Dziekuje ze piszecie ze ciekawy temat - bo ja normalnie to gupi jestem
remyloan napisal
Co do dlugowiecznosci i utrzymania sie w dobrej formie, zgadzam sie z tym, ze decydujaca role gra tu genetyka. Poza tym mysle, ze wazna jest jakosc zycia, czyli otoczenie w jakim zyjemy, nasze stosunki z rodzina i reszta ludzi, rodzaj pracy i stopien zadowolenia z niej, to, w jaki sposob radzimy sobie ze stresem i przeciwnosciami.
Stres jest rózniez niesamowicie istotny. czasem jest potrzebny aby . Ale jego nadmiar i zbyt duza ilosc jest zgubna. ludzie zyjacy w stresie czesciej doswiadczaja chorób.
idac tym tropem watrto sie zastanowic czy gen czy mózg jest najwznijejszy ? ja bym sie powaznie zastanowił . I wstazał na mózg
. Podobno człowiek wykozystuje tylko 1 czt 2 % potegi mózgu. Geniusze wszechczasó wykozystywali chyba 4-5% a przesawiali swiat go góry nogami. obalali teorie, wyprzedzali swoje lata o wieki. czy oni mieli jakies cudowne geny ? - powiecie geny sa pozrebne jedynie do sportu. No nie wiem... i sie zdaje ze mózg gra tu role , psychika tez, Prosze pocztajcie o sile perswazji, zdolnosci wpływania na dzilanie innych ludzi sile sugesti, Jesli czegos napwarde chcemy i sie temu poswiecamy, kiedys to osiagniemy, czytajcie biorafie ludzi co osiagneli wszysko co mogli, 1% telentu - czyli podobno gen 99 pracy - w tej pracy zawiera sie tez praca nad umyslem. Ile razy w szkole słyszeliscie kogos jak mówił przez klasówa i tak dostane laske , nic nie umiem, juz tym stwierdzeniem
nastawiawiał umysl na niepowodznie, ale czy jak by mówił, nic nie umiem ale spróbuje jego sytuacjia by sie polepszyla ? Kazdy powie . Nie, nic by to nie dało bo i tak nic nie umie. A jednak nie. Czytalem ciekawe ksiazki o tym i jednak wlasciwe podejscie wiara w siebie, Pozytywne myslenie baardzo pomaga. Temat rzeka. Dajmy na to ze idziecie na trening i sie zle czujecie, zmecznie, jakis dol, nie te cisnienie ;p itp i jeszcze sobie wmawiajcie ale ch u j o w o czuje, nie mam siły, przerwy miedzy seriami macie po 5 miuny ciezary zmiejszacie o połowe , robicie po 6 ruchow zamiast 12. A spróbujcie z całych sił wyswolic w sobie chec dzialania, apstrakcyjnie myslac ze ten trening i 30 albo 50% niedanych pozbawi nas nza rok 2 cm wiecej w łapie na przyklad
Juz wiele razy sprawdzilem jak bardzo pomaga wiara w siebie i pozytywne myslenie, po przeczytniu tych toeri w ksiazce w które malo weizylem na poczatek. Jednak im czesciej tego próbowalem tym było mi łatwiej w zóznych sprawach...
RemyLogan napisał o ludziu "silnym" na swój wiek .
i napisał ze to fenomen ja pracowalem na budowie 4 miesiace - hardcorowej . Zbrojarka. prety wzyly 120 kilo i miały 12 metrów i 4cm srednicy. tzreba było go podniesc z ziemi i zarzucic na bark (we dwie osoby )i isc 100 metrów. macie pojecie jaki to ciezar jak cos nie pujdzie tak jak powinno, ktos podniesie pierwszy to druga osoba podnosci 80 kilo
sprubojcie podniesc 60 kilo ba bica - da radre . ale 80 ? i 100 razy na dzien ? na poczatku nie dawalem rady . potem sie wprawilem. mozan o tym opowiadac godzinami . Wiara w siebi była najwazniejszym czynnnikiem. mówilem sobie w duszy "****a wazysz 95 kilo , masz 40 w lapie i co nei dasz rady ?" po co cwiczyles 2 lata. tam wlasnie byli 50-60 latkowie którzy podnoscili te prety z latwosci - mozn powiedziec technicznie samym bicem , bez zarzycania cąłym cialem, (wiecie o co chodzi) to było dla mnie niesamowite. potem zrozumialem ze to SZtuka adaptacji. ze nauczyli sie tego. mieli po 30 w lapie , ciagle pili palili , malo jedli .
ja kto wytłumaczucie ? Czlowiek dostosuje sie kazdych warunków. Nawet ekstremalnych. Musi tylko chciec i miec mozliwosci. TYle odemnie :)
Wielu nie zdaje sobie sprawy skąd jesteśmy. Harcorowe brzmienie jak partyzanckie pieśni