Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
9264
Witam.Rowerkiem zrobilem dopiero 60km,ale jak narazie jestem zadowolony z zakupu,mysle ze za to cene to dobry wybor,jedynie moge miec zastzrezenia do hamulcy(jak narazia sa to spowalniacze:D),ale docieraja sie ponoc okolo 200km i wtedy pokazuja na co je stac:D ,wiec po takim czasie zamieszcze kolejna opinie.
Szacuny
1
Napisanych postów
121
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7967
Moim zdaniem, bardziej odpowiednim rowerem do tych zastosowań będzie cross. Po asfalcie o wiele wygodniej się jeździ a i po lesie też śmiało można pojeździć.
Może taki: http://www.kross.pl/578-g519-k2158-crow_meadow.html Jest o 100zl droższy od podanego limitu, ale w sklepie rowerowym powinni spuścić z ceny.
Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
9264
Odradzacie magnuma,ale czemu patrzac po osprzecie wypada najlepiej co prawda producent niepodaje pelnej specyfikacji zakladajac ze suport do wymiany,stery to nie sa az tak wilekie koszta.Trekkingowy raczej odpada,zdecytowalem sie na MTB,ewentualnie zmienie oponki na slicki.
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17
Właśnie kupiłem tego magnuma (nick allegro - db902a), tak więc jeśli jeszcze się nie zdecydowałeś to dam klika argumentów za i przeciw.
Zamierzałem się do niego już od 2 miechów i próbowałem znaleść jakieś inne opcje w tym przedziale cenowym.
Wniosek: cena katalogowa wynosi 1200 - na aukcji jak widac 400 mniej, upust u tego konkretnie sprzedawcy jest nieziemski.
Za cene 800zl nie kupisz roweru na podobnym osprzecie.... ba nawet za katalogowe 1200 zl naprawde jest ciezko cos znalesc.
W Decatlonie, jest jakiś Rockrider o podobnej klasy osprzęcie przeceniony na 1200 zyla wiec niech ktoś powie ze za tą cenę kupi się coś lepszego...
Jeśli chodzi o samą markę to posiadałem wcześniej Magnum 200s i mogę powiedzieć iż przez 5 lat jazdy bez większych regulacji i wymian sprzętu nie było żadnych proglemów z ramą - sprzęt w ówczesnym modelu był niskiej klasy i on w zasadzie poszedł do lamusa jako pierwszy... została pamiątka w postaci lekko porysowanej wysłużonej ramy Cro-Mo wiszącej w garażu.
Teraz kilka słow na temat Elite'a.
Został przysłany niemal natychmiastowo przez kuriera w kartonowym pudle, wszystko dość porządnie zabezpieczone.
Na dzień dobry kilka uwag:
Przed dokręceniem kiery, najlepiej zmienić śruby mostka ze standardowych M5x20 na M5x30 (imbusy)... miałem lekkie obawy co do przykrótkiego gwintu i możliwości jego zerwania.
Kobita również zapomniała dołączyć kloców do przedniego hamulca (przednie koło było zdjęte), po interwencji telefonicznej przyszły kilka dni później.
Dla tych którzy twierdzą że tarczówki w tej klasie to badziew... niech troszki poczytają fora na temat samej marki Tektro i tarczówek mechanicznych, w zasadzie jedyną sensowną zamianą jest Avid BB5 co prawdopodobnie dla wymagających i tak jest stratą pieniędzy.
Komplet nowych Tektro IO kosztuje ponad 200 PLN, więc nie wiem czy można tu mówić o bezsensie, szczegołnie patrząc na całkowity koszt roweru.
Porównywanie więc nonameowych tarcz z makrokeszowych rowerów do ów Tektro IO to jak porównywanie przerzutki Sis do Deore, a jak się spodzewam większość forumowych "krytyków" prawdopodobnie i na tym poziomie nie byłaby w stanie stwierdzić różnicy LOL.
