Malebolgia / Redukcja / Dieta + trening siłowo-aerobowy

Malebolgia, wielki szacunek dla ciebie. spro kg zbiłes, masz ogaromna wole walki. doskonale Cie rozumiem bo bylem w podobnej sytuacji. w wieku 16 la

Dzięki, z czasem robi się coraz łatwiej, gdy zaczyna się dostrzegać efekty motywacja rośnie, jednak trzeba pamiętać, że nie można dawać za wygraną gdy brakuje rezultatów. Wszystko jest kwestią systematyczności i wiary w to co się robi. :) W każdym razie są na tym forum osoby, które dokonały o wiele więcej niż jak w temacie redukcji. :]


Skoro już udzieliłem się we własnym wątku, to może dodam, że w niedzielę zrobię podsumowanie tygodnia. Pozdrawiam ;)

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-07-17 14:39:17

Malebolgia, wielki szacunek dla ciebie. spro kg zbiłes, masz ogromną wole walki. doskonale Cie rozumiem bo bylem w podobnej sytuacji. w wieku 16 lat wazylem 100kg. postanowilem schudnac jak najszybciej, no i wyszlo. w 3.5 miesiaca zrzucilem 25 kg. potem efekt jojo i przytyłem 35 kg o_X . waga 110 kg. potem zaczolem chodzic na silownie. od stycznia cwicze ostro. co prawda zrzucilem tylko 5 kg od stycznia, ale zrobilem rowniez sporo masy miesniowej. od tego tyg zaczolem ostre areoby przed treningiem silowym. od pon do piatku(bez srody) trening silowy poprzedzony 30/45 min areobow, i po silowym ok 15 min. w sob i niedziele godz areobow(rowerek, steper, brzuszki). 1-2 razy w tyg w pilke gram.
1- sunrise 2007
2- ja aktualnie
3- 3 miesiace cwiczenia marzer 2009
4- styczen 2009- najwieksza porażka
5- to samo
6- pierwsza liceum 75 kg po morderczym odchudzaniu potem bylo juz tylko gorzej przez zdjecie 1 do 4-5.



Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 14:55:07

Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 14:55:54

Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 14:56:25

Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 14:56:46

Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 15:00:10

Zmieniony przez - ufo_duz_it w dniu 2009-07-17 15:00:51

Ufo_duz_it widzę, że też się nie oszczędzasz, życzę w takim razie wytrwałości i jak najszybszych i trwałych (!) efektów. :)

PODSUMOWANIE TYGODNIA



DIETA:

W ostatnim tygodni nieco rozluźniłem dietę. Przede wszystkim znacznie zmniejszyłem ilość warzyw, ponieważ nie byłem w stanie jej pochłonąć. Oprócz tego orzechy włoskie zastąpiłem oliwą. Również odpuściłem sobie ostatni posiłek w ciągu dnia z powodu godziny, o której jest wyznaczony oraz tego, że raczej nie odczuwałem głodu o tej porze. Poza tym zjadam nieco więcej białka z piersi kurczaka no i czasami zamiast odżywki jadam 2 jajka gotowane na twardo. Oprócz tego w ciągu ostatnich 2 dni podjadłem z 8 musujących cukierków, z winy mojej siostry (!). ;)

Niedziela jest dla mnie dniem odpoczynku od diety i treningu. Planuję dzisiaj zjeść jajecznicę z 2 jajek na żółtym serze i szynce oraz pełnoziarnistym chlebem. 2 Parówki drobiowe z dodatkiem ketchupu i pieczywa pełnoziarnistego. Oprócz tego kilka innych posiłków, no i na deser jakieś dobre lody... :)


SUPLEMENTACJA:

Nieprzerwanie biorę 1 x Vita-Plex oraz Chela-Min Olimpa w połączeniu z 2 x GoldOmega 3, również Olimpa. Oprócz tego od poniedziałku zacząłem używać Dyma Burn, przy czym w czwartek wieczorem zapomniałem go wziąć a w piątek i sobotę stwierdziłem, że sobie go odpuszczę... Od poniedziałku zaczynam brać podwójną dawkę. Za bardzo nie zauważyłem większej potliwości, natomiast na pewno ten specyfik ma wpływ na moje zachowanie, psychikę.


