SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Box czy karate...?

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 10518

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 300 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 12009
Nie moj koles tam trenuje, ja cwicze karate
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 729 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 5325
Trenujesz karate w Szczecinie? W jakiej szkole? Jak wedlug ciebie Karate ma sie do BJJ?

Adson

Pozdrawiam!
Adson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 300 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 12009
Tak w Szczecinie w Bodaikan'ie. A co do BJJ to jest za***iście skuteczne ale nie lubie porownywac stylow, moim skromnym zdaniem duzo zalezy od czlowieka.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 729 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 5325
Zgadzam sie w zupelnosci. Mysle jednak, ze kazdy styl ma swoja bardziej lub mniej okreslona skutecznosc, ktora pozwala wlasnie na zrobienie malego porownanka. Wlasnie w tym celu napisalem tego posta.

Jezeli ktos chce cos dorzucic, to byloby ciekawie

Pozdrowienia!
Adson

Pozdrawiam!
Adson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pewnie,że chciałbym coś dorzucić. Jak widać niestety na uparciuchów nie ma rady. Nie da im się wytłumaczyć, iż kopnięcie (uderzenie) żeby było mocne musi być szybkie (inaczej jest zwykłą przepychanką która niczemu nie służy). A odnośnie skuteczności BJJ na ulicy. Nie wiem czy któryś z Was "mistrzowie" chociażby widział walkę uliczną? Bo jeśli tak to chyba dobrze wiecie, że szarpanina na ziemi to dobry żart (w tych czasach solo nie istnieje). Teraz zabawa polega na tym, że jednego ulicznego fajtera należy rozłożyć uderzeniem w tchawicę, drugiego kopnięciem w jądra, trzeciego uderzając np. podstawą dłoni w podbródek (ewentualnie inną techniką kończącą). Wtedy mamy szanse uciec przed pozostałymi pięcioma, którzy chwilę się zastanowią czy chcą podzielić los kolegów. I powiedzcie, że karate tego nie uczy. Sam przez 7 lat trenuję kyokushinkai i dobrze wiem co wchodzi w skład treningu. Natomiast BJJ jest dobre na zawody wszechstylów, gdzie wychodzi jeden na jednego. A na ulicy najpierw trzeba by gościa sprowadzić do parteru (w tym czasie jego koledzy robią nam papkę z potylicy - efekt ślepota), a dopiero później go wykończyć. No i sami powiedzcie. Zresztą z dwoma, czy trzema niećwiczącymi jeden ćwiczący cokolwiek przez kilka lat (systematycznie) nie powinien mieć problemu. Pozdrawiam wszystkich trenujących sztuki i sporty walki. Pamiętajcie, my nigdy nie zadzieramy pierwsi (natomiast pierwsi uderzamy w celu zaskoczenia).
Karate ni sente nashi

Michał W.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 291 Napisanych postów 17217 Wiek 45 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 86319
A myślisz że jak cie napada 5 kolesi to się będą patrzyli jak udeżasz jednego z nich w tchawicę, jaja i technika kończąca i popatrzą jak obiegasz ku zachodowi słońca ?
Prędzej po pierwszym ciosie zgaśnie ci światło i zastaniesz brutalnie zglebiony. Na uliczną chamówę nie ma skutecznej obrony szczególnie jak jesteś sam.
BJJ może ci dać szansę wstania i pościgania się z napastnikami. Jak ich celem będzie wyżywa w parku to i tak łatwo nie odpuszczą. Powodzenia.


Pozdrawam,
Mawashi

Lepiej jest być kanciastym Czymś niż okrągłym Niczym.

"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Grubyfus. Kiedy ja sie pizgalem na uliocach to Ty jeszcze koszule w zebach nosiles. I nie mowie o jakich zabawach z dresiarzami tylko o regularnych walkach ulicznych z Zomo i skinami. Wiec mi glodnych kawalkow nie opowiadaj. Jak widac nie masz pojecia ani o technice kopniec skoro myslisz ze szybkosc wszystko zalatwi, ani o parterze skoro pieprzysz takie glupoty. Osobiscie walczylem w parterze z trzema przeciwnikami i sobie poradzilem. Luca Atalla walczyl z dwoma w tym z nozownikiem. Wiec nie zabieraj glosu na tematy o ktorych jak widac nie masz pojecia.
Uderzenia w tchawice, jaja, podbrodek to sobie mozesz rozdawac na filmach, w zyciu tylko naiwniak wierzy w zabijanie jednym ciosem. Wiesz jakie sa szanse ze trafisz wszystkich trzech? ZEROWE! Na FTP masz filmik dobrze pokazujacy rozegranie taktyczne walki z dwoma przeciwnikami (choc technicznie moglby gostek sie jeszcze podszkolic):
copfight_t3.mov. Polecam, moze cos Ci to pomorze.


