La Gazzetta dello Sport: „Świderski - uśmiechem Maceraty.”
Syndrom „Trento” trwał aż do stanu 5:10 w pierwszym secie. Potem Świderski, który miał duży wkład we wczorajszy mecz (67% skuteczności w ataku, 43% przyjęcia idealnego), bierze za rękę roztargnioną Lube, wyciąga ją na prowadzenie 14:13 i wiedzie do zwycięstwa, które przywraca spokój i radość.
Ocena punktowa La Gazzetta: 6
Il Resto del Carlino: „Omrcen i Świderski – niszczyciele.”
„Pogromca wielkich” – Verona – wraca do domu bez punktu, a Lube pokazuje, że nokaut z Trento nie zostawił po sobie śladów. Sebastian Świderski budził zespół mający przestoje, szczególnie w pierwszym i trzecim secie.
- "W tych właśnie momentach" - wspomina Świderski - "napotkaliśmy na trudności, ale udało nam się pozostać w grze. Zapanowaliśmy nad ich trudną zagrywką, która sprawiała nam wiele problemów, i to w różnych ustawieniach, oraz udało się nam sforsować ich blok. Ani przez chwilę się nie poddaliśmy, co pozwoliło nam wygrać to spotkanie."
Punktów 17, zepsute zagrywki 2, 57% w przyjęciu (43% perfekcyjne), 67% w ataku przy 24 piłkach, 1 blok. Po raz kolejny osiągnięcie powyżej średniej. Polski przyjmujący popełnił mało błędów w przyjęciu i wbijał „gwoździe” ze skrzydeł w ataku.
Ocena punktowa Il Resto: 7,5
Corriere Adriatico
Konkretny, jak często bywa. Wyśmienity w ataku.
Ocena punktowa Corriere : 7,5
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...