SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

F1 - newsy

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 29113

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Standardowo BMW nie słucha i nie słuchało się Roberta

http://www.sport.pl/F1/1,96297,6593229,Robert_Kubica__W_BMW_wszyscy_patrzyli_na_mnie_jak.html 

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1073 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7939




We wtorek odbędzie się spotkanie zarządu Ferrari, podczas którego dyskutowana będzie sytuacja włoskiej ekipy w Formule 1, a także przyszłość zespołu w Maranello.

Pomiędzy zespołami F1 a światową federacją samochodową FIA tarcia są coraz mocniejsze. Wszystko rozbija się o kwestię limitu budżetów, zaproponowanego przez Maxa Mosleya. W zamian za ograniczenie wydatków do poziomu 40 milionów funtów, zespoły miałyby korzystać ze znacznie większej swobody technologicznej.

Z takim stanem rzecz nie zgadzają się zespoły, dla których byłoby to równoznaczne z podziałem F1 na dwie klasy. Prezydent całej grupy Fiata, Luca di Montezemolo , jako pierwszy przyznał, że w takiej sytuacji przyszłość Ferrari w F1 może być niepewna. MAx Mosley odparł, że F1 bez włoskiego zespołu sobie poradzi.

Ta wypowiedź szefa FIA wywołała burzę. Zarówno Bernie Ecclestone, jak i konkurencyjne zespoły stanęły murem za Ferrari. Wszyscy przyznali, że Ferrari jest jednym z symboli Formuły 1 i przypomnieli, że to jedyny zespół startujący w cyklu GP od początku jego istnienia.

- Związek Ferrari i Formuły 1 to małżeństwo zawarte w niebie - powiedział Ecclestone. Spotkanie zarządu Ferrari, podczas którego rozstrzygnie się przyszłość Ferrari w najbliższych miesiącach, rozpocznie się o godzinie 15.00.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1073 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7939
Red Bull dołączył do zespołu Toyoty i zagroził, że przy obecnych przepisach nie zdecyduje się na start w przyszłym sezonie. Czy stopniowe zwiększanie presji na FIA przyniesie oczekiwane korzyści?


Prezydent zespołu Toyoty, John Howett, przyłączył się do pozostałych zespołów, wśród których znajduje się Ferrari i BMW. Kwestionują one rolę, jaką odgrywa w sporcie Max Mosley i jego plany zakładające wprowadzenie dobrowolnych ograniczeń budżetowych.

„Panujące w chwili obecnej warunki nie pozwolą zespołowi na rozpoczęcie przyszłego sezonu,” mówił właściciel Red Bulla, Dietrich Mateschitz, podczas weekendu GP Hiszpanii.

Milioner zasugerował, że pozostałe zespoły producenckie także wezmą udział w bojkocie. „Ze wszystkich zespołów, które obecnie znajdują się w stawce, pozostaną tylko trzy,” dodał Mateschitz.

FIA wyznaczyła ostateczna datę składania wniosków o dopuszczenie do mistrzostw 2010 na 29 maja.

Szef McLarena, Martin Whitmarsh, powiedział po dwugodzinnym spotkaniu zespołów FOTA, że publiczne groźby dotyczące nie sprostaniu ostatecznemu terminowi „nie są pomocne”.

Mimo tego oczekuje się, że w zależności od wyniku spotkania z Mosleyem w przyszłym tygodniu, FOTA może ogłosić przesunięcie ostatecznej daty, jaką do tej pory jest 29 maja.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Jednym z zespołów, które w sezonie 2010 przystąpią do rywalizacji w cyklu Grand Prix jest USF1. Ekipa z Karoliny Północnej rozważa zatrudnienie w roli jednego z kierowców piękniej Danicy Patrick, obecnie ścigającej się w serii IndyCar.

Ekipa USF1 od samego początku zapowiadała, że chce zatrudnić przynajmniej jednego amerykańskiego kierowcę. Media donoszą, że Patrick rozmawiała już z przedstawicielami stajni. Nie jest więc wykluczone, że w przyszłym sezonie zobaczymy w stawce kobietę. A Danica potrafi na torze walczyć i zwyciężać!

