amatorsko zajmuję się kolarstwem górskim czyli MTB
mój problem to szybka utrata energii a potem skoki powera i w konsekwencji świetny start a finish w ogonie. nie pomagały izotoniki na trasie ani glukoza w bukłaku.a dieta bogata energetycznie też psu na bude sie zdala... potrafie spalic to co dostarczylem ogromnie szybko i nic mi nie zostaje na potem...
pytanie więc dotyczy skoków energii i tego co mi pewien gość z branży poradził
mianowicie High energy od Hi Teca... tylko czy to wystarczy?
chodzi konkretnie o użycie tego tuz przed wyścigiem (jakieś 30min wcześniej to się bierze z tego co się dowiedziałem)
wiem też że są to aminokwasy... ponieważ moja wiedza jest początkująca proszę o poradę w kwestii
BCAA
Carbo
dekstroza
to jest to co mi przychodzi do głowy po 2 dniach uczenia się Waszego świata...
podsumowując...
potrzebuję czegoś co zacznie działać przed i w trakcie... regeneracja po zazwyczaj przebiega u mnie dość gładko. tak więc chodzi mi o utrzymanie energii i siły podczas 3 godzinnego maratonu. nie chodzi tu o żadną masę straszny wyglad specyfiki typu pump super mass hiper extra masakra i inne marketingowe szaleństwa nazw ktorymi producenci potencjalnego odbiorcę zarzucają...
co więc brać by poczuć power a nie wodę w mięśniach i kolejne kilogramy mięśni? jeszcze raz podkreślam . potrzebna jest wytrzymałość i siła przez cały czas ale nie może tu być mowy o jakiejś ogromnej masie.. i tak jestem ciezki jak na ten sport. waze 78kg i nie mam nadwagi. wygladam jak szczur a jestem ciezki.
mam 22 lata
jeżdzę od 9 lat
kondycja coraz lepsza
trenuję amatorsko
co do diety to staram się trzymać ale bez ortodoksji...
bede wdzięczny za porade poparta jakas merytoryczna wiedza i ocene tego typu preparatow jakie zaproponowalem.
Go hard or go home