Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
87966
A tu dobrze napisałeś.
Tak się to ułożyło, że jutro gramy właściwie mecz o półfinał ME. Trzeba dać z siebie wszystko. Nasze mecze z Duńczykami były ostatnio niezwykle wyrównane i dramatyczne, miejmy nadzieję że szczęście będzie po naszej stronie.
Szacuny
16
Napisanych postów
3600
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27033
Wenta jest troche wkurzony na sedziowanie ,meczów twierdzi ze faworyzuje sie sie norwegów itp
Polska zremisowała w Stavanger z Norwegią 24:24 (12:13) w swoim pierwszym meczu grupy I mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych.
W środę kolejny arcytrudny sprawdzian dla Polaków. Zagrają z Duńczykami, którzy we wtorek rozmontowali Chorwację 30:20. Początek o 18.15.
Po meczu powiedzieli:
trener Bogdan Wenta: Cieszę się, że po tych niewykorzystanych karnych zespół przede wszystkim nie pękł. Jeśli się robi mistrzostwa Europy, to gospodarzom na wszystko się pozwala. Powtarza się sytuacja z mistrzostw świata w Niemczech. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Dziś mamy kolejnego ciężko kontuzjowanego, którym jest Damian Wleklak, który w pierwszej połowie dostał strzał od Jensena. Uczuliliśmy zawodników, że to będzie trwało długi czas, że od początku będzie prowokował. Widać było jak Jensen uderzy zawodnika potem jeszcze popchnie. Wydaje mi się, że na obcym boisku sędziowie takie rzeczy wychwytują. Tutaj się pozwala na takie rzeczy. Oczywiście to nie usprawiedliwia nas i np. tych nie strzelonych rzutów karnych. Nigdy nie będę tolerował zawodnika, który wchodzi, aby zrobić komuś krzywdę. A to dzisiaj miało miejsce. Dobrze, że sędziowie w końcówce zachowali się i gwizdali jak trzeba. Karol Bielecki trochę nam siadł w końcówce. Grzesiu (Tkaczyk) bardzo chciał w grać obronie, było ryzyko i dostał czerwoną. Widzą państwo, że tu za byle co się wyrzuca. Moje pytanie jest takie: co mam zrobić z takim obrotowym jak ten Norweg, który nogi do góry, uszami napierdziela po twarzy, się obraca, my go trzymamy i od razu dostajemy dwie minuty. Co ten mój zawodnik ma zrobić? Przecież go nie puści i za to jest kara. Gra ktoś w domu i na wszystko mu się pozwala. Chyba tak nie musi być. Każdy mecz następny będzie coraz groźniejszy ze względu na zdrowie zawodników. Rozumiem, handball to twarda gra, ale musi być fair.
Dzisiaj w końcówce pierwszej połowy popełniliśmy cztery błędy. Poszły trzy kontry i oni wyszli na bramkę do przodu. To się nie mogło zdarzyć. Jestem tym trochę wkurzony. Nie możemy grać jedną szóstką.
Mnie tylko dziwi to, że siedzą przy stoliku obserwatorzy EHF i oni mi mówią, że on widzi że zawodnik numer ten a ten gra niebezpiecznie. No się pytam, czy on nic nie może podpowiedzieć arbitrowi? Mam nadzieję, że kiedyś zorganizujemy mistrzostwa w Polsce i będziemy mogli swobodnie sobie grać.
Istotne, że zespół nie pękł. Mogłem w końcówce wziąć czas, ale patrzę sędzia w górze ręka uniesiona, to może w ogóle nie pozwolić oddać nam rzutu, poszłaby kontra i różnie mogło się skończyć. Bałem się, że jak wezmę czas nie pozwolą nam nawet podać piłki.
Było kilka sytuacji niesympatycznych w tym spotkaniu. Trzeba będzie trochę refleksji i spokojnie spojrzeć. Jutro bardzo trudny mecz, zwłaszcza że to spotkanie kosztowało nas sporo sił.
Kapitan drużyny Grzegorz Tkaczyk: Wywalczyliśmy bardzo ważny dla nas punkt. My dzisiaj punktu nie straciliśmy, a jeden wywalczyliśmy. Bo przegrywając cztery minuty przed końcem trzema bramkami, wychodzimy z beznadziejnej sytuacji i remisujemy to spotkanie. Błędy są zawsze, taka jest piłka ręczna. W meczu z Norwegią w Norwegii, gdzie kibice są przeciwko nam, gdzie sędziowie może nie zawsze gwiżdżą tak jak powinni, ciężko jest grać. To był mecz walki, w którym łatwo o pomyłki. Jedyne, czego żałuję, to że nie wykorzystaliśmy tych rzutów karnych, bo wtedy wynik byłby inny. Zarobiłem trzy kary, nie ma co dyskutować faule były. Miała być wojna. I była wojna, krew się lała, były czerwone kartki, było wszystko. Myślę, że spotkanie mogło się podobać. Najważniejszy jest punkt.
Bramkarz Sławomir Szmal: Czuję pewien niedosyt. Był to mecz wyrównany, gdzie przez większą część przeważaliśmy. Przełomowy moment to chyba 40. minuta, kiedy zbyt chaotycznie zagraliśmy, co było spowodowane też gwizdkami sędziów. To trochę wybiło chłopaków z uderzenia i wytrąciło z równowagi. Ale to był tylko krótki moment.
Marcin Lijewski: Początek dobrze się dla nas zapowiadał. Graliśmy w jaskini lwa. Bardzo dobrze dysponowany był bramkarz Steinar Ege, Norwegom pomagały nie tylko ściany, ale i troszeczkę sędziowie. To, że zremisowaliśmy, świadczy o tym, że w trudnych sytuacjach potrafimy się podnieść. Mamy jeszcze cień szansy na wyjście do półfinałów.
Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
87966
Dobrze Bogdan powiedział, bo już naprawdę niedługo gospodarz każdej imprezy będzie miał z góry zapewnione pierwsze miejsce.
Możliwości sędziów do drukowania w piłce ręcnej są naprawdę duże, o wiele większe niż np. w piłce nożnej, trzeba coś z tym zrobić bo to w końcu tę dyscyplinę zabije.
Szacuny
19
Napisanych postów
16971
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
87966
Polska - Dania 26:36 (13:17)
Polska: Adam Weiner, Sławomir Szmal - Mariusz Jurasik 7, Mateusz Jachlewski 4, Bartłomiej Jaszka 3, Marcin Lijewski 3, Karol Bielecki 2, Michał Jurecki 2, Patryk Kuchczyński 2, Bartosz Jurecki 1, Grzegorz Tkaczyk 1, Tomasz Tłuczyński 1 (1 z karnego), Mariusz Jurkiewicz, Artur Siódmiak.
Dania: Kasper Hvidt - Lasse Boesen 8, Lars Christiansen 6 (5), Michael Knudsen 5, Jesper Noddesbo 3, Lars Jeppesen 3, Lars Rasmussen 2, Bo Spellerberg 2, Kasper Nielsen 2, Joachim Boldsen 1, Jesper Jensen, Lars Jorgensen