Rozmawiac jest sens, zawsze jest sens. Ciesze sie ze te pare osob zachcialo zweryifkowac swoje poglady, ze mimo wszystko nie okazali sie ludzmi z klapkami na oczach i przylaczyli sie do dyskusji :)
Co do Metalu to to pojecie jest po prostu
zbyt uogulniajace! Metalowcem moze byc czlowiek sluchajacy zarowno POD ktore jest zespolem zaliczanym do metalu chrzescijanskiego, koles sluchajacy rapcoru/new metalu w stylu Limp Bizkit, Linkin Parku. I te zespolu nie maja
nic wspolnego z zadnymi szatanami itd
Dzisiaj Metal oznacza prawie kazdy zespol ktory gra przy troche ciezszych riffach a spiewaja o kazdej rzeczy, ktora moze nam tylko przyjsc na mysl...od opowiesci o zakupach w markecie, poprzez ballady milosne, o polityce, o Bogu, o Szatanie o wszystkim!
Ja slucham glownie takiego rodzaju metalu w ktorym slowa i tresci jest latwo zrozumiec. Nie lubie i nie slucham kapel deathowych/core'owych czy blackowych bo wg mnie sa to kapele glownie koncertowe na ktore trzeba przyjsc narabac sie (choc nie koniecznie) czasem nacpac...i wyskakac, wyszalec w szalenczy rytm. Takie sa moje odczucia to tych gatunkow :)
ps Czy wam to czegos nie przypomina? Zatloczone kluby drummowe, narabane, zacpane 13,14 itd latki, seks gdzie popadnie z kim popadnie, stada koksow patrzacyh komu tu napierd*** zadymy .Sodoma i Gomora ;]
A przeciez sa kluby i koncerty z pelna kultura gdzie mozna przyjsc potanczyc/pospiewac i wypic piwo zarowno w srodowisku metalowym, techno/drumy/transy i inne wynalazki
Nie trawie prawie wogole muzy elektronicznej zaorwno jak ekstramalnego metalu ale wiem ze to nie jest muzyka do wsluchiwania sie z przeslaniem itd to po prostu lubu-dubu do zabawy ;]