SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jak schudnąć, by człowieka szlag nie trafił?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1862

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Wiek 38 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7
Witam wszystkich!

Sprawa wygląda tak, że niedawno przekroczyłem 100 kg przy wzroście 187 cm i zaczynam powoli odczuwać skutki tego faktu - nie mieszczę się w ciuchy (to akurat jeszcze przeboleję...) a sprawność ruchowa jest do *upy, znaczy pocę się przy w sumie małym ruchu i zaczynam wyglądać bardziej jak kulka (a to już mnie wkurza...), w związku z czym chcę się przemóc i jakoś się zabrać za siebie, by nie wyglądać jak stereotypowy amerykaniec...

Target: 15 kg (dużo, ale nie planuję żadnej zrytej diety cud, czy głodowania się na siłę i nie liczę na efekt w ciągu 2 tygodni...)

Problem w tym, że pracuję w biurze, więc wszelkie eksperymenty z jedzeniem odpadają, a mieszkam w okolicy, gdzie siłowni się nie uświadczy. Nie mam czasu na jakieś diety, bo nie będę latał do sklepu po to, by jednego dnia kupić łososia, a innego - grahamkę, bo tak pisze w planie diety, a przy okazji robił kuchni w pracy...
Generalnie jem co jakiś czas i byle co, więc zwracam się do Was o pomoc w tej sytuacji.

Szukam jakiegoś środka, który zapewni mi jako takie poczucie sytości, bym nie musiał z pożądaniem zerkać na jedzenie co 5 minut, ale też nie sprawi by było słychać burczenie mojego brzucha z odległości 10 metrów. Po za tym musi być bezpieczny, czyli taki, żeby mi serce nie wariowało i żebym nie musiał aplikować sobie viagry, bo mój „mały" będzie w stanie agonalnym...
Chodzi o to, by „zmusić" jakoś organizm do korzystania z własnych zasobów - spalając tłuszcz, a nie do tego, by co jakiś czas „dopominał" się o jedzenie

Wiem, że bez wysiłku nic się nie osiągnie, dlatego sprawy powstrzymywania się od „czegoś słodkiego" i jakiegoś treningu wliczam w koszty...

Dla niecierpliwych:
- Nie działają na mnie posty w stylu - „rusz dupę i żryj mniej" bo to nie wnosi nic do wątka
- Jako, że jestem tu nowy założyłem temat swój, by w nim zebrać opinię, a przeszukiwanie tego forum dopiero zacznę.


Płeć: Mężczyzna

Wiek: 22

Waga: 105 kg

Wzrost: 187 cm

Obwód klatki: 102

Obwód ramienia: 38

Obwód talii: 106

Obwód uda: 72

Obwód łydki: 45

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: Nie wiem

Aktywność w ciągu dnia: Praca

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Jazda na rowerze, co jakiś czas, koszykówka rzadziej

Odżywianie: Jako, że pracuję, to jem byle kiedy, w tym rzeczy słodkie, które zapewniaja poczucie sytosci, bez robienia "rewolucji w kuchni".

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: brak

Preferowane formy aktywności fizycznej: Jakieś ćwiczenia do pół godziny. Przez lato jazda na rowerze, w zimie, jakieś siłowe.

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Nie stosowałem

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak

Stosowane wcześniej diety: nie
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2062 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14122
Problem w tym, że pracuję w biurze, więc wszelkie eksperymenty z jedzeniem odpadają, a mieszkam w okolicy, gdzie siłowni się nie uświadczy. Nie mam czasu na jakieś diety, bo nie będę latał do sklepu po to, by jednego dnia kupić łososia, a innego - grahamkę, bo tak pisze w planie diety, a przy okazji robił kuchni w pracy...
Generalnie jem co jakiś czas i byle co, więc zwracam się do Was o pomoc w tej sytuacji.


