie ile, prezentuje bardzo wysoką formę nie oznacza że to jego normalna dyspozycja. To może być jego topowa dyspozycja. Zdobywa tytuły pokonuje bardzo dobrych zawodników, ale w końcu nie daje rady przygotować sie tak dobrze jak to robił kiedyś. Może to być spowodowane różnymi sprawami, ciężkie KO, wyeksploatowanie organizmu, brak motywacji itp. Powodów może byc wiele. Jednak fakt, że Wanderleusz rządził w Pridzie nie ma wielkiego związku z walczeniem w UFC, Każda walka to oddzielny epizod, każdy będzie mu chciał te pięknie zrobione brwi zeszpecić troszkę. Liczy sie dany moment, dany przeciwnik, dana dyspozycja. A prawdda jest taka, że Wanderleusz w ostatnich walkach nie zachwycał niczym i w tym kontekscie szybkie KO z Jardine'm wydaje sie byc fartem.
Krótko mówiąc z Andersonem nie ma obecnie czego szukać w klatce i osobiście uważam że juz nigdy nie będzie miał.
Zmieniony przez - chorazy w dniu 2009-08-25 22:00:19
Szacuny
0
Napisanych postów
387
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2139
tak wynalazek - wielki, tłusty, wolny słoń, wpuszczany do ringu żeby było wesoło(?) śmiesznie(?) zabawnie(?) komicznie(?)... do jednego wora z boby sappem, butterbeanem i paroma innynymi parodiami zawodników mma