W-F i wojsko

Chciałbym w przyszłości dostac się do szkoły oficerskiej. Ale gdy czytam o kryteriach przyjęc to wszędzie sprawdzają osiągnięcia na olimpiadach z W-F, czyli gier zespołowych takich jak piłka nożna, koszykówka. I tu się zaczynają problemy. Nie lubię takich sportów, ale jestem sprawny. Interesują mnie głównie sztuki walki.

nie lubisz? a umiesz w nie grac, ze nie lubisz? te gry to gry zespolowe i na tym oparte w pewnej mierz jest wojsko, wiec mysle ze zaliczanie takich gier to podstawa :) a sztuki walki swoja drogą.

lepiej sie trenuj psychicznie.

jak pokarzesz certyfikaty z zawodów SW to pewnie tez Cię przyjmą....

Umiem, jasne że umiem. Oczywiście nie jestem w nich jakiś the best, ale podstawy znam. Jedynie lubię grac w piłkę nożną, ale na olimpiady żadne nie jeżdżę. Cwicze między innymi kickboxing. Podczas takich walk moim zdaniem psychika też się kształci.

cwicz psychike na ponizanie, pomiatanie i traktowanie jak smieci. Na poczatku tak jest. Po prostu w taki sposob sprawdzaja kto sie nadaje a kto nie.

Ehh... wiem o tym. Ale jak mam to cwiczyc? A poza tym ja chce iśc do szkoły oficerskiej. Po niej od razu dostane jakiś wyższy stopień.

tak ja mowie o szkole oficerskiej. Po prostu oni selekcjonuja najlepszych sprawnych fizycznie i psychicznie.

Aha, rozumiem. Ale jak mam cwiczyc psychikę na to? A mógłbyś mi powiedziec co się dzieje w tych szkołach? Czy np. inżynierów też uczą obsługiwania się bronią?

nie mam pojecia. Psychicznie nie da sie trenowac, ale badz na to przygotowany.

Ehh... po 1 czy masz jakieś certyfikaty z olimpiad,paraolimpiad,z piłki nożnej czy czego kolwiek to nie ma znaczenia w wiekszej mierze... po 2 jeśli nie masz znajomości to o szkole oficerskiej zapomnij...
Idz najpierw do zwykłego woja zobacz czy ci sie napewno podoba... zawieraj znajomości a może stopień oficera bedzie twój.
Pozdro