taa.. gol strzelony :) taki złoty strzał był
ale synuś na szczęsie zdrowy jak ryba i duży (chyba aż za duży). Dobrze, że się mąz martwi o Niego, bo tak, to pewnie by mi nie powiedział nic :-] postawie mu plusa w dzienniczku :)
ok, poczekam aż przestanie brać :] a narazie się do mnie nie dotknie... Zresztą, dam "gadzinie" poczytać forum, bo sama nie wiem czy On wie co robi.. ćwiczyć - ćwiczy jako tako, ale w pracy się nalata.. ale jeść.. hmm.. z 1500kcal dziennie to max, bo nie ma czasu albo głodny nie jest (chyba, że coś ukrywa i po sąsiadkach łazi).. Nie wiem jakim cudem On
chce przytyć na tych tabletkach.. To tak jak ja kiedyś: próbowałam schudnąć, brałam termogeniki i l-karnitynę a jadłam 2 razy więcej
hehe.. no, ale człowiek uczy się na błedach.. Najważneijsze, żeby nic mu nie było, bo kurde, martwię się o Niego.. Zapewne Wasze kobeity też się martwią, ale może nie ukrywacie nic w tym temacie, a ja muszę się naczytać w necie, żeby cokolwiek wiedzieć (teraz to pewnie wiem lepiej niż On).. A niech tam, albo będzie miał nauczkę, albo będzie szczęsliwy :) Mam nadzieję, że to drugie
przepraszam za off-topic, tak mnie coś natchnęło, żeby napisac. Idę robić mojemu mężczyźnie obiad, makaron z czymś tam, bo ostatnio tylko to wcina a mi się pomysły kończą co z tym makaronem można zrobić :)
Pozdrawiam! a badanie nasienia zrobimy za 2 lata, jak będziemy się starać o drugie :) Teraz tez pół roku staranek i dopiero się udało. Ale to z mojej winy :) Miłego dnia