Reprezentacja Polski pokonała Czechy 33:30 (13:14) w swoim ostatnim spotkaniu w fazie wstępnej mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Polacy awansowali do najlepszej "12" turnieju z dorobkiem dwóch punktów za zwycięstwo ze Słowenią.
Spotkanie z południowymi sąsiadami mogło być dla Polaków zupełnie bez znaczenia. Podopieczni Bogdana Wenty wiedzieli, że jeśli nie przegrają z Czechami, ci zajmą ostatnie miejsce w grupie i wyniki meczów z ich udziałem nie będą brane pod uwagę w fazie zasadniczej.
Niestety, sytuacja ta znalazła odzwierciedlenie w postawie Polaków w pierwszej połowie. "Biało-czerwoni" grali nonszalancko i często popełniali błędy w ataku. Mimo to, w 13. minucie przewaga wicemistrzów świata sięgnęła czterech bramek (9:5). Od tego momentu było już tylko gorzej. W ciągu 17 minut Polacy zdołali rzucić tylko cztery gole, rywale odpowiedzieli dziewięcioma trafieniami i na niespełna 30 sekund przed syreną kończącą pierwszą połowę po raz pierwszy objęli prowadzenie.
W naszym zespole na wyróżnienie zasłużył jedynie Adam Weiner, który obronił 11 rzutów Czechów.
Początek drugiej połowy ułożył się po myśli "Biało-czerwonych", którzy wykorzystali grę w podwójnej przewadze - rzucili trzy gole z rzędu i wyszli na 16:14. Choć gra podopiecznych trenera Wenty była daleka od ideału, wystarczała do utrzymywania prowadzenia, a nawet jej konsekwentnego powiększania. Było to możliwe także dzięki taktyce Czechów, którzy grali bardzo ostro i w rezultacie co chwilę byli karani wykluczeniami.
W 52. minucie, po bramce z kontrataku Mateusza Jachlewskiego, Polacy prowadzili 30:25. Wysokie prowadzenie znów wprowadziło w szeregi naszego zespołu niepotrzebne rozluźnienie. Wykorzystali to rywale rzucając trzy gole z rzędu i doprowadzając do stanu 30:28. Na szczęście, w końcówce "Biało-czerwoni" opanowali sytuację i wygrali mecz 33:30.
Pierwszy mecz w fazie zasadniczej drużyna Bogdana Wenty zagra we wtorek w Stavanger. Rywalami Polaków będą prawdopodobnie gospodarze mistrzostw Europy - Norwegowie.
Polska - Czechy 33:30 (13:14)
Polska: Adam Weiner - Karol Bielecki 9, Marcin Lijewski 5, Grzegorz Tkaczyk 5, Bartosz Jurecki 4, Patryk Kuchczyński 3, Tomasz Tłuczyński 3 (2 z karnych), Krzysztof Lijewski 2, Mateusz Jachlewski 1, Michał Jurecki 1, Artur Siódmiak, Damian Wleklak.
Czechy: Petr Stochl, Martin Galia - Karel Nocar 7, Michal Bruna 4, Petr Hruby 3, Jiri Vitek 3 (1), Martin Setlik, Dan Kubes 1, Jan Filip 6, Jan Sobol 1, Pavel Horak 2, Tomas Heinz, Tomas Reznicek 1, Alois Mraz 2.
Kary: Polska - 10 min. (M. Lijewski, Siódmiak - po 4, Bielecki - 2), Czechy - 20 min.
Karne: 2/4 (rzuty Tłuczyńskiego i Jachlewskiego obronił Galia) - 1/1.
Z kompletem zwycięstw rywalizację w "polskiej" grupie zakończyli Chorwaci. Mistrzowie olimpijscy pokonali w niedzielę Słowenię, która również zagra w fazie zasadniczej.
Chorwacja - Słowenia 29:24 (16:15)
Najwięcej bramek: Ivano Balic 7, Niksa Kaleb 4, Igor Vori 4, Petar Metlicic 4 - Ales Pajovic 7, Goran Kozomara 3, Vid Kavticnik 3, Uros Zorman 3.
Źródło: Onet
Wygrana i awans to najważniejsze. Niestety nie oglądałem meczu, przeskakiwałem tylko na Polsat Sport jak przerwa u siatkarek była, czekamy na następne mecze naszej drużyny
Zmieniony przez - wikt w dniu 2008-01-20 19:29:55