witaminy - koniecznosc???

chociaz z drugiej strony witaminy przyswajane z pokarmem w pewnej swojej czesci sa przyswajalne

Cairo116
Inne witaminy ani minerały nie są potrzebne do absorpcji witaminy C.

Do absorpcji nie, ale do odpowiedniego wykonania przypisywanej jej roli. One wzajemnie, wegetując w odpowiednich proporcjach między sobą, się uzupełniają. Przypisuje się efekt gamie witamin dzięki której ta pojedyncza mogła się wybić, nie jednej witamince choć dzisiejsza tendencja jest z goła odwrotna.

PS. Sorry, że nie zdążyłem dokleić odpowiedzi jeszcze pod poprzedni mój post.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-13 13:06:47

Witamina C w formie suplementu, w standardowych dawkach stosowanych w multiwitaminach, jest przyswajana przez organizm ludzki w ponad 90% (20 mg witaminy C z suplementu jest przyswajane w wysokości 98% - źródło: Groff et al., The water soluble vitamins, 1995). Jak widać, witamina C z suplementu czy nie - nadal jest skutecznie przyswajana

Zmieniony przez - Cairo112 w dniu 2009-01-13 13:08:24

Masz rację że do wielu reakcji zachodzących w organizmie potrzebna jest pewna gama witamin. Np. witamina C i witamina B6 w przemianach aminokwasów. Ale i jedna i druga są obecne w typowej multi, podobnie jak cała paleta innych witamin. Codzienna multiwitamina nie zapewnia zdrowia i długowieczności, ale zapewnia w dużym stopniu ochronę przed niedoborem witamin i części minerałów.

Zmieniony przez - Cairo112 w dniu 2009-01-13 13:15:01

Cairo116
jest przyswajana przez organizm ludzki w ponad 90% (20 mg witaminy C z suplementu jest przyswajane w wysokości 98%

Jasne, że tego typu badania są w ogóle nie podkupione przez firmy produkujące takie suplementy, aby zwiększyć ich obrót. Nie mam pod ręką linku kontra i nie mam na razie motywacji by poszukać. Myślę, że wystarczą fakty odnośnie funkcjonowania układu trawiennego w stosunku do przyswajania tego typu rzeczy.
Przede wszystkim przyswajalność zależy od enzymów, które sok żołądkowy aktywuje gdzie potem dochodzi do samotrawienia pokarmu jego własnymi enzymami. Około 50% hydrolizy dokonuje się za pomocą enzymów, nie soku żołądkowego. Same soki trawienne pełnią rolę powierzchowną, są katalizatorem. Jeśli natomiast spożyjemy coś nienaturalnego, pokarm nie jest w ogóle obrabiany przez żołądek, a schodzi do niższych odcinków przewodu trawiennego i jest rozkładany przez bakterie, następnie ulega odłożeniu i gniciu. Przyswajalność jest bardzo mizerna.
To, jak organizm coś strawi, sprzyja samym procesom przyswajania. Jeśli dasz mu jakieś szajs w proszku czy tabletkach, na którym nie ewoluował, to żołądek nie będzie nic w stanie z tym zrobić, bo nie ma odpowiedniego środowiska, ani sam pokarm nie ma własnych enzymów pomagających procesy obróbki substancji w nim zawartych.

98% przyswajalności można spokojnie między bajki włożyć, bo samo funkcjonowanie układu pokarmowego nie pozwala na przeskoczenie jego możliwości. Skąd tyle chorób od czasów rozwoju syntetyków? Dużo ludzi bierze multiwitaminy, a kolejki do lekarzy są ogromne.
Natury nie oszukasz.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-13 13:34:05

Jest też pełno badań nie twierdzących co prawda, że witaminy organiczne się nie przyswajają, ale kompletnie nie mają prozdrowotnego działania swoich naturalnych odpowiedników. Według mnie temat jest bardzo dyskusyjny, niech każdy wyciągnie swoje wnioski. Dla mnie za dużo ostatnio pojawiło się badań, artykułów i przesłanek na nie. Jestem zdrowy jak koń, nie choruję w ogóle, także jest ok.