- W naszych przygotowaniach dochodzimy do momentu, w którym musimy zacząć rozglądać się za kierowcami. Danica z pewnością jest na naszej liście. Ona wykonuje w IndyCar wspaniałą robotę - powiedział Ken Anderson, jeden z szefów stajni.

Patrick obecnie zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej serii IndyCar, i jest najlepszym zawodnikiem z USA. - Jeździ tam jeszcze kilku innych znakomitych kierowców: Marco Andretti, Graham Rahal, Ryan Hunter-Reay, Jonathan Summerton - wymiania Peter Windsor, drugi z założycieli zespołu USF1. - Jest tam kilku niezłych zawodników i musimy się im dokładnie przyjrzeć - dodał.

W klasyfikacji generalnej IndyCar prowadzi obecnie Australijczyk Ryan Briscoe. Spośród amerykanów najlepsza jest zajmująca piątą lokatę Patrick. Następnym Amerykaninem jest Marco Andretti, który zajmuje ósmą pozycję w mistrzostwach.



Żeby było wiadomo o kogo chodzi:

http://sportsillustrated.cnn.com/2009_swimsuit/models/danica-patrick/ 

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
W sezonie 2008 Robert Kubica po wyścigu o GP Kanady został liderem klasyfikacji generalnej MŚ. Po ośmiu eliminacjach miał na koncie 46 punktów. Teraz ma dwa, i jest największym przegranym tego sezonu - czytamy w "Fakcie".

Statystki są bezlitosne. Wystarczy porównać klasyfikacje z czerwca 2008 i obecne. Nikt nie stracił tak wiele, jak Kubica i jego zespół. BMW Sauber ma aż o 66 pkt mniej niż rok temu, a Kubica jest liderem największych przegranych z 44 punktami na minusie.

Dla porównania - aktualny mistrz świata Lewis Hamilton zdobył w ośmiu pierwszych wyścigach tego sezonu o 27, a Nick Hiedeld o 22 punktów mniej niż przed rokiem. W tym samym czasie dorobek Jensona Buttona jest większy aż o 61 punktów. Po ośmiu wyścigach ubiegłorocznego sezonu kierowca (wówczas) Hondy miał na koncie zaledwie trzy punkty, za szóste miejsce w GP Hiszpanii. To i tak więcej, niż w tym roku uzbierał Kubica...

Polak zajmuje obecnie w klasyfikacji generalnej piętnaste miejsce, a najlepszym wynikiem było siódme miejsce w Turcji. Cały zespół BMW zgromadził jak dotąd osiem "oczek". Mniej zdobyły tylko ekipy Toro Rosso i Force India, czyli najwięksi słabeusze Formuły 1.

- Wyniki mówią same za siebie. Nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być, ale powoli się przyzwyczajamy do tej sytuacji. Na większe postępy przed GP Niemiec trudno mieć nadzieję, ale może uda się zdobyć punkty - mówi wyraźnie zrezygnowany Kubica.



Smutne, ale prawdziwe...

Zmieniony przez - Pippo w dniu 2009-06-23 18:59:14

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 74 Napisanych postów 34593 Wiek 32 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 434066
No niestety ten sezon trzeba już spisać na straty

W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
A mówiłem że w tym sezonie o podium Robert może tylko pomarzyc, nawet moje dobre życzenie żeby powalczył o Top6 się nie spełni

I niech mi ktoś powie, że kierowca jest ważniejszy od bolidu

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BoguslawR Informatyk Sklepu Administrator
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 996 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6756
Zeszły sezon dla Roberta mógł być bardziej szczęśliwy: deszczowe Monako, Kubica jedzie swoje nie popełnia błędów, Hamilton zalicza bandę co przyspiesza jego zjazd na zmianę kół. Gdyby nie to Kubica wygrałby królewski wyścig. Później Japonia, Hamilton spycha czoło stawki poza tor, tylko Kubica i Alonso jadą po torze, Kubica prowadzi do pierwszych zjazdów.

