Apropos: zapomniałem dodać podsumowania wtorkowego treningu.
Trening był niezły, jednak odczucia po trenigu to, bezsens, ciężar pod który podchodzę jest mały. Start nie ma przy moim stanie większego sensu, ale jak się zdeklarowałem tak pojadę, pozostaje mi tylko czekać na większe powodzenie w 2009-tym.
Zmieniony przez - 90packer w dniu 2008-10-15 20:52:52
http://www.sfd.pl/[BLOG]_90packer__Mens_sana_in_corpore_sano.-t1088838.html
"Ciągi w paskach to jak jazda na rowerze z bocznymi kółkami" - BYK