Ja uwazam ze kilka piw od czasu do czasu nie wpływa ujemnie na formę, ale przy grubszym piciu jest kilka warunków, które nalezy spełnić.
Przede wszystkim nie trenowac tego samego dnia co ma się zamiar pić. Lepiej zrobic
trening na kacu, niż zalać pałę po siłce.
Poza tym - jesc, przed, po i w trakcie. Mamy piękny polski zwyczaj żeby zagryzać wódkę ogórkiem, sledziem i chlebem ze smalcem. To na prawdę się sprawdza. Sok pomidorowy też warto sobie chlapnąc i jeszcze dosolić do smaku.
Ponad to należy dużo pić - ale wody/izotoników - sam niby wódki nie popijam, ale do 0.5 zazwyczaj półtora litra mineralki idzie i to wysoko zmineralizowanej.
Warto zjesc jogurt na godzinę przed planowaną inauguracją - nabiał osłabia wchlanianie alkoholu,
uważać z lekami - wiele z nich moze pogorszyc twoje samopoczucie w trakcie spożywania czy nastepnego dnia po spożyciu alkoholu. Niektóre mogą wywołac wstrząs taki jak esperal...
z pigoołek warto miec przy sobie multiwitaminę z minerałami, wit C, magnez, cynk, 2KC tez niektórym pomaga, pomocna moze okazać się fruktoza, podobnie - glutamina.
najlepszym jednak sposobem jest umiar i pozytywne nastawienie do życia
, jesli pijacką impreze można porownac jakos do sesji treningowej - to KACa traktujmy jako "zakwasy". No pain - no Gain. ha!