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 291 Napisanych postów 17217 Wiek 45 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 86319
A jak nigdy cie nie oprawiali w parku za damski*****, ani odwrotnie to się nie odzywaj.
A filmik rzeczywiście dobry, choć nikt nie udeżał w tchawicę i jaja

Pozdrawam,
Mawashi

Lepiej jest być kanciastym Czymś niż okrągłym Niczym.

"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ech niektórych nic nie jest w stanie nauczyć. Ale ja jestem cierpliwy (wiele lat tłuczenia techniki tego mnie nauczyło - pokory i cierpliwości). Zacznę od tego, że jeśli zaczepi Cię pięciu gości to po to jest szybkość, żebyś na uderzenie tych trzech w takiej kolejności jak Ci napisałem wcześniej nie potrzebował więcej jak 2-3 sekund. A Ty mi mówisz, że po pierwszym ciosie zgaśnie światło. Tu nie ma pierwszego ciosu, tylko jest cała seria. I ta seria dotyczy od razu trzech zawodników, bo po jednym strzale każdy spływa (gdyż są to uderzenia w zbyt newralgiczne punkty, aby od razu można było przejść do kontry). Pomyśl, uderzając jednego gościa z pięści w szyję od razu możesz wyprowadzić atak kin-geri drugiemu na ... wiadomo co, zanim on się zorientuje, że to o niego chodzi. A gdy zaczną się zbliżać pozostali (bo to od Ciebie zależy dystans) trzeciemu wpakujesz coś na krótko (łokieć w twarz czy coś takiego). Prościej już nie umiem wytłumaczyć. Ale żeby móc zrobić coś takiego trzeba przez wiele lat ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. I po to jest właśnie kihon - jeśli rozumiesz co mam na myśli. To się staje po kilku latach odruchem.
Natomiast bardzo rozśmieszyło mnie stwierdzenie, że bjj daje Ci szansę wstania i dogonienia przeciwników. Jeśli to był żart to całkiem niezły ))). Ale jeśli to nie żart to już gorzej. Bo w tym momencie zastanawiam się czy w ogóle wiesz co to jest potylica i czym grozi otrzymania chociaż jednego uderzenia w tę część głowy? A Ty mi tu o gonieniu... Jeśli tak widzisz swoją walkę na ulicy to życzę Ci powodzenia (a w ogóle to nie życzę Ci tak na serio żadnych walk ulicznych - bo jeśli będziesz miał "szczęście" to Ty zabijesz kogoś, jak nie to zrobią to z Tobą). Acha, tak na koniec radzę Ci żebyś sięgnął do jakiegoś podręcznika z anatomii i fizjologii człowieka. To Ci się może kiedyś przydać (podręcznik z fizyki też byłby na miejscu: dział kinematyka ruchu oraz energia z tym związana - dziwnym trafem ma to wiele wspólnego z walką, mimo iż niejaki boruta się z tym nie zgadza. Jemu też poleciłbym te książki. Uparta argumentacja poparta fachową wiedzą, a nie beznadziejnymi przykładami to już coś. To tyle, na razie of coz. Pozdrawiam

Michał W.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Boruta ty chłopie masz niezłą wyobraźnię. Jako sześciolatek walczyłeś z Zomo. A to dobre. A tych trzech przeciwników to chyba podchodziło cię przez pół godziny, bo nie jest wykonalne, powtarzam tarzać się po ziemi z trzema gośćmi na raz (masz tylko dwie chwytne kończyny i dwie kroczne - możesz złapać dwóch z czego jeden będzie miał prawie pełną swobodę ruchu). A wiesz co wtedy może zrobić z tobą ten trzeci? A ja nie mówię o zabijaniu jednym ciosem tylko o chwilowym unieszkodliwieniu. Bo jeszcze nie spotkałem takiego klienta (poza tobą ), który to otrzymaniu strzała w tchawicę (odcinek przewodu oddechowego na szyi) mógł przez następne dziesięć minut zrobić coś więcej niż zajadle walczyć o oddech. Nikt nie ma i nigdy nie będzie miał mięśni na przedniej części szyi. Ale żeby to wiedzieć trzeba skończyć przynajmniej 8 klas podstawówki, gdzie cię odsyłam.
Co do ciebie mawashi, to przykro mi bardzo że ktoś cię obrabiał w parku za damskie coś tam. Takie już przykre mamy czasy. Ale nie martw się, ja też już liznąłem trochę życia i wiem co znaczy uliczna walka (chociaż do boruty się nie "równam"). W ogóle boruta powinien zmienić ksywę na mistrz twardowski. To by bardziej pasowało do jego charakteru. Nara

Michał W.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ale wstyd !

Następny temat

WALKA a TRENING

WHEY premium