Chuck Liddell vs Wanderlei Silva - DYSKUSJA PO WALCE

ale jeśli coś by mu się stało w tą kostkę, to by sobie lekarza zażyczył, albo byśmy widzieli, że kuleje. Hmm ?

Po tym skręceniu to on dalej sobie tam skacze bynajmniej ja tak widziełem. Jeżeli to było coś poważnego - napewno dowiemy sie przy wywiadach które ukaża się po walce.



Zmieniony przez - dandyk12 w dniu 2007-12-30 15:38:27

moim zdaniem gdyby silva pokazal swoj parter chodzby przy tej okazji kiedy lidel sie zachwial walka by byla wygrana niewiedziec czemu postawil wszystkie karty na stojke i tylko stojke .

Generalnie zdziwiłem się gdy zobaczyłem Chucka, który spraowadza Wanda do parteru, naprawdę wielkie zaskoczenie. Moim zdaniem gdyby Silva czuł się naprawdę pewnie na ziemi, to by chciał jak najdłużej zostać tam z Icemanem - a nie robił tak.

Wydaje mi się że silva mysłał że mocno naruszył lidella i chciał go skończyć w stójce żeby świetnie sie zaprezentować przed amerykańską publicznością. A tu zonk bo zarobił łokciem Od Icemana i losy walki się odwróciły

To do postu Kafla123

Zmieniony przez - dandyk12 w dniu 2007-12-30 15:46:31

łokiec wszedł konkretny, to fakt.

no tak bo silva juz niemial silny gdy bylo sprowadzenei ze strony lidela (lidel sprowadzil poniewaz silva sie wogole niespodziewal od niego sprowadzenia do tak dla punktow)
a silva byl juz wykonczony pod koniec 3 rundy i nic niepokazal w parterze a moglby no coz ...walka byla piekna

Swietna walka. Zwyciestwo Chucka zasluzone.

Silva postawil wszystko na stojke - ani razu nie probowal sprowadzic, z parteru sie wyplatywal. Czemu? Wie tylko On sam.

To byl blad bo Chuck rozegral sprawe madrze, pokazal jak nalezy wykorzystywac przewage, chocby nieznaczna, zasiegu rak, a pod sam koniec walki wyeliminowal zagrozenie niespodzianki sprowadzajac Silve na dol.

Potwierdzaja sie spekulacje jakie byly po walce Silvy z Cro-Copem ze counterpuncher to dla niego bardzo niewygodny przeciwnik.

Edit: No i czegos, IMO, u Wanda brakowalo - tej agresji, zadzy krwi, tych wjazdow na totalnej kvrwie w przeciwnika oslabionego ciosem - vide sytuacja gdzie obydwaj trafiaja, chuck leci na dupe a wand czeka az tamten wstanie. Nie wrozy to dobrze

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2007-12-30 16:05:12

dokładnie, aż sie zdziwiłem że silva nie miał żadnej ****icy i nie wleciał w niego kiedy iceman leżał na ziemi

no wlasnie, ogladalem walke z wielkim zaciekawieniem i caly czas czekalem tylko na moment gdy silva sie wkvrwi i zacznie napierac na liddella ze swoja slawna agresja, a tu nic - bardzo szkoda, ze wand nie pokazal sie tak jak wszysyscy tego oczekiwali :(