Pierwszy set meczu ćwierćfinałowego pomiędzy Skrą, a Iskrą nie rozpoczął się dla nas udanie. Słabo graliśmy w ataku i dopiero końcówce potrafiliśmy dojść Rosjan. Niestety błąd sędziego i nasza nieuważna gra spowodowały, że przegraliśmy pierwszą partię na przewagi. Drugi set na szczęście wyglądał już całkiem inaczej, był to prawdziwy popis naszej drużyny. Świetna gra w każdym elemencie przyniosła efekt w postaci seta. Trzecią partię znów dobrze rozpoczęliśmy odskakując na kilka punktów i nie oddając ich do końca tej partii. Czwarty set rozpoczyna się dobrze dla nas prowadzimy 8:3, ale niestety później roztrwaniamy przewagę i przegrywamy seta doprowadzając do tie-breaka, w którym praktycznie do samego końca gramy punkt za punkt, jednakże ostatnie akcje należą do nas i wygrywamy całe spotkanie 3:2.
Ogromne pochwały dla Mariusza Wlazłego i Stephana Antigi bo to głównie dzięki nim odnieśliśmy zwycięstwo.
Wynik 3-2 nie jest na pewno wymarzonym przed rewanżem i mam pewne obawy, że tego dzisiejszego 4 seta może nam w Odincowie zabraknąć, chociaż chciałbym się mylić trzeba po prostu walczyć i wierzyć, że uda się awansować )
W górę serca Bełchatów wygra mecz!
Co do PP to tak jak Pippo wspominał Skra za pewne nie wystawi najmocniejszego składu, na pewno nie będzie tak mocno eksploatowany Mariusz Wlazły, o ile w ogóle wystąpi
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...