Afty i pleśniawki - porady

W wielu wypowiedziach mylicie afty i plesniawki. Są to zupełnie dwie różne rzeczy.

PLEŚNIAWKI mjają podłoże grzybicze (zwykle "candida albicans") wtedy ma sens leczenie antybiotykiem, np. taką nystatyną.
Wikipedia mówi:

Pleśniawkami nazywa się powierzchowną infekcję błony śluzowej jamy ustnej drożdżakiem Candida albicans. Występują one w jamie ustnej, na języku i na podniebieniu w postaci białych plamek przypominających ścięte mleko. Pojedyncze plamki mogą zlewać się w większe wysepki, niekiedy tworzy się jednolita biała warstwa grzyba, który jest przyczyną pleśniawek, tak, że cała błona śluzowa pokryta jest białym kożuchem. W niektórych przypadkach zakażenie może przejść na przełyk, krtań, tchawicę i oskrzela.

Leczenie polega na pędzlowaniu błony śluzowej kilka razy w ciągu dnia 1% roztworem fioletu krystalicznego (gencjany) lub 25% roztworem boraksu w glicerynie z wodą.
Poczytać można o nich też tu:

http://www.maluchy.pl/artykul/79 

Zaś AFTY to są NADŻERKI w błonie śluzowej. U mnie pojawiają się głównie przy przeziębieniach lub pod wpływem długotrwałego stresu, czyli zwykle kiedy szwankuje układ odpornościowy. Wtedy żadne przyżeganie spirytusem i innymi drażniącymi substancjami nie pomaga, wręcz może zaszkodzić. Nadżerki, to ubytki w błonie śluzowej. Wyleczyć je można, kiedy błona się zregeneruje, tzn. należy te miejsca lekko dezynfekować (np. delikatne płukanie roztworem wody utlenionej) unikać substancji drażniących (kwaśnych, gorących). I dać sobie trochę czasu, najlepiej dobrze się odżywiając i wysypiając. (Wiem, że to trudne, ale własnego iała nie przeskoczysz).

Wikipedia pisze:
Afta (łac. aphtosis) - otwarte owrzodzenie zlokalizowane na błonie śluzowej jamy ustnej, warg lub języka z wytworzeniem miejscowego stanu zapalnego.

Owrzodzenie ma charakter płytkiej nadżerki pokrytej białym nalotem i otoczonej rumieniowatym, zapalnym obrzeżem. Zmiany rzadko przekraczają 5 mm średnicy, są bolesne. Mogą występować pojedynczo lub w grupach zazwyczaj na błonie śluzowej podniebienia miękkiego, policzkowej części warg i bocznych powierzchniach języka. Pojawiają się najczęściej w wieku od 10 do 40 lat. Owrzodzenia goją się samoistnie w ciągu kilku dni - tygodni lecz możliwe są nawroty. Afty pojawiające się częściej niż raz w roku mogą sugerować nawracające aftowe zapalenie błony śluzowej jamy ustnej (stomatitis aphtosa).

Przyczyny: Wykazano wyraźny związek pojawiania się aft ze stresem, gorączką, zapaleniami jelit. Jeśli nie towarzyszą im niedobory odpornościowe lub zakażenia wirusowe (przede wszystkim wirusami rodziny Herpesviridae) prawdopodobnie przyczyną jest autoagresja komórek.
Zalączono też ilustrację: http://pl.wikipedia.org/wiki/Afta

Poczytać o tym można też tu:
http://www.maluchy.pl/artykul/205

Witam wszystkich.
Cierpię od dwóch lat. Tym razem mam seryjkę od czerwca. Jedna znika, pojawia się następna. Powoli chyba uczę się z tym żyć.

Chciałabym skorygować pewną informację: VAGOTHYL NIE JEST NA RECEPTĘ. A na pewno nie wszędzie. Kupowałam go już dwukrotnie (na szczęście wystarcza na długo) raz w Lublinie, raz w Tarnobrzegu. Rzadko bywa w aptekach dlatego dobrze poprosić o sprowadzenie, pytałam w wielu aptekach ale nigdy nikt nie wspominał o recepcie. Kosztuje niewiele ponad 10 PLN i można go dostać w aptekach internetowych (np tu: http://www.aptekacentrum.lublin.pl/servlet/start/main?main=card&id=519  w regulaminie apteki czytamy: '1. Apteka Centrum-Lublin oferuje (zgodnie z prawem polskim i prawem Unii Europejskiej) jedynie leki dostępne bez recepty, oraz szeroki asortyment kosmetyków i parafarmaceutyków, suplementów diety")

W moim przypadku raz działa a raz. pogarsza sprawę. Zależy od umiejscowienia afty. Jeżeli mam ją głęboko w jamie ustnej, gdzie nie jest narażona na dotyk - znika błyskawicznie. Najgorsze są te na połączeniu dziąsła i policzka - w ich przypadku bywa, że Vaghotyl czasem tylko pogarsza sprawę. Ważne jest wtedy, aby patyczek kosmetyczny przyłożyć tylko do afty, unikając dotknięcia skóry obok. Jest to dość silny kwas, mocno podrażnia delikatną skórę, a w to afcie graj (moja obecna niestety zamiast zniknąć "rozrosła się"). W tym przypadku stosuję wodę utlenioną.

