Capoeira jako sztuka walki

chyba w tym wypadku jednak sytuacja jest taka, że pojedyncza SW nie będzie tak skuteczna, jak połączenie kilku.

no tak

ja mam na mysli ze dolaczenie niektorych technik z capoeiry to innej uderzanej sw moze byc skuteczne jesli te techniki nie wystepuja w niej albo nie powszechne jako ze przeciwnik albo w ogole ich nie zna albo nie umie sie przed nimi broni tak skutecznie jak przed znanymi lepiej technikami. ja jedyne co zrobilem to lekko zaslonilem glowe reka, teraz mysle ze gdybym jednoczesnie skrocil dystans to nie poczulbym tego az tak mocno

Jeszcze się nie spotkałem, żeby ktoś krytykował MT...

Mówisz shreeve i masz.

Wady MT:

1. Słaby boks - wynika ze sposobu punktowania walki sportowej (oczywiście nie dotyczy wszystkich sekcji, ci po kickboxingu, boksie mają dobre ręce).
2. Jeżeli chodzi o MMA - klincz zapaśniczy jest lepszy.
3. Brak rzutów - a co za tym idzie prowadzenie walki w klinczu będąc do siebie przyklejonym (każdy zapaśnik i judoka wiedział by co wtedy zrobić).
4. Brak umiejętności obrony przed obaleniami zapaśniczymi.
5. Brak walki w parterze (jasne, jest to styl uderzany).
6. Jeżeli chodzi o samoobronę - nie uczy robienia sobie miejsca i ucieczki (o tym wielu pisało na temat combatów, min. kopt).
7. Brak posługiwania się jakąkolwiek bronią.
8. W wielu sekcjach MT wygląda jak inna SW (karate, kickboxing, kung fu) do której dołożono low kick, kolano i łokieć.
9. W walkach amatorskich walczy się będąc całym opancerzonym.
10. Konieczność wykonywania waikroo (tzw. rytuału przed walką).

Brak mi już pomysłów

Żeby nie było całkowitego off topa, Capo całkowicie nie posiada wady 8, 9 i 10.

Zmieniony przez - MMA w dniu 2007-08-02 15:57:24

Jeszcze można dodać dość wysoką kontuzjogenność,na poziomie zawodniczym w każdym razie.

MKD, nie wymawiając taką obrotówkę znajdziesz również w karate i TKD. We współczesnym MT mało się praktykuje takich rzeczy ze względu na raczej wątpliwą wykonalność na ringu, ale w muay boran owszem. W erze Thonburi niejaki Tong Dee Fan Khao uczył się technik z wyskoku od aktorów opery chińskiej i na stałe wprowadził je do repertuaru muay boran. Wszystko zależy od stopnia wyszkolenia zawodnika i jego wyobraźni

Zmieniony przez - kopt w dniu 2007-08-03 11:47:22

kopt nie napisalem ze to wystepuje tylko w capo mowie ze chociazby na mma nie cwiczymy tego prawie w ogole bo to nie jest technika tak istotna zeby klasc na nia tak duzy nacisk jak na klincz czy uderzenia w stojce

ja też nie mówię, że Ty mówisz
Napisałeś coś takiego: na poczatku w stojce go raczej kladlem ale jak dolozyl do tego solidna postawe, bez technik grozacych utrata rownowagi, porzadna garda, praca rak i nog i polaczyl to z niektorymi technikami z capoeiry to nie bede mowil ze to nieprzydatne
Dla mnie oznacza to tyle, że facet na MMA nauczył się walczyć i dopiero potem przydało mu się z capo zaledwie kilka technik.
Oczywiście jeżeli ktoś ma tyle czasu, żeby chodzić na capo po kilka fajnych technik, na bardziej kontaktowe SW po solidna postawe, bez technik grozacych utrata rownowagi, porzadna garda, praca rak i nog to proszę bardzo. Zwracam tylko uwagę, że większość tych fajnych technik znajdziesz również w innych stylach, które przy okazji dadzą Ci również pozostałe wymienione elementy.
Załóżmy, że zepsuł Ci się telewizor. Pójdziesz do elektronika, który potrafi naprawić każdy rodzaj, czy do takiego, który powie Ci "panie, zdupcaj pan. Naprawiam tylko stare diory bo innych nie umiem"?

Zmieniony przez - kopt w dniu 2007-08-03 12:08:33

on po prostu lubi capo i czasem po treningu sie bawi w te jakies kopniecia na worku

a ze dolaczyl do tego mma i potrafi to laczyc to tylko plus dla niego

a pewnie. Chodzi tylko o świadomość tego co i po co się ćwiczy

zazwyczaj dla rozrywki i zabicia czasu