kolejny agent który chce wyh.ujać swój organizm ale tak się nie da To teraz przedstawie Ci prawde prosto w oczy i bez opierniczania,
Jeśli nie jesteś na tyle silny by przełamać się zająć się dietą co nie jest takie trudne, i skoro masz to w dupie to efekty tez będą mieć Cie w dupie Zrozum to organizmu nie oszukasz, więc jeśli chcesz osiągnąć swój cel będziesz musiał siedizeć w kuchni przygotowywać posiłki i jeść o wyznaczonych porach A nie pisać że masz możliwość zastosowania jakiegoś spalacza
Ludzie... przecież to nei jest cudowna zabawka od której schudniesz pewnie myślisz tym tropem na hvj dieta to pewnie jakieś 5-10 % a spalacz to 50 % to Cię miło zaskocze bo to gó.wno prawda
Spalacz to v-max 5% Dieta to 50% albo i więcej ;] nie ma drogi na skróty, i zresztą czy dieta to coś trudnego do zorganizowania ? z czasem człowiek nabiera wprawy, i się okazuje że nie taki diabeł straszny, Zrozum to ! nie schudniesz póki tego nie skumasz !!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 288 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 3879
słuchaj pan, oderwij się od Tolkiena na godzinę dziennie i poruszaj się troche. Bo bez tego żadna dieta ani spalacz ci nie pomogą. No chyba że była by to ostra i długotrwała głodówka.

Szukam jakiegoś środka, który zapewni mi jako takie poczucie sytości, bym nie musiał z pożądaniem zerkać na jedzenie co 5 minut
pij wode aż będzie ci podchodziła. tzw dieta wodna, to cię zasyci na troche. dla ciebie optymalne wyjście, woda to taki złoty środek właśnie, przedewszystkim na dietach odchudzających, pomaga przy wypłukiwaniu toksyn z organizmu.

Chodzi o to, by "zmusić" jakoś organizm do korzystania z własnych zasobów - spalając tłuszcz, a nie do tego, by co jakiś czas "dopominał" się o jedzenie

- trening

Problem w tym, że pracuję w biurze, więc wszelkie eksperymenty z jedzeniem odpadają

a co to komu przeszkadza? jedzenie przygotowuje się w domu i w pracy jedynym problemem jest wyciągnięcie ich z torby.

Nie mam czasu na jakieś diety, bo nie będę latał do sklepu po to, by jednego dnia kupić łososia, a innego - grahamkę, bo tak pisze w planie diety, a przy okazji robił kuchni w pracy...

nie trzeba się aż tak rozpieszczać(łosoś, grahamka), są łatwiejsze sposoby z wykorzystaniem bardziej dostępnych i dłużej zachowujących świeżość produktów, więc nie bój się - nie będziesz musiał latać CODZIENNIE do sklepu, chociaż ruch bardziej by ci pomógł niż zaszkodził, ale skoro masz takie podejście do sprawy...

Generalnie jem co jakiś czas i byle co

jeżeli podchodzisz do tematu poważnie to to się wkrótce zmieni.

Stój tam gdzie chcesz stać, choćbyś miał stać sam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 465 Wiek 39 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 9318
Jeżeli jesteś taki zabiegany to dam ci kilka rad, które napewno ci pomogą jeżeli podejdziesz do nich poważnie.
1. Trening domatora - jeżeli nie masz siłowni
2. Układaj jadłospis co tydzień - ja tak robie i przygotowuje jednego dnia wszystko i mroże to co się da a niektóre produkty kupuje co 2-3 dni jak jajka czy ser biały, więc ja tu nie widze problemu.
3. jedzenie w pracy - od tego są różnego rodzaju pojemniki żeby z nich korzystać a jeżeli ci one nie pasują to rób kanapki z chlebem razowym do którego możesz włożyć pierś z kurczaka, ser biały czy ugotowane jajka (kolejny problem z głowy)
4. kwestia sytości - dobrze zaplanowana i dobrana dieta zapewni ci sytość pomiędzy posiłkami powiem więcej czasami będziesz jadł na siłe co 3-4 godziny do poprostu nie będziesz głodny (ja tak miałem)
5. spalacze - narazie jedziesz na samej diecie bo jak mój przedmówca wspomniał to tylko mała część tego co ci pomoże bo najważniejsza jest dieta a jeżeli już sie zdecydujez i będziesz brał go z głową to napewno nie będziesz miał problemu z "małym" bo to nie tak działa (poczytaj więcej się dowiesz)
6 spalanie tłuszczu - organizm spala tłuszcz kiedy ma deficyt energetyczny a co za tym idzie odpowiednia dieta i ćwiczenia (aeroby i HIIT) bez tego żadne środki ci nie pomogą.

mam nadzieje że pomogłem

Pozdro
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co zjeść przed treningiem (w szkole)?

Następny temat

dieta ckd pomozecie mi ułozyc prosze was

WHEY premium