Szacuny
0
Napisanych postów
75
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
622
Hmhm... co do drugiego SW który cwicze czyli aiki ju jutsu nie jest to Aikido. A dokładnie jest to coś pomiędzy Aikido i JJ, występują tam uderzenia, kopnięcia, dzwignie, podcięcia itp...(Pisze to bo zdaje mi się że się mylicie ten SW z Aikdo a między nimi występuje diametralna różnica!)
Zmieniony przez - Kresus w dniu 2007-12-02 13:54:56
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Różnica byłaby diametralna, gdybyście mieli regularną formę sparringów Ale nie macie. Tak więc różnica nie jest aż tak duża. Spora część technik jest wspólna-a to, jak się je ćwiczy (w formach łagodniejszych czy ostrzejszych) to czasem bardziej kwestia danej sekcji niż danego stylu.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-12-02 14:09:16
Szacuny
0
Napisanych postów
75
Wiek
31 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
622
mamy sprringi(nie kłamie) to znaczy: Pod koniec treningu siadamy naprzeciwko siebie i bez możliwości uderzeń oraz kopnięc musimy zastosowac jakąś dzwignie , i tym samym zmusic przeciwnika do poddania sie(wiem że może nie jest to wymagająca forma sparringu ale zawsze czegoś uczy).
Szacuny
0
Napisanych postów
158
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
822
Zaczęłam chodzić na karate, aby poprawić swoją sprawność, która była na dość niskim poziomie, i udało się. Poza tym dzięki karate nie mam już problemów z kręgosłupem. Nie myślałam o karate jako o czymś, co się przyda "na ulicy", miałam zamiar trochę poćwiczyć i zrezygnować, ale wciągnęło mnie na dobre i już rezygnować nie mam zamiaru. W tej chwili karate to dla mnie sport, a nie nauka tego, jak komuś (...). Może rzeczywiście technika karate przyda mi się w życiu, ale nie ćwiczę, żeby walczyć, tylko, żeby się rozwijać.
Szacuny
53
Napisanych postów
1264
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16210
"Może rzeczywiście technika karate przyda mi się w życiu, ale nie ćwiczę, żeby walczyć, tylko, żeby się rozwijać."
No no gratulacje pierwsza wypowiedź na temat sportów walki którą czytam o takim wydźwięku. Szkoda, że jest ich tak mało, a ludzie zamiast zapisują się na sporty walki myśleć o wyrzyciu się na treningu myślą o tym aby się wyrzyć na kimś na ulicy
ktoś inny może nas uczyć i wskazywać nam drogę ale pracę musimy wykonać sami
Szacuny
4
Napisanych postów
1567
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
13828
Ta odbiegając w bok od pierwszej wypowiedzi w tym poście, to zauważam niepokojącą tendencję w tym dziale. Ma być niby o stylach tradycyjnych, ale większość rozmów kończy się nie na rozpatrywaniu właściwości danego stylu, tylko na porównywaniu go do mt, bjj i mma i twierdzenie że jest do niczego...
Tyle to każdy (prawie) wie.
No chamy, wiązać się w pęczki...!
MANIPULATORS & DEVIANTS SQUAD :)
Szacuny
53
Napisanych postów
1264
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16210
Heh bo większość ludzi zamiast ćwiczyć dla przyjemności. Ćwiczy, i się zmusza do treningów tylko dlatego że usłyszy że jest to styl praktyczny na ulicy. Ja osobiście tego nie rozumiem treningi sportów walki to tak jak treningi w innych sportach albo lubisz albo nie. Niewyobrażam sobie osobiście trenować np. triothlonu czy to zimowego czy letniego tylko dlatego że ktoś mi powie że będę dobrze strzelać i jeździć na nartach, dla innych będzie to natomiast sport wymarzony właśnie i będzie im to sprawiało przyjemność. I właśnie o to w sporcie chodzi, a nie o walkę i praktykę na ulicy, bo umiejętność walki to tylko skutek uboczny treningów, bynajmniej ja tak uważam.
ktoś inny może nas uczyć i wskazywać nam drogę ale pracę musimy wykonać sami