Myślę, że głównym problemem, z powodu którego nie możecie się dogadać, jest różnica leżąca u podstaw rozważań - Sebek82 cały czas jako obiekt swoich "badań" traktuje siebie, zakładając, że jest to wystarczająca grupa, na podstawie której można wysnuć wnioski dotyczące ogółu. Natomiast pozostali mówią ogólnie, o szkodliwości, a właściwie braku szkodliwości odżywek.
Umówmy się Panowie - każdy organizm jest inny, co dla jednego lekarstwem, dla drugiego trucizną, tak? Jeżeli ktoś jest bezglutenowcem i na tej podstawie wysnuwa teorie o szkodliwości pieczywa, to popełnia błąd w założeniach, co nie znaczy, że jemu pieczywo nie szkodzi, tak?
Także jestem przekonany, że niejednemu odżywki zaszkodziły - miał takie a nie inne uwarunkowania organizmu i okazało się, że po dostarczeniu odżywki "A" do organizmu, miał jakieś tam problemy. Co nie znaczy, że na tej podstawie należy twierdzić, że szkodliwa jest dany produkt!
Co do "chemiczności" odżywek - są przetworzone chemicznie, nie da sie ukryć. Co nie znaczy, że z założenia szkodliwe. Nie bez powodu nikt nie zaleca ich permanentnego zażywania! Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. Umówmy się, w XXI wieku na rynku jest naprawdę baaardzo mało produktów wolnych od ingerencji człowieka! W końcu nawet niemowlęta karmi się przetworzonymi produktami - co nie znaczy, że stanowią dla nich zagrożenie, nie dramatyzujmy!
Reasumując, nie uważam, żeby odżywki jako takie szkodziły (tzn. nie bardziej niż inne produkty spożywcze dostępne w sklepach). Jednak należy uważać i zanim coś sobie zaaplikujemy zastanowić się, czy akurat ta substancja jest dobra dla nas (np. ktoś z nadciśnieniem czy wadą serca nie powinien brać się za
spalacze, co nie znaczy, że są one obiektywnie szkodliwe). Poza tym bardzo dobrze, że ktoś pisze takie posty jak Sebek, bo prawdę mówiąc też cholera mnie bierze, jak 15latek pyta na forum jaką kreatynę brać, a 17latek podaje mu rozpiskę! Pamiętajmy, że co dobre dla dorosłego niekoniecznie musi być porządane przez rozwijający się organizm!
No koniec - czytając twój profil Sebek widzę, że jesteś ze Śląska i pracujesz jako górnik. Może twoje kłopoty zdrowotne nie wynikają tylko z powodu stosowania odżywek? Może są to rozliczne uwarunkowania - wrodzone, środowiskowe, wynikające z warunków pracy..? Nie zawsze najprostsze wnioski są słuszne! Niemniej SOG dla ciebie za głos "z drugiej strony", może ktoś dzięki niemu się zastanowi, a myślenie przecież nie boli! ;))
Pozdro