Czytałam też na innym forum o leku. Pozwolę sobie przytoczyć (chociaż pewnie większość z Was już to czytała – człowiek zaaftowany zazwyczaj przeszukał już wszystkie możliwe informacje :():
„W tym czasie przebywałam w holandi gdzie pracowałam-dodam że oprócz aft nękała mnie jeszcze opryszczka która systematycznie wychodziła mi na nosie-i z tym poszłam do lekarza przy okazji mówiąc o aftach.Na opryszczke przepisał mi zelitrex jt. silny lek przeciwwirusowy po kyorym wypadały garśćiami włosy a na afty rozłożył rece ze leków nie ma !Ale po zelitrexie afty znikneły!PO 4 latach i mam nadzieje że na zawsze...”

„witam zelitrex jt.silny lek przeciwwirusowy w Polsce nie jest dostępny bo pytałam w aptece(chciałam przeczytać ulotkę w j.polskim).W Polsce podobny lek nazywa się HEVIRAN(stosowany w opryszce).Zelitrex jt.najnowszy lek przeciwwirusowy w Holandi kosztuje 110 euro -od momenyu kiedy skończyłam go zażywać afty się nie pojawiły(opryszczka też nie)a dodam że miałam je przez cały czas.Współczuje wam wszystkim bo wiem co to za ból...”

i dalej:

„dodam że opakowanie zelitex zawiera 42 tabletki
ja brałam 3 razy po dwie tabletki dziennie(6 tabletek500mg)
lek ten jest wydawany na recepte moja silna dawka leku dała mi popalić byłam na zwolnieniu bo strasznie boli głowa i jest niedobrze
wogóle jt.tak siny lek że strasznie osłabia organizm .Jest to lek na bazie walacyklowiru -który ma zastosowanie również w onkologi.Jeśli ktoś ma kłopoty z nerkami to nie wolno go zażywać.Działanie ma takie że unieaktywnia wirusa-jest zaleczony,bo wirusa nie można sie pozbyć..niestety!”


Niestety – z tego co pamiętam – na tym samym forum ktoś pisał, że pomimo brania tego leku – afty wróciły.
Ja chyba spróbuję. Jak dostanę robotę i zarobię te 110 Euro ;) Niedługo przeprowadzam się na stałe do Hiszpanii, może tam coś mają na to cholerstwo. Jakby coś to dam znać ;)

Więcej tu:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3218224&start=0  (informacje o leku - podstrona 6)

A ja gonię po witaminy B :)
Powodzenia!!

Hmmm. Właściwie to nikt tu nie pisał, że jest na receptę, padło jedynie pytanie :)

Jeszcze jedna rzecz - coś dla kobitek (znalazłam całkiem przypadkiem poszukując wiadomości o witaminie B).
Antykoncecja hormonalna powoduje często niedobór witaminy B w organiźmie. Jeśli afty też mają związek z witaminami z tej grupy to... w moim przypadku - coś w tym jest. Nasiliły się kilka miesięcy (a może tygodni? nie pamiętam dokładnie) po rozpoczęciu kuracji hormonalnej.
Pozdrawiam.

witam
afty, pleśniawki, mowicie ze mają one białą otoczkę.
To co mi wyskoczylo na podniebieniu, tuż nad jedynkami, wygląda jak czerwona brodawka. Boli to tak ze nie mozna nic jeść, nawet jogurt z kawalkami owocow to dla mnie zbytni hardkore. Wyskoczylo mi to w piatek i trzyma mnie do dzisiaj. Z kazdym dniem robi sie to coraz wieksze. Teraz ma wielkość ok 10mm i 'nachodzi' na jedynki. Bylem wczoraj u stomatologa, przepisal mi pare maści i powiedzial ze jesli do poniedzialku nie zejdzie, to trzeba bedzie zrobic przeswietlenie. Wydaje mi sie ze nie wiedzial co to bylo (albo nie chcial mi powiedziec), choć sugerował że prawdopodobnie zwiazane to moze byc z jakimść nacięciem (np wykałaczką)
Czy ktos z was mial w ustach to co ja?
Nigdy nie mialem problemow z takimi rzeczami, ciekawi mnie co to za shit

Podzielę sie moimi doświadczeniami z ta paskudną sprawą jaką są afty.
W tej chwili jakby nie było znowu siedzę z opuchnięta warą, gdyż przeważnie umiejscawiają się na górnej lub dolnej wardze od wewnętrznej strony, czasem też na dziąsłach.
Aby się pozbyć tego badziewia byłem kiedyś nawet w szpitalu i po znajomości przyjął mnie lekarz który stwierdził że najskuteczniej będzie cholerstwo wypalić. Zastosował Argentum 80% (to chytba tlenek srebra) i dał mi receptę abym sobie kupił, problem miałem straszny w aptece, gdyż mówili mi że 80% nie można stosowac w domu i tylko lekarz może to użyć. Jakoś przemarudziłem i sprzedali. Działało znakomicie na wargowe afty - afta i okolice pokrywają się w momencie białym nalotem (płaszczem) o średnicy znacznie większej niż afta, a po zniknięciu ujrzymy (za jakiś czas) gojącą się ranę (nie boli!!!).
Jedna uwaga przy stosowaniu - nie dotykać preparatem zębów - niszczy szkliwo permanentnie!