Przesiadka z V-ek na tarcze mechaniczne to tak jak przsiadka z Cantilever'a na V-ki, oczywiście mowa tu o tej samej klasie produktu, więc różnica jest mocno odczuwalna.
Jesli natomiast ktoś powie że najtańsze vki będą lepsze od tych tarcz to powiem że się wackiem na rozumy pozamieniał.
Z drugiej strony tarcze na linkę ze względu na swoją technologię są mocno ograniczone, i żeby móc powiedzieć o jakiej kolwiek odczuwalnej różnicy należy zamontować hydrauliki.
W Elite jest amor suntour XCR LO 100, w tej klasie cenowej nie ma absoltunie żadnego konkurenta. Właściwie jedyna konkurencja pod względem jakości skutkuje 3x 4x różnicą ceny.
Jedyne zarzuty jakie posiadam, to dość słaba przerzutka przednia (jakis SIS), najtańszy łańcuch KMC, kaseta HG30 oraz ewentualnie te chamulce.
O ile 3 pierwsze bez problemu można dosyć tanio wymienić (co prawdopodobnie zrobie po pierwszym sezonie), o tyle sensowna zamiana na hydrauliki będzie skutkować wydatkiem ok 500zł (Avid Juicy 3).
Pozdrawiam
PS - Suport jest na maszynach (rozbierałem) a i tak jest to najbardziej szczelne miejsce w całym ustroistwie jakim zwiemy "Rower", więc bezpodstawna wymiana będzie raczej zbędna.
Zmieniony przez - ravense w dniu 2009-02-21 18:06:59
Zmieniony przez - ravense w dniu 2009-02-21 18:12:11
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
17
Dzięki, sorka za literówke ;)
Znalazlem jeszcze jeden szczegół który warto podmienić (właściwie to 3).
Mowa o zaciskach piast i sztycy, są na szybkozamykacze.
Wszak dla złodziei nie jest to żadna przeszkoda żeby odkręcić koło, ale zawsze to krok dalej niż danie na tacy możliwość jego odkręcenia ręcznie.
PS. Idea zakupu roweru jest prosta:
Każdy kupuje taki na jaki go stać i wydawanie dodatkowych pieniędzy tylko ze względu na "szacunek" ziomków z bloku jest efektem snobizmu, szczególnie gdy ów używany jest w 100% rekreacyjnie.
To tak jakby za wszelką cenę kupować grafę marki Asus pomimo świadomości iż w testach wypada gorzej od mniej znanego Palita - tańszego o 200 zł - przecież to jest niedożeczne.
Jest również druga strona medalu; każda dopłata do bardziej znanej marki będzie niosła 2 zasadnicze skutki:
1) Osprzęt będzie słabszy za tą samą kasę.
2) Rower będzie bardziej oczo***ny dla złodziei!!!
To są zarzuty wszak nieistotne dla zawodowców, lecz dla Kowalskiego mogą robić różnicę - nie zapominajmy o tym!
Zmieniony przez - ravense w dniu 2009-02-22 11:38:06
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
0
Hej :)
Nie wiem czy pomogę, ale sam jestem użytkownikiem takiego samego pojazdu od ponad 2 lat.
Rower ogólnie spisuje się bardzo dobrze, przerzutki i manetki są ok, nawet ta przednia c50 daje rade :) amortyzator, support i hamulce też bez zarzutu. Problemem jest brak możliwości podniesienia kierownicy, bez wymiany części. U mnie jeszcze tylne koło często łapie 8 jednak przy mojej wadze i terenie po jakim jeżdżę to zrozumiałe. Nic tylko jeździć, regularnie smarować i konserwować a nie zawiedzie.
P.S. Siedzenie pozostawia wiele do życzenia, jak dla moich 4 liter jest niezbyt komfortowe, po przejechaniu 50 km bardziej czuć je w tyłku niż w nogach :)
Pozdrawiam i miłych wrażeń z jazdy :)