Książka ''Sztuka kształtowania ciała''

Witam. Czy ktoś może czytał tą książkę? Może ktoś coś więcej napisać na jej temat? A może jakieś inne książki polecicie w 'podobnym temacie'?

http://allegro.pl/item474312467_bruce_lee_tom4_sztuka_ksztaltowania_ciala_tanio.html


Zmieniony przez - guns_9 w dniu 2008-11-09 19:04:55

Sztuka kształtowania ciała jest fajna. Już na starcie powiedziane jest, żeby nie kopiować tego, co robił Bruce, bo on eksperymentował ze swoim ciałem i różnymi treningami i nie przywiązywał się do "jedynego słusznego" zestawu ćwiczeń. Spróbowałem (przez jakieś 1,5 miesiąca) 20-minutowego treningu na siłę i rzeźbę, tak jak opisywane było w książce. Powiem, że kondycyjnie to straszny wykańczacz (zaczynasz od 2 serii rwania i 2 serii przysiadów, z MINIMALNYMI przerwami - istna rzeź, idzie "wypluć klatę" :) ). W zasadzie, jak się przerwy robi tylko na dokładanie ciężaru, to trening zajmował około 10 minut, z tymże dokładałem jeszcze jedno ćwiczenie. Skonstruowałem sobie nawet takie coś do treningu izometrycznego, ale jakichś szczególnych efektów nie zauważyłem. Ale mimo wszystko, książkę warto mieć. Np. do teraz trenując barki, robię rwanie.

Jak już parę osób wyżej wspomniało, mr Lee trenował nawet, kiedy jadł i jechał samochodem, a poza tym, to był jego sposób na życie, jego praca. Mając więcej, niż on spraw na głowie, normalny człowiek NIGDY nie uzyska takich rezultatów.

Wśród książek, które mnie jeszcze interesują są następujące tytuły:
Funakoshi - Karate Do. Moje życie
Michael J. Lorden - Masutatsu Oyama Legenda i dziedzictwo

Mam jeszcze jedno pytanie, czy ta książka nie będzie zbyt ''zaawansowana'' jak dla mnie?, czyli dla osoby początkującej? Czy jednak warto ją nabyć?

Zmieniony przez - guns_9 w dniu 2008-11-10 19:17:04

Osobiście polecam "Kształtowanie..", ale jako ciekawostkę, inspirację i źródło wiedzy o Lee. Jak chcesz trenować wg niej - to wyrzucasz pieniadze.

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-11 12:32:32

Dlaczego? Bo plan jest nie odpowiedni?

Eeeee.... jakby ci to powiedzieć... To są plany treningu dla człowieka który ćwiczył cały dzień i miał kondycję olimpijczyka....

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-11 19:25:15

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-11 19:25:38

Rozumiem, żaden plan się nawet nie przyda??

Chyba że jako inspiracja : "Jak będę ostro za******lał to może za parę lat też tak będę trenował!!!"

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2008-11-11 22:53:38

Jako były adept Karate Shotokan mam książkę Gichima Funakoshiego-Karate Do-moja droga(sądzę,że to ta sama mimo małej różnicy w tytule).Jest autobiografią dość fajnie napisaną przez tego który pozbierał okinawskie techniki w jedno Karate,opisuje w niej swoje treningi od młodzieńczych,trudne życie które mu przyszło prowadzić,bo z karate nie mógł wyżyć i kilka historyjek i anegdot oraz kolejne etapy powstawania i rozprzestrzeniania się Karate Shotokan.Książeczka cienka,do przeczytania w dwie-trzy godziny.

Jak Słaby: "ja jako były..." etc.
"Karate-do" Funakoshi'ego to de facto autobiografia pisana pod kątem nauki i rozwoju karate. Bardzo pouczająca, ukazująca tło historyczne stylu, ale na pewno nie jest podręcznikiem, jeśli takiego szukasz. Ale bywa dobrą inspiracją.

Pozdrawiam.