jak zalozmy 3h po obiedzie robie sobie cos do jedzenia to często słysze, że powinnam jesc to co oni to by mi wystarczyło jedzenie 2-3 razy dziennie ;)
późneij nudzący juz mnie doszczętnie argument o przepracowanym żołądku (a właściwie to jak to z tym jest? tak dokladnie? z punktu widzenia biologicznego np? bo az tak dobrze sie na tym nie znam;P)
moglabym jesc to co mamy w domu, tylko w swojej wersji
ale jak zrobic cos z białego pieczywa którego ja w ogole nie jem? albo jakichś innych smalców, frytek itp?
twaróg mamy w domu tylko jak ja o niego poprosze... tak to nikt inny nie je
wiec musze sama "wyludzac" rozne produkty i w tym jest najwiekszy problem mięso czy tam rybe mamy w domu rzadko, a jak juz jest to oczywiscie korzystam, no ale co w inne dni...
hmmm... panie Dudku:D
w miare sensowne to, spróbuje, ale obawiam sie ze i tak niewiele pomoze;p
oni mi próbują wmawiać jak ja sie czuje, a to ze ja odczuwam co innego to to jest moja pomylka:d
po prostu tak jakby wiedzieli lepiej jak moj organizm funkcjonuje oO
wiec bedzie ciezko
Zmieniony przez - aneteczka w dniu 2008-10-19 15:40:31