Powiedz mi w takim razie jako osoba cwiczaca... po co to robisz? skoro nie masz do tego sportu jak i ludzi zadnego szacunku? Bo wlasnie takie odnosze wrazenie z twoich wypowiedzi..
Trening silowy ma sens, jezeli jezeli rozwija sile, ktora ma byc do czegos uzyta. To jest normalny system jako skladowa ogolnej sprawnosci, tak jak rozwoj gbkosci, wytrzymalosci, koordynacji. W prawie kazdym sporcie wystepuje jakas forma teeningu silowego. O ile dyscypliny jak strongman, podnoszenie ciezarow czy trojboj maja jakis sens, ale tam hipertrofia miesni jest skutkiem ubocznym rozwijania jakis cech motorycznych, to jezeli ktos go uzywa tylko i wylacznei w celu jak najwiekszego zbulwienia swojej sylwetki to juz jest dla mnie dziwactwo.
Wszystko nie tak wszystko gowno warte.. dziwne.. poniewaz akurat w kazdym sporcie wyczynowym w ktorym potrzebna jest sila fizyczna ostatnimi czasy bardz owazna role odgrywa osoba odpowiedzilna za przygotowanie zawodnika na silowni.. czyli ogolnie rzecz biorac.. to nic nie warte?
Oczywiscie, ze warte, jezeli tych miesni do jakiejs rywalizacji uzywamy, a nie poswiecamy tysiace godzin aby "jak najladniej" sie wypiac. Jak mowilem to juz dziwactwo.
Wracajac do kulturystyki jako sportu, ja rozumiem ze masz swoje zdanie i sztywno sie tego trzymasz ale taki belkot.. ze to nic nie warte ze kulturysci "nie musza nic robic" nie musza miec zadnych umiejtnosci zeby zaprezentowac sie na scenie... echh... no tego nie scierpie..
Cos tam musza, pytanie jaki jest tego sens? Gdyby zorganizowac zawody anorektyczek, tez by musialy posiadac jakies umiejetnosci i sporo wysilku wlozyc w przygotowanie. Roznica pomiedzy kulturysta a ciezarowcem jest taka, jak miedzy facetem anorektykiem a Malyszem. Jeden i drugi musi utrzymac niezwykla wage ciala, jeden bo to jego narzedzie, drugi uprawia sztuke dla sztuki. Podobny przyklad bedziesz mial z baba startujaca wkonkursie na miss puszystych a zawodniczka sumo. Niby jedna i druga grube, ale jedna w jakims celu poza byciem gruba...
jazda figurowa to sport? A gimnastyka to sport? Skoki narciarskie? Są na Olimpiadzie nawet a zasada jest ta sama co w kulturystyce - Człowiek przygotowuje się długi czas, by wykonać odpowiedni występ na scenie i zostać za to oceniony.
Lyzwiarz swietnie jezdzi na lyzwach, technika to 99%, jak on wychodzi w tych lyzwach i sie usmiecha do kamery to nie wygrywa, przez to ze ma fajne posladki.
Oraz kulturysta tym lepiej przygotowany im bardziej dopracowane jest jego działo. By to pokazać musi się odwadniać, ale to raczej skutek uboczny... Fajterzy też się do ważenia nierzadko odwadniają... taka cena sportu jest.
No pewnie, ze sie odwadniaja, po to aby sie w kategorie wagowa zmiescic, tyle ze oni jeszcze walcza nie tylko robia do kamery grozne miny...
Oraz dobra, skoro tak stawiasz sprawę to przyznam rację... Zawody Miss też można w jakiś tam sposób podciągnąć pod sport
Wedlug mnie nie mozna, podobnie jak nie mozna kulturystyki...
Oraz klawo stać po przeciwnej stronie barykady
Jak Olo,