Zmieniony przez - Miniak_DH w dniu 2009-01-13 13:35:48

"mosiekjest" jak w takim razie wytłumaczysz znaczny wzrost stężenia witaminy C we krwi po doustnym podaniu jej w formie suplementu? Oczywiście jest pełno papierów naukowych które to potwierdzają, przykładowo Gohil et al., Vitamin E deficiency and vitamin C supplements: exercise and mitochondrial oxidation, 1986.

ja bym sie raczej zainteresowal tym trawieniem witamin rozpuszczalnych wylacznie w tluszczach. Bo wit. C wiadomo rozpuszcza sie w wodzie i ma dobra przyswajalnsoc ale taka A czy D to juz wydaje mi sie gorzej za sprawa braku tluszczy...

Cairo116
"mosiekjest" jak w takim razie wytłumaczysz znaczny wzrost stężenia witaminy C we krwi po doustnym podaniu jej w formie suplementu?

Resztki niestrawionego pokarmu często dostają się do krwi, zanim się odłożą w konkretnym miejscu, np. tkance łącznej.
To wcale nie warunkuje tego, że już organizm wykorzystał witaminy. To jak z lekami, wzrasta stężenie pewnych substancji, a leki to główny zatruwacz organizmu, których człowiek potem pozbywa się bardzo długo.

Poza tym moja jakaś tam wiedza o tym, co się dziś wyprawia na polu dzisiejszej nauki i badań mówi jeszcze jedno.

Kłopotliwe dla oficjalnej nauki jest to, że badania sondażowe przeprowadzone przez Health Partners Research Foundation w Minnesocie opublikowane w brytyjskim czasopiśmie "Nature" pokazują, że jeden na trzech anonimowych naukowców przyznaje, że złamał w zasady mające zapewniać rzetelność przeprowadzanych badań.
Ignorowanie przez naukę wielu już udowodnionych eksperymentalnie rzeczy pokazuje tylko jej ignorancję i motyw przewodni - kasa.
Tak było z zimną fuzją, medycyną alternatywną, weryfikacją naszej historii, której do dziś oficjalnie się nie podjęto mimo przeróżnych odkryć stawiających w złym świetle oficjalną wersję.
Badania tego typu moim zdaniem są sponsorowane, jeśli praktyka dozowania takich suplementów i szereg teorii mówią zupełnie co innego, a i zwykła logika podpowiada swoje.
Poza tym nadal nie podjąłem się szukania badań, które stwierdzą co innego niż twoje, bo już po obiegowym przeglądnięciu google widzę, że nie będzie z tym łatwo. Przeważają te stronki od sprzedawców suplementów, którzy tam podpierają się różnymi źródłami.

Udało się taki link na szybkiego znaleźć, który coś tam tłumaczy:
http://www.drnatura.pl/naturalne_a_syntetyczne.htm
Witaminy syntetyczne sa przyswajalne przez organizm w 15-20 %-ach co powoduje, ze trzeba zwiekszyc odpowiednio ilosc tabletek zazywanych dziennie
Przy porownaniu skladnikow naturalnych z syntetycznymi nalezy wziac pod uwage rowniez skladniki wspomagajace lub wrecz umozliwiajace ich przyswajalnosc. Skaladniki te znajduja sie w warzywach i owocach. Brak ich natomiast w zwiazkach uzyskiwanych syntetycznie. Wlasciwie pojeta suplementacja musi obejmowac caly zbior skladnikow, tak jak wystepuja one w przyrodzie , a nie moze polegac tylko na dodawaniu pojedynczych witamin i skladnikow mineralnych.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-13 15:46:02

"mosiekjest" zwróć uwagę, że w tym źródle które powołałeś nie podają żadnych badań na których oparli swoje 15-20% przyswajalności Nie mówie, że producenci podają rzetelne informacje, bo oczywiście tak nie jest. Ja staram się podawać badania naukowe, natomiast do informacji podawanych przez producentów podchodzę z dużym dystansem. I żeby nie było - nie próbuję tutaj bronić teorii, że owoce i warzywa da się zastąpić suplementami diety To by była jakaś bzdura. Bardzo ważne są substancje inne niż witaminy i minerały, a których zwykle brakuje w suplementach diety, takie jak flawonoidy, błonnik, wielonienasycone kwasy tłuszczowe itd. Jednak jeżeli idzie o uzupełnianie niedoborów, podkreślam - niedoborów to suplementy diety się sprawdzają, a w tym multi. Zwłaszcza ludzie na szczególnych dietach wręcz powinni prowadzić suplementację niektórych minerałów i witamin dla własnego dobra (np. weganie - wapniem, witaminą B12 itd.).

Zmieniony przez - Cairo112 w dniu 2009-01-13 16:15:47