Druga historia jest znacznie ciekawsza:
Zdarzyło się kiedyś tak że z kilku aft przeszło mi na dziąsła, gardło i wszystko co tylko się dało! Leżałem przez tydzień z gorączką i nic nie jadłem, bo wszytko sprawiało ból, praktycznie spałem 20 godzin na dobę i schudłem 5 kg (jedyny plus), lekarze nie mogli sobie poradzić i w końcu dostałem skierowanie na akademię medyczną w zabrzu. Tam jest taki jakiś wydział dentystyczno jakiś - generalnie wielka sala z dzisiątkami foteli dentystycznych i studenci których pilnują profesorowie. Oglądali mnie 2 minuty po czym pani profesor w średnim wieku przepisała mi mieszcznkę (z 10 składników). Pojechałem to kupić, ale stwierdzili że na drugi dzień będzie. Po użyciu zeszło mi wszysyko w ciągu 2 dni!!!
Niestety przepis mi zaginął mimo że dorabiałem tego więcej (znajomy lekarz wypisywał mi recepty). Gdybym znalazł to opublikuję skałdniki, choć szukałem już wiele razy i jakoś nie ma :(
Pozdrawiam wszystkich aftowiczów!

Ja stosowałem fiolet gencjanowy 2% pomagało ale nie do końca a najlepszym lekarstwem na pleśniawki jest PROPOLISOL spray
jak się psiuknie trochę piecze ale pleśniawki szybko przechodzą
nie stosować u malutkich dzieci.

witam.
Ja wiem co to za choróbsko. Bardzo czesto je łapie. Jest to okropny ból, rzeczywiscie... Ja osobiście uzywam roztworu o nazwie FIOLETAN jest on bardzo skuteczny...ostrzezenie:fioletan jest nie zmywalny z plomb na zebach wiec trzeba uwazac...ja musialam miec wymieniane plomby gdyz zrobily sie fioletowe. ale lek naprawde skuteczny..

A mi przeszły chwilowo!! Pierwszy raz od czerwca nie mam aft!!
Co dzień rano i wieczór dwie witaminki B6 i jedna C !!
I nie ma!! (ćśśśś, bo usłyszą ;) )

Witam klubowiczow aft
Chce napisac o sytuacji ktora mnie kiedys spotkala w gabinecie internisty.
Mianowicie mialam pierwsza tak powazna afte od kad tylko pamietam. Byla na pol policzka, bolala 300% bardziej niz te, ktore zawsze mialam. Masakra na calego.
Oczywiscie sachol, dentosept, szlwia - nic.
Baardzo stary i by sie moglo wydawac madry (z racji wieku) lekarz orzekl:
mam plukac jame ustna roztworem wody z sola...
I uwierzcie mi myslalam ze mnie rozwali. Ja tu nie umialam otworzyc ust do porzadku nie mowiac o jedzeniu a on mi kaze plukac takim czyms?!
w koncu od innej lekarki wybebnilam:
eludril (plyn do plukania na bazie alkoholu - nie powiem bardzo ma mily smak) i żel Daktarin (rownie smaczny), ktore polecila mi farmaceutka bo jej maz mial podobne problemy.
Powoli, powoli i zaczela ustepowac...

Obecnie mam pierwsza afte od przeszlo pol roku. Nie wiem czemu tak dlugo nie mialam. U mnie norma bylo co srednio miesiac jedna. Moze przez to ze robilam kolczyk w wardze? a moze od tego ze bardzo regularnie lykalam rutinoscorbin? A moze to brak stresu - wakacje?

Czytalam o jednym: ze pigulki anty maja na to wplyw. Musze sie nie zgodzic. Stosowalam przez ostatnie pol roku i dopiero teraz jak przestalam brac to mi sie chol.era jedna pojawila...

XXIw - przeszczepiaja cale dlonie i rece a nie znaja przyczyny aft... czy to nie jest groteskowe?

Witam mili Państwo!!! Wydaje mi się, że mam pomysł jak pozbyć się tego dziadostwa ;-P jest to sprawdzony sposób domowy. Kiedy macie aftę postarajcie się zedrzeć jej wierzchnią warstwę czystym gazikiem ból straszny; leci krew, ale zdecydowanie pomaga. Jeżeli nie zejdzie za pierwszym razem należy czynność powtórzyć. GWARANCJA SUKCESU i to praktycznie za darmo czekam na sogusie <hahaha>