MEDYTACJA

No, do licha. Yang
Takiej odpowiedzi oczekiwałem.

Na zakończenie, dzięki za dyskusję ;P

Nie poznałem może tak głęboko metodyki, którą tak zapalczywie opisujesz, za to pewien jestem własnych doświadczeń.

Trzech ślepców napotkało słonia. Jeden dotknął trąby, drugi nogi, a trzeci boku.
Pierwszy powiedział: "słoń jest jak giętki wąż"
Drugi: "słoń jest jak szeroka kolumna"
Trzeci: "słoń jest jak ściana"
No i się pobili.

Jestem rozczarowany tym wątkiem. Na gwiazdkę podaruję Wam białe laski, żebyście mogli się czym okładać.

A uwspólniliście chociaż słownik? Czy słowo "medytacja" znaczy dla Was to samo?
A Zen? To nie jest medytacja? Ale żadna praca z koanem nie przewiduje "rozwijania kolorowych energii"... Czyli zen nie jest medytacją... A praktyki hezychastów (mnichów obrządku wschodniego - w uproszczeniu)? To też się nie mieści w tych definicjach, a w dodatku nie przypomina zen, a jest klasyfikowane jednak jako medytacja.

Czuję się rozczarowany...

No i elegancko, bardzo zacnie to wyjaśniłeś Transi
Tylko, że wiesz. Teraz ja jestem sekciarzem...

Teraz już nikt się nie odezwie i nie podejmie dyskusji, bo każdy może zostać "sekciarzem"
Ja też się już nie podzielę swoimi doświadczeniami, nieważne jak skromne, czy jak duże by były, bo się dowiem, że kilkanaście lat robiłem ch...-wie-co, bo na pewno nie medytowałem. A ktoś tu się zna, bo był w Azji. A ja byłem w Karkonoszach. I co z tego.

Ciekawe ile osób odpuściło sobie wymianę poglądów ze względu na polsko-sejmowy model dyskusji... A myśleć by można, że forum włąśnie do wymiany opinii powołano...

zen to chyba nie tylko sposób medytacji ; x

Zen nie jest sposobem medytacji, to fakt. Ale jednym z elementów praktyki zen jest coś, co chyba należy nazwać medytacją.

I to ukryłem w tamtych słowach to co teraz powiedziałeś ;p

yang nie powołuj się na mnichów buddyjskich, bo o nich to chyba tylko słyszałeś, sam budda wydał ok 44 tysięcy pism na temat różnych rodzajów medytacji, i widać że medytacje wykorzystujesz tylko do sw, a szkoda bo ma jeszcze wiele zalet, z których mógłbyś skorzystać

Ja kty Lysay wiesz co Budda wydalal i ile tysięcy to ja to pozostawię bez komentaża . Co do waszych "wywodów" - rubcie i piszcie sobie co chcecie ja to mam gdzieś i szkoda wogóle pisać. To jest mój ostatni post w tym temacie.

Szkoda panowie, że wyszło jak wyszło, ale proszę napiszcie to co wiecie o medytacji i jak wy ją interpretujecie. Nie jestem osobą doświadczoną dlatego każda informacja jest mi przydatna i wielu innym osobom na pewno też. Więc proszę pisać co kto wie i góry dziękuje