
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
Drena miałem próbke i 1 kaps też ok takie uczucie radosci jakies po nim :)
Kiedyś brałem połączenie 3kaps. JET + 1 kaps. Thyroterm i masakra myślałem że zejde ;)
Powodzonka

Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html


O ile przód jakoś sensownie wygląda, to tył to tragedia.
Dietę i trening utrzymuje cały czas taki sam jak opisany w pierwszym poście.
Wyjątkiem był trening nóg w sobotę i w niedzielę sam brzuch bez HIIT (zakwasy na nogach

Co do suplementacji:
Działania Drenu praktycznie w ogóle już nie czuję. JetFuel jeszcze jakoś nawet działa. Wnioskuje, że zrobiłem błąd nie robiąc żadnej przerwy pomiędzy tymi spalaczami a Scorch'em, którego brałem ostatnio.
Za to smak Xpand'a Blue Rasberry jest rewelacyjny hehe. Pompy może jakiejś dużej nie ma, ale za to bardzo wychodzi mi użylenie w czasie treningu.
Do piątku waga zeszła zaledwie do 72,6kg czyli praktycznie wcale i wydaje mi się, że stoję w miejscu. Stwierdzam więc, że trzeba coś zamieszać w diecie dlatego chcę przejść na Low Carb.
Jakieś wskazówki jak przełamać stagnację? Koniecznie chcę ruszyć te boczki, jak się ich pozbędę cel uznam za osiągnięty

Obiecuję od przyszłego tygodnia dokładniej prowadzić test.
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
Dzień 8:
Dieta:
Po postach Konia i Wylliama zrobiłem lekką korektę diety, chociaż i tak jeszcze trochę ją przerobię:
I posiłek:
Wywaliłem z niego maślankę i dodałem jajo, posiłek więc wyglądał mniej więcej tak:
Omlet z 4 jaj
10g oleju lnianego
30g płatków owsianych z suszoną żurawiną
Płatki będę też chciał wywalić, żeby iść w stronę Low Carb.
II posiłek:
Tutaj dodałem trochę orzechów włoskich.
Serek wiejski 200g
Czerwona papryka
30g orzechów włoskich
Będę chciał z tego posiłku wywalić wieśniaka i wrzucić za to inne źródło białka, ale jeszcze muszę przemyśleć co takiego.
III posiłek:
Zjechałem z węgli trochę i wyglądało to tak:
150g cyca
50g ryżu pełnoziarnistego
Około 100g surówki
Trening
IV posiłek:
Tutaj też zjechałem z ryżu i dodałem trochę WPC:
50g cyca
50g ryżu białego
40g WPC (Ostrowia jest coraz smaczniejsza

V posiłek:
Ten przed snem:
125g twarogu półtłustego
20g oleju lnianego
Twaróg będę chciał zastąpić jakimś białkiem nocnym. Próbowałem Ostrowią, ale rano jakoś kiepsko po tym się czuje...
Suplementacja
Tutaj po staremu, tyle że trochę WPC dodałem, nic szczególnego.
Trening
Ogólnie gorącym dniu w pracy byłem wy**bany z trampek i nic mi się nie chciało. Dodatkowo fight z kobietą i złapał mnie mega zamuł. Na siłownie poszedłem jak za karę. Przed zarzuciłem Xpanda i 3 kapsy JetFuel'a. Jakoś dalej bez ochoty, ale po pierwszej serii szok, stack i spalacz zrobiły swoje

Dzisiaj była klatka. Oczywiście jak co poniedziałek walka o ławki, więc musiałem zacząć od wąskiego wyciskania sztangi na skosie w dół. Tak więc:
Wyciskanie wąsko na sztandze skos w dół, ostatnia seria 78kg (nieźle jak na mnie)
Wyciskanie sztangielek skos w górę, ostatnia seria 30kg na łapę i zrobiłem nawet 7 powtórzeń zamiast 6
Wyciskanie na płasko, ostatnia seria 73kg. Trochę mniej niż ostatnio, ale wtedy zaczynałem od tego ćwiczenia.
Podsumowanie treningu:
Po tygodniu na Xp mimo ujemnego bilansu kalorycznego i 2 spalaczy siła idzie w górę minimalnie. Dodatkowo dzisiaj mnie aż na siło jak nigdy, pewnie w**** na kobietę zrobił swoje

Waga: 72,2kg więc coś tam niby idzie powoli w dół.
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
Doradca w dziale Alternatywna Droga
Instruktor Sportów Siłowych
Dietetyk


Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html