Co ja kotuję? - http://imgur.com/M4Q9b 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
Wszystko dobrze pamiętamy

Zwłaszcza GP Monaco mnie wkur*iło, opalony miał szczęście w nieszczęściu, gdyby nie szybszy zjazd nie wygrałby, a tak mimo że Robertowi udało się wyprzedzic Massę (który przy wyjeździe z boksów zaliczył uślizg i stracił przez to swoją pozycję), to tylko do drugiej pozycji Mu to wystarczyło

Imo w tamtym sezonie mistrzem powinien byc Massa, opalony nie zasłużył, gdyby nie pech Massy w GP Węgier, to opalony mógłby obejśc się znowu smakiem, a tak musiałem przełknąc gorzką pigułkę w postaci mistrzostwa dla opalonego

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 24518 Wiek 34 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 75482
W ciągu ostatnich kilku lat Europa straciła kilka wyścigów F1. I będzie ich coraz mniej. Słynne tory przechodzą do historii, a na ich miejsce powstają nowe.

W tym sezonie po raz ostatni kierowcy ścigali się na legendarnym Silverstone. Od tej pory, przez 17 kolejnych z sezonów GP Wielkiej Brytanii będzie rozgrywane na Donington Park. GP Wielkiej Brytanii jest rozgrywane regularnie od powstania F1 w 1950 r. i pierwsze zawody odbyły się właśnie na Silverstone. Od teraz jednak rekordy na Silverstone mogą być bite już tylko w grach takich jak Intel Polsat Racing Tour, gdzie wciąż można zahamować na 66 cm ze 173 km/h do zera jak David Purley w 1977 r.

Europa ma problem. Z mniejszym zainteresowaniem kibiców (w czasie GP Turcji w Stambule część pustych krzesełek trzeba było zakrywać płachtami) i z coraz bardziej restrykcyjnym prawem zakazującym reklamy papierosów, a symbioza przemysłu tytoniowego i F1 zawsze była silna. GP Włoch, też rozgrywane od 1950 r., prawie zawsze (z jednym wyjątkiem w 1980 r.) na torze Monza, jest niepewne swojej przyszłości, bo umowy wygasającej w tym roku jeszcze nie przedłużono. Rok temu z powodu problemów z finansowaniem po raz ostatni odbyło się GP Francji na torze Magny-Cours, a w 2006 r. cykl GP pożegnał zawody na owianym złą sławą torze Imola, gdzie rozgrywano GP San Marino. Podobnie jak we Francji, problemy finansowe odesłały do lamusa tor w Hockenhiem (6 mln euro strat w zeszłym roku), a GP Niemiec będzie rozgrywane na Nuerburgringu.

Formuły 1 nie ma też w Ameryce Północnej. Dwa lata temu rozegrano ostatnie GP USA, a przed rokiem GP Kanady, gdzie wygrał Robert Kubica.

Tymczasem cykl wyścigów, będący zawsze symbolem największych pieniędzy i najnowszych technologii przenosi się do krajów będących do niedawana peryferiami gospodarki. Tegoroczny sezon kończą zawody w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Za rok zadebiutuje GP Korei Południowej. A dopiero od niedawna, i to z powodzeniem rozgrywane są GP Chin, GP Bahrajnu (od 2004 r.) i GP Singapuru (od 2008 r.).

Co dalej? Być może już od 2011 r. w kalendarzu zawita GP Indii (tych zawodów w Intel Polsat Racing Tour jeszcze nie ma, ale jeśli Bernie Ecclestone będzie konsekwentny w promowaniu Indii, chyba będą musiały się pojawić). Prowadzone są rozmowy w sprawie powrotu wyścigów do RPA, Argentyny czy Meksyku. Europa też się w plotkach pojawia, ale GP Rosji, czy wyścigi uliczne w Paryżu lub Rzymie, wobec kryzysu ekonomicznego wydają się być mało prawdopodobne. Faktem jest że F1 to przede wszystkim przedsięwzięcie ekonomiczne i dostosowuje się do zmieniających się warunków gospodarczych na świecie.

Power wears out those who do not have it.

Inne dyscypliny & Hazard

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sutil: Poprawa wymaga czasu

Następny temat

Jaki rozmiar ramy Author dla 168cm wzrostu

WHEY premium