Szacuny
12
Napisanych postów
4054
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10579
Warto wystartować dla samej n a u k i. Nawet gdyby taki start miał się skończyć spaleniem boju.
W sporcie nie liczy się ciężar jakim się zaczyna. Najważniejszy jest ten na jakim się kończy. Tyczy sie to zarówno startu na jednych zawodach, jak i całej kariery sportowca.
Niezależnie od faktycznej siły warto postartować, żeby zobaczyć jak to wygląda, jakie są rygory i na co się przygotować następnym razem.
Szacuny
0
Napisanych postów
150
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
4399
Ludzie jak chcecie bajki opowiadać to na forum Mickiewiczowskim czy coś w tym rodzaju co drugi z was pisze że ma 15 wazy kolo 65-70 i wyciska ponad 100, z mojego doświadczenia wynika że albo bieżecie koks na kilogramy, albo jesteście blisko spokrewnieci z Gregiem Kovascem, nie wiem czemu ale jakoś wam nie wieże, ja wezme już cięzar swojego ciała 3 razy i według znajomych a AWF jest to świetny wynik, a pracować musiałem na niego bardzo ciężko a moje wymiary są w profilu.
Szacuny
1
Napisanych postów
809
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53284
BUCZ TO TY COŚ SŁABO WYCISKASZ, JAK NA TAKIE WYMIARY, WAGE I ROK ĆWICZEŃ TO WYDAJE MI SIĘ ŻE TO JEST MAŁO, JA WAŻE MNIEJ, ĆWICZE PÓŁ ROKU BEZ ŻANDYCH KOKSÓW WYCISKAM 105 2 RAZY, DUŻO MOICH KOLEGÓW WYCISKA SWOJĄ WAGE BEZ ŻADNEGO PROBLEMU
"Dla zdrowia najlepszymi aktywnościami są pompowanie mięśni i podnoszenie ciężarów..."
Szacuny
0
Napisanych postów
150
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
4399
A czy wyciskasz to sam czy ktoś Ci pomaga?
bo gdy mnie kumpel asekuruje i troszke pomoże to 110 wezme bez problemów
moje rekordy są bite pzezemnie bez zadnej pomocy osób trzecich :), a nie ćwicze rok tylko 7 m-cy z czego przynajmniej 3 lub 4 to głównie trening aerobowy bo zrzucić 35 zbędnych kilogramów, a w Twoje wiciskanie to jakoś mimo wszystko nie chce mi się wieżyć, ale nie mogę tego udowodnić więc nie będę się kłucił.
Szacuny
12
Napisanych postów
4054
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10579
Nie chcę cię martwić Bucz, ale możesz mieć po prostu słabe mięśnie. Stąd ten brak siły. Z drugiej strony, gdyby rozpatrzyć wszystkie czynniki mogące wpłynąć na wynik twój i innych forumowiczów, to okazałoby się, że może coś pomijasz: przykładasz mniejszą wagę do treningu, ciężaru, może robisz mniejszy trening objętościowo, może inaczej się odżywiasz, może mniej wypoczywasz albo uprawiasz inne sporty o innym charakterze (np. wytrzymałościowe, szybkosciowe albo sprawnościowe), co samo z siebie zmniejsza siłę ogólną. Dużą rolę odgrywa czynik genetyczny.
Dużo widziałem i z wieloma osobami miałem do czynienia, w tym ze znakomitymi zawodnikami i dlatego nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów. Czyli brania koksu przez każdego kto jest mocniejszy ode mnie. Trzeba spojrzeć z innego punktu widzenia, bardziej obiektywnie. Na mnie wyniki tu podawane nie robią wrażenia, bo znam lepsze, robione z całą pewnościa na czysto. A skoro ktos robił je na czysto to dlaczego inni mieliby nie robić bez dopingu wyników podobnych lub słabszych.
Poza tym... Przypomnę starą maksymę sportową:
"Nie ważne od czego się zaczyna, ważne na czym się kończy!"
Zatem nie patrz na obecne ciężary tylko na cięzary jakimi zawodnicy zakończą swoje kariery. To będzie miernik ich wysiłku, systematyczności i samozaparcia. Lecz nie zdolności! Thomas Alpha Edison twierdził, że tysiące wynalazków zawdzięczał 1% zdolności i 99% pracy. Podobnie jest w sporcie - jednostki uzdolnione ale leniwe przegrywają z nieuzdolnionymi, lecz systematycznie poprawiającymi się zawodnikami.
Dlatego zamiast zarzucac innym branie koksu lepiej samemu wziąć się do roboty!