Mam do was jeszcze jedno pytanie, mam nadzieję, że autorka się nie zdenerwuje, że jej zaśmiecam temat, ale może też ją to zainteresuje.
Jak to właściwie jest z poziomem tkanki tłuszczowej - czy minimalna ilość którą można uzyskać jest indywidualna dla każdej kobiety? Chodzi mi o to, że teraz ważę jakieś 60 kg i mam około 19- 20% bf, kiedyś udało mi się schudnąć do 56, ale wtedy w ogóle nie ćwiczyłam, więc mięśni specjalnie nie miałam, patrząc na zdjęcia miałam bf może z 17-18% i już zatrzymał mi się okres na jakieś pół roku Czy to oznacza, że nigdy nie będę w stanie bardziej tej tkanki zredukować?