Kontuzja stawu skokowego! Proszę o pomoc

Witam.Mam pytanie dotyczące kontuzji stawu skokowego.W piątek w wyniku upadku skeciłem i nadciagnałem wiązadła kostki,tak wynikło z konsultacji lekarskiej.Więc obyło się bez gipsu.Lekarz zalecił opaske elastyczna i do smarowania maść altacet.We wtorek mam egzamin na prawo jazdy :( A tak sie składa ze noge już mnie nie boli tylko jest dosyć konkretnie opuchnięta. Znacie jakieś domowe skuteczne sposoby na opuchlizne ? Próbowałem juz okłady z białka jajka,moczenie w wodzie z solą oraz z sodą.Chciałbym przystapic do tego egzaminu ale nie wiem czy bedzie to miało jakiś sens jeśli stan nogi nie ulegnie znaczącej poprawie. Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje i Pozdrawiam.

PS. wiem że na forum są podobne tematy,ale chciałem to dokładnie opisać.. tamte tematy przeczytałem ;)

Która to noga?

prawa czyli hamulec i gaz w sumie nie wiem która opcja jest gorsza. I od piątku staram się "nie używać" tej nogi czyli nie chodze na niej.Dzis próbowałem normalnie sie poruszać i już nie czuje bólu.Chce dodać ze mam jeszcze specjalnie usztywnienie stawu skokowego takie jakie stosują min. piłkarze. Jutro juz musze sie ruszyc z domu więc założe to i bede próbował rozruszać stopę ;)

Ps. chciałem jeszcze dodać ze noga nawet w najmniejszym stponiu nie jest sina. A moczenie w wodzie z solą i okład z białka jajka przyniosły efekty-opuchlizna zmienjszyła się.

Pozdrawiam.

Zmieniony przez - ql89 w dniu 2007-12-09 14:35:10

Moje zdanie jest takie. Jeśli to "lekka" kontuzja to podlecz tyle ile możesz i na egzamin możesz jechać spokojnie.

Jakieś 2 lata temu ze skręconą kostką w sobotę przejechałem ponad 600mk aż do niedzieli i dopiero od poniedziałku zacząłem działać celu poprawienia jej stanu. Wyleczyłem elegancko.

no obyło się bez gipsu po konsultacji z lekarzem.Od piątku widze juz znaczną poprawę bo bół ustapił w 95% moge już na niej normalnie stąpać. Zobacze jeszcze jak bedzie jutro,jak bede chodził w tym usztywnieniu.I tak nie wiem czy na przełożenie egzaminu nie jest juz za późno,a jeśli nawet to mi sie to zbytnio nie uśmiecha-czekać znów jakies 1.5 miesiaca bo takie terminy mamy w Łodzi. Dzięki za podtrzymaniu na duchu ;) Mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze :) Pozdrawiam i proszę jeszcze o jakieś kolejne rady/sugestie ;]

rady, sugestie..

ciesz się ze nie boli, na opuchliznę NIE MASZ co patrzec, gdyż ona utrzymuje sie baaardzo dlugo po skręceniu kostki, powiedzialabym z autopsji że nie jest też za bardzo wyznacznikiem wygojenia skręcenia.
moja kostka przeszło poł roku nie wyglądała jak ta zdrowa, bo gdzieś tam jeszcze ta opuchlizna zostawała. dopiero po iluś miesiącach.
więc ważne że nie boli, ale nie szarżuj wielce.

w żadnym wypadku nie mam zamiaru szarżować,a do wtorku szczególnie chce sie wstrzymać z jakim kolwiek nie potrzebnym ruchem. Czyli może jakoś uda mi się przystąpić do egzaminu,jeszcze zobacze jak bedzie sie "zachowywała" noga na jazdach przed egzaminem.

Pozdrawiam