TRENING:

Trzymam się planu treningowego. Poniedziałek, środa, piątek siłownia. Rozgrzewka zajmuje mi ok. 25 minut, trening na ciężarach około 120 minut oraz rower po treningu 40 minut. W tym tygodniu bywało różnie jeśli chodzi o "wydajność" i ogólnie samopoczucie. Pogoda bardzo się waha, więc i trenuje się różnie. Ogólnie wydaje mi się, że nie jest źle, chociaż przyznam się że mam wrażenie, że mogła mi spaść siła.

Pewna, jak dla mnie ciekawostka, od środowego treningu miewam gęsią skórkę podczas jazdy na rowerze po wykonaniu ćwiczeń na ciężarach, jakiś pomysł dlaczego dopiero od 2 treningów mam taką przypadłość? :]

W sobotę kompletnie odpuściłem sobie trening aerobowy, ponieważ już od czwartku wieczór czułem spore zmęczenie mięśnia, co potwierdziło się w trakcie piątkowego treningu, podczas którego jechałem przez te 40 minut chyba wyłącznie dzięki sile woli.


REZULTATY:

Zważyłem się parę chwil temu, waga wskazała 88,4 kg, czyli około 1 kg spadek od ostatniej niedzieli. Wynik nie zachwyca, ale też nie przygnębia, natomiast chciałbym zaliczyć większe spadki. Co to wyglądu, zauważyłem spadek tkanki tłuszczowej przede wszystkim w okolicach ramion oraz przodu sylwetki, brzuch coraz bardziej się odsłania, chciałbym jeszcze, żeby tłuszcz z okolicy klatki piersiowej zaczął szybciej się spalać... :]


Od poniedziałku większa dawka Dyma Burn, jeśli w najbliższym tygodniu nie uda mi mi się zbić zauważalnie więcej jak 1 kg tkanki tłuszczowej to być może przystąpię do HITTa na rowerze.







Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-07-19 08:50:25

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-07-19 08:51:35

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-07-19 08:52:03

Witam po blisko miesięcznej przerwie. Nie raz zastanawiałem się czy nie napisać posta odnośnie jak sobie radzę z dietą i treningiem ale albo zapominałem o tej czynności albo brakowało chęci... ;) Do tego temat nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem co również nieco mnie zdemobilizowało. ;] Jednak dzisiaj postanowiłem przerwać milczenie! :D


DIETA oraz TRENING

Przez ostatnie tygodnie trzymałem się diety dosyć ściśle, powiedzmy na ok. 90%.

Ok. 2 tygodnie temu zrobiłem sobie 1,5 tyg. przerwę od diety oraz treningów. Powodem były coraz częstsze stany blisko "omdleniowe", pojawienie się nadkwasoty (zgaga) oraz dosyć odczuwalne obciążenie kolan (kośćca i stawów) oraz mięśni nóg. Postanowiłem również przebadać swoją krew oraz mocz, ponieważ naprawdę czułem się słabo, mimo iż mój stan nie wpływał jakoś szczególnie na treningi.

Jadłem to na co miałem ochotę, w ciągu tego czemu przytyłem z ok. 87,5 kg do ok. 88,3 kg. Biorąc pod uwagę, że zajadałem się tonami słodyczy to nie było tak źle... ;)

Od tego tygodnia wróciłem do treningu, dzisiaj był dzień ważenia. Waga wskazała 85,6 kg. Jutro jeszcze zweryfikuję swoją wagę, wynik jest lepszy od spodziewanego... :)


Poniżej wstawiam zdjęcia wykonane na początku sierpnia, wtedy moja waga oscylowała w granicach 88,5 kg.










































Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-08-16 19:23:19

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-08-16 19:23:27

Proszę o jak najbardziej rzeczową krytykę mojej sylwetki, żebym wiedział na czym przede wszystkim powinienem się skoncentrować. :)

Zmieniony przez - Malebolgia w dniu 2009-08-16 19:28:41

Reaktywacja -> https://www.sfd.pl/Dziennik]]]]_Malebolgia_here_we_go_again-t950496.html#