A więc już dwa wieczory przed meczem staram się nie pić alkoholu co widać po godzinie o której dzisiaj siedzę przed komputerem...
Jem pożywne pokarmy oraz zażywam magnez ,staram się nie przesilać ,wysilać...
Mecz mamy o 11 lub o 15 ,najbliższy o 11 więc...
Idę spać przed 24 ,na noc otwieram okno ,wstaje koło 8 ,czekam na apetyt ,odpoczywając w łóżku ,słucham muzyki lub siedzę przed komputerem albo idę na tv (czyli standardowo) ,przed jedzeniem wystawiam torbę na środek i pakuje się ,następnie jem ,ostatnio mi podchodzi nutella ale teraz sprubuje makaronu na śniadanie. Po posiłku wracam do kompa ,tv lub łóżka ,nakręcam się ,walka ,głównie na tym polega moja gra.Idę załatwić potrzeby fizjologiczne :P.Idęzed wyjsciem przygotowuje odżywki ,zbiórka godzina przed meczem (10) więc mimo iż mam daleko wyjeżdzam rowerkiem koło 10 55 chyba iż mam w planach odwiedzić jakąś dupeczke ,wtedy wyjeżdzam wcześniej...
Na zbiórce wraz z kolegami nakręcamy się do walki ,oraz próbujemy ocudzić tych ,którzy co dopiero przestali się bawić...:P.
Potem odprawa ,biorę odżywki i na rozgrzewke...
Mecz - przegrana - kima
Mecz - wygrana - biba
a na bibe ,ohohohoho :P
Łatwe założenie ,ciężka praca...