bigger stronger faster/ ON.
(proszę)
...
Napisał(a)
kurde u mnie z ta dieta nic sie nie sprawdza.doslownie wszystko na odwrot
...
Napisał(a)
Ja mam grupe krwi A. Co zauwazylem-na wakacje jadam wiecej warzych i chudego miesa. Moja sylwetka jest o niebo lepsza niz zima. Zima jadam wiecej tlustych pokarmow i czerwonego miesa. Wiec ma to sens. Tez natrafilem na te strone, fajna stronka
Niech masa bedzie z wami ....:)
...
Napisał(a)
tez mam A ale u mnie mieso to podstawa glownie drob choc jak zjem inne to tez sie dobrze czuje.po makreli wedzonej dziwnie sie czuje na 2 dzien.wegli praktycznie nie jem.tylko mieso warzywa oliwa jaja.jak bym mial jesc jak pisza w tej diecie to bym znikl i chodzil jak wlasny cien.
...
Napisał(a)
Mumin222 Jezeli profil aktualny, zobacz ile masz w pasie 100 masakra
Ja tam jadam teraz rybki filety z makreli,wedzone jakies,byczki, kurczak, jajka, marchewka gotowana z maselkiem na wieczor (na lepsze trawienie),surowki roznego raodzaju, plateczki owsiane, miod,kefirek itp. Nie czuje sie taki ociezaly. Mleka jzu dawno nie pije chyba ze czasem cieple przed pojsciem spac
Zmieniony przez - Maniek_M w dniu 2009-07-16 15:04:32
Ja tam jadam teraz rybki filety z makreli,wedzone jakies,byczki, kurczak, jajka, marchewka gotowana z maselkiem na wieczor (na lepsze trawienie),surowki roznego raodzaju, plateczki owsiane, miod,kefirek itp. Nie czuje sie taki ociezaly. Mleka jzu dawno nie pije chyba ze czasem cieple przed pojsciem spac
Zmieniony przez - Maniek_M w dniu 2009-07-16 15:04:32
Niech masa bedzie z wami ....:)
...
Napisał(a)
pas szeroki taki gen martwy i przysiady tez zrobily swoje.teraz minimalnie poznizej 100 ale cegla sie rysuje wiec mega tlusto nie jesti zle to nie wyglada mimo to jeszcze 1,5 tyg redukcji i off leczenie kontuzji i wakacje.
...
Napisał(a)
Zabawny artykuł. Kolejny z serii wojujący weganie zwalczają. Mleko to po prostu jeszcze jeden produkt spożywczy. Który jednym służy a innym nie. Jednym smakuje, a w innych budzi obrzydzenie. Już argument na wstępie jest mocno naciągany. Racja, że dorosłe ssaki, oprócz człowieka, nie piją mleka. Ale dorosłe ssaki (oprócz, oczywiście człowieka), zaczynając od prehistorii, nie ubierały się w wygarbowane skóry innych ssaków. Jeśli ktoś chce bardziej współczesny przykład - nie siedzą i nie klikają przy kompie. Do wszelkich badań naukowych podchodziłbym ze sceptycyzmem. Tak jak podchodzą do nich sami naukowcy. Zawsze da się coś udowodnić. Najgorzej gdy ktoś próbuje sprzedać rewelacje laikom. Wtedy powstają takie patenty jak śmiertelnie groźny dla Ziemi dwutlenek węgla. OK, jest gazem cieplarnianym, ale znacznie silniej jako gaz cieplarniany działa para wodna i jest jej znacznie więcej w atmosferze niż CO2. Zresztą wulkany emitują znacznie więcej dwutlenku niż człowiek. Ktoś chciał fundusze na badania i w rezultacie są zbędne limity na emisję CO2 i cała panika.
Inny przykład- czerwone wino. Jedni piszą, z jeden kieliszek dziennie jest super dla zdrowia, a inni, że już taka dawka alkoholu jest szkodliwa i niweluje wszystkie pozytywne efekty innych składników wina.
Dieta Kwaśniewskiego i rola tłuszczów - podobnie. Zwolennicy uważają, że pomaga i jest dobra przy chudnięciu. Przeciwnicy - mortal combat dla wątroby.
Homeopatia - to samo. Są ludzie którzy uważają, że im pomaga. Ale nie ma żadnych dowodów eksperymentalnych (oprócz badań sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne zajmujące się produkcją preparatów homeopatycznych) potwierdzających tą metodę leczenia. (Próbował ktoś popełnić samobójstwo lekiem homeopatycznym?)
Moim zdaniem w przypadku mleka (jak i innych produktów odżywczych) wszystko zależy, co komu służy. Ma pewne właściwości odżywcze, ale nie da się zbudować prawidłowej diety na samym mleku. Rozpisywanie się jakie to ono jest cudowne i stanowi panaceum na wszystko, od inteligencji do potencji, albo w drugą stronę, że tak właściwie to mogłoby być używane jako broń chemiczna, jest bez sensu.
Inny przykład- czerwone wino. Jedni piszą, z jeden kieliszek dziennie jest super dla zdrowia, a inni, że już taka dawka alkoholu jest szkodliwa i niweluje wszystkie pozytywne efekty innych składników wina.
Dieta Kwaśniewskiego i rola tłuszczów - podobnie. Zwolennicy uważają, że pomaga i jest dobra przy chudnięciu. Przeciwnicy - mortal combat dla wątroby.
Homeopatia - to samo. Są ludzie którzy uważają, że im pomaga. Ale nie ma żadnych dowodów eksperymentalnych (oprócz badań sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne zajmujące się produkcją preparatów homeopatycznych) potwierdzających tą metodę leczenia. (Próbował ktoś popełnić samobójstwo lekiem homeopatycznym?)
Moim zdaniem w przypadku mleka (jak i innych produktów odżywczych) wszystko zależy, co komu służy. Ma pewne właściwości odżywcze, ale nie da się zbudować prawidłowej diety na samym mleku. Rozpisywanie się jakie to ono jest cudowne i stanowi panaceum na wszystko, od inteligencji do potencji, albo w drugą stronę, że tak właściwie to mogłoby być używane jako broń chemiczna, jest bez sensu.
"...z tajemnych sztuk walki preferuję kamasutrę..."
...
Napisał(a)
Widmo mądrze prawisz!
Życie jest za krótkie aby brać ciągle te same suplementy :)
Poprzedni temat
Bilans - rozkład makro
Następny temat
pytanie do speców - b6 a działanie insuliny
Polecane artykuły