Pytanie o CKD

low carb jako lifestyle jest jak najbardziej ok
jeżeli jednak zależy Ci na osiągach sportowych warto wprowadzić ładowania węglowodanów [weekendowe albo mini ładowania w okolicach treningu]

pytania o bezpieczeństwo dla zdrowia w stanie ketozy już wiele razy pojawiały się na forum
i dobra wiadomość jest taka, że nie jest to niebezpieczne

polecam książkę "Życie bez pieczywa" Lutz'a
http://odsiebie.com/pokaz/1762114---20da.html 

autor proponuje właśnie traktować low carb jako styl życia
ww bodajże do 72 g

Atkins opracował metodę znalezienia indywidualnego zakresu poziomu węgli (od - do) stabilizującego poziom insuliny i zawartość tłuszczu w organiźmie. Ale trzeba kupić ksiażkę

Zmieniony przez - jogger w dniu 2009-06-24 16:26:04

Znalazł, nie znalazł ;) Po przeczytaniu jego książki sądzę że raczej nie znalazł:D

przede wszystkim trzeba pamiętać o tym że długo trwałe zastosowanie diety LC lub VLC w długim okresie jest nie możliwe bez albo oszukanych posiłków albo ładowań, po prostu wieloletnie nawyki i przyzwyczajenia nie są do wyplenienia w stosunkowo krótkim czasie...

Przy redukcji do niskich poziomów bfs% sama eliminacja nabiału nie koniecznie pomoże, przede wszystkim w tedy w grę wchodzą niuanse, jak naturalny poziom wody podskórnej, czułość na insulinę(nie zapominajmy o glukoneogenezie), ogólnej kaloryczności diety i aktywności metabolizmu. Nie wspominając o takich "pierdołach" jak leptyna,p-ratio,peptydy yy....

Zmieniony przez - qazar w dniu 2009-06-25 13:05:48

przede wszystkim trzeba pamiętać o tym że długo trwałe zastosowanie diety LC lub VLC w długim okresie jest nie możliwe

no ale jak to? sam pisałeś, że nie ma czegoś takiego jak niezbędne węglowodany

przyzwyczajenia nie są do wyplenienia
jakie przyzwyczajenia? psychiczne?
a co z naszymi przodkami, którzy żywili się typowo low carbowo upolowanym mięsem? czy to nie wtedy ukształtował się nasz genotyp?

dziwne to słyszeć od Ciebie Quazar, że low carb jako life style jest niemożliwy

Nie, możliwy. Jak najbardziej możliwy. Pod pewnymi warunkami. Co do tego że nie ma nienasyconych węglowodanów to powiedz to swojemu organizmowi, przyzwyczajonego latami do pysznego wysokoenergetycznego pożywienia


Nasi przodkowie okresowo spożywali dużo ww(miód, owoce) a my zniszczyliśmy wiele z tego od urodzenia jedząc przetworzone, bogate w proste ww pokarmy. Wiesz jak na LC smakuje gorzka czekolada ? Jak ambrozja, po zjedzeniu posiłku ww po powiedzmy 6-10 miesiącach diety low-carb, czujesz taką "****ę" że byś sprzęt na siłowni połamał. Następuje wzrost temp. ciała, przemian metabolizmu, "naturalnie" rozszerzają się naczynia krwionośne i jazda

Zmieniony przez - qazar w dniu 2009-06-25 13:15:45

sru....
tzn true

pare(nascie) tyg jest do wytrzymania - potem coz...nawet warto czasami wplesc troche wiecej ww wlasnie dla tego boost'u energetycznego :D

Pytanie jakie się rodzi czy jest sens 10 lat jeść 50g ww z warzyw i kilku owców ed. ? Czy dla osiągów sportowych jest to optymalne ? Zdrowia psychicznego ? Dla nas ?

Sądzę że nie, niskie ww na co dzień zdecydowanie tak!!! Okresowe mini ładowania lub zaplanowane "większe" spożycie węglowodanów zdecydowanie tak :)

Zmieniony przez - qazar w dniu 2009-06-25 13:36:19

nie ma sensu - dla osiagow sportowych? nie ma chyba osoby ktora czynnie uprawiajac sport i na poziomie profesjonalnym...jest w stanie poswiecic pare(nascie) tyg treningow po to zeby szlaki metaboliczne itp sie przestawily na korzystanie glownie z tluszczy...
w tym okresie wydolnosc i wydajnosc tren spadnie na leb i szyje wiec to takie wyjete tygodnie z zycia....

Dokładnie poza tym, nie ma badań i dowodów, które potwierdziłby że nowe szlaki będą wydajniejsze dla sportowca, ba prawa fizyki temu przeczą. TG mięśni szkieletowych, nawet u ludów prymitywnych nie są wstanie skompensować glikogenu mięśniowego. Po pierwsze glikogen jest szybciej uwalniany, po drugie daje że tak to nazwę efekt turbo doładowania naszym mięśnia i cun. TG tego nam nie dadzą, nawet jeśli szlaki metaboliczne ulegną zmianie, to sportowiec A, typ węglowodanowy vs. sportowiec B, typ tłuszczowy na podobnym poziomie wytrenowania i przygotowania , B nie ma szans z typem A

czyli jak rozumiem quazar, życie według zasad z książki 'anabolic diet' będzie ok?
można na tym spokojnie ciągnąć przez całe życie, bez obawy o zdrowie czy drastyczne pogorszenie osiągów sportowych?