Tak wiec poslugujac sie w pelni literacka polszczyzna (co moge robic, aczkolwiek nie mam ochoty - poniewaz to jest forum, a nie esej) obroniles jakas tam poprawnosc, rzucajac jednoczesnie resistowskie komentarze na czarnych i zoltych
Typowo po polsku stary, dla mnie smiec jest smieciem - polski, czarny i zolty - w slowach nie przebieram, ale rowniez nie roznicuje - sa obsrane polaczki, tepowe czarnuchy europy, bardziej czarni Nigeryjsczykow i bardziej brudni od Chinczykow, sa polskie dresy bardziej pasiaste od irolskich pasiakow. Nie smierdzi mi kanapka dotknieta czarna badz zolta reka, a nie smakuje tylko dlatego ze zrobil ja smierdziel z tej samej lokalizacji geograficznej w ktorej ja sie urodzilem. Co nie oznacza ze jestem politycznie poprawny, bron boze, sledz moje wypowiedzi to moze dojrzysz i ladne kometarze przeciwko kolorowym smierdziela
Ale prostak, cham i smierdziel - powtarzam dla znudzenia, wydziela dla mnie taka sama won - nie wazne z jakiego kraju pochodzi, z Polska laczy mnie tylko jezyk - kraj ten w ogole nie jest dla mnie lepszy od jakiegokolwiek innego (a widzialem ich duzo), czesto wrecz przeciwnie.
edit: rozumiem niewatpliwie, ze w konktescie kapanki polak mial sie okazac "lepszym" kanapkarzem, jak czesto okazuje sie byc np lepszym hydraulikiem. To akurat mity i bzdury, w niskobudzetowce kazdy odpier.dala swoja prace jak najszybciej i jak najgorzej sie da, po po chvj masz sie starac? Moja przyjaciolka wyladowala teraz w Londisie, w ktorym robi bagietki - uwierz mi wiem co mowie.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-18 10:51:47