-------- czyli jednak na silownie?
a jakie mam opcje?zastanowmy sie co moge robic. basen?aqya fitness? chce sie zapisac na yoge,ale to relax bardziej. moze taniec? no sama nie wiem co mi da najlepsze efekty,a nie moge wszystkiego,bo nie mam tyle czasu.
>Jestes zadowolona z odpowiedzi? Bo nie wiem czy przypadkiem nie chcialas podwazyc moich kompetencji tym ze nie jestem napompowany jak wszyscy bywalcy osiedlowych silowni))))))??
no szczerze mowiac podwazalam twoje kompetencje, bo zawsze mi sie wydawalo,ze skoro ktos sie w czyms specjalizuje to dlatego,ze sam sie tym interesuje. a jesli sie interesujesz treningiem i dieta to dziwne,ze po tobie tego nie widac. a co do napompowanych facetow z silowni to tego nigdy nie zrozumiem, dla mnie to obrzydliwe i glupie. ja uwielbiam szczupla umiesniona sylwetke (brad pitt w fight clubie:P)
---------- Zaufaj mi że Ty sie mylisz:):)
wybacz,ale to,ze bieganie obciaza stawy to fakt. ja mam 176cm wzrostu i przeprosty i nie mam zamiaru sobie zrobic krzywdy. wiem,ze bieganie raz w tygodniu pewnie by mnie nie uszkodzilo + fachowe, amortyzujace obuwie, ale jest tyle innych, ciekawszych rzeczy do cwiczenia, ze bieganie dla mnie to ostatecznosc