Toyoty jeździły wczoraj na oparach i dzisiaj zjadą na tankowanie między 12-14 okrążeniem, Robert dopiero po 30...więc ich bolidu bym nie przeceniał...
Opar... można tylko pod coś takiego podciągną Glocka, chociaż ma paliwa na dwa, w porywach do trzech okrążeń mniej niż reszta. Używanie stwierdzenie 'opar' jest więc tutaj sporym nadużyciem. Trulli ma paliwo na równi z resztą czołówki(jedno okrążenie mniej, tylko Vettel ma dużo więcej). Toyota jest na równi z RBR w Bahrajnie zespołem numer jeden, więc nie rozumiem czemu nie chcesz ich przeceniać, skoro czarno na biały to widać.
Co do tematu: oczywiście.
Pierwszoplanowane role odgrywają bolidy, ich potencjał, przygotowanie i szereg tam innych czynników
Kierowca ma je poprowadzić i jeżeli samochód kiepski, to najlepszy kierowca nic nie zrobi. Taka jest F1, bo to wyścig konstruktorów.
Kierowcy raczej na jednym poziomie nie są... widać to w pojedynkach team-mate...
Renault: Alonso deklasuje Piqueta
Williams: Rosberg wyraźnie jest lepszy od Kazukiego
Maclaren: Hamilton lepszy od Kovy
Są lepsi, są gorsi, są z błyskie i bez. Jednak różnią się klasą.
Zmieniony przez - Fana w dniu 2009-04-26 13:20:57