TESTANT 10%

Zato ja tylko w takim widzialem, silabolin rowniez i kiedys mialem magnez w ampach 10ml to wszystko bylo poprostu proporcjonalnie powiekszone, tam to dopiero byly rakiety.

hah a nie zrobi mi się ropa w nodze czy coś xD? biliście kiedyś takiego testa po przejściach? xD

Wal smialo,jak by co to nasz sluzba zdrowia Cie uratuje :D

pamietam ze w kazdym pudelku czy to silabolinu czy tescia 5/10% byl taki maly kawalek jakiegos wegilka,tym sie nacinalo rakietki i pekaly bardzo dobrze,nie trzebabylo przez zadne papiery lamac i martwic sie ze jakies szklo wpadnie do srodka...

Nie w każdym to było, w większości.

ten czarny plaslik w środku nic nie dawał, lepiej nożyczkami obrysować , do nabirania długie igły potrzebne

Dobry podpis

jakis udziałw tym podpisie to Ty masz

Ej serio ja się sram trochę bo wy tu sobie gadacie i żartujecie, a jaką mam pewność że nic się nie stanie? :P

pewności nigdy nie ma, ale koksiaże to kozaki i krzyczą"raz sie żyje" i aplikują sok w dupe

Zmieniony przez - zabijaka11 w dniu 2009-03-26 21:19:56

no tak xD ale czy jest prawdopodobieństwo że może mi się potem po***ać coś tzn zakażenie itp czy po prostu jeśli się test zepsuł to stracił swoje właściwości lub coś w ten deseń...? lub w ogóle nie ma takiej możliwości?