Szacuny
9
Napisanych postów
208
Wiek
41 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10123
Hmm trudno przyjac jako standart 120-130hr dla kazdego ;)
Durga sprawa liczenie na palec jest conajmniej srednie.
Lepszym i skuteczniejszym rozwiazaniem jest jezdzic tak ze by mozna bez wiekszych klopotow rozmawiac podczas jazdy.
Z praktyki wynika ze jezdzac w taki sposow jezdzi sie w tlenie.
Szacuny
36
Napisanych postów
3542
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11507
Zgadza sie , jazda przy mozliwosci konwersacji to swiadectwo tego ze dziala sie w tlenie. Ale malo skuteczny jest ten wskaznik.
Mierzenie na tzw palec to powszechna metoda stosowana w medycynie i sporcie.
Oczywiscie lepsze sa sportestery ale jak ktos nie ma to najlepszym wyjsciem bedzie pomiar tetna klasyczna metoda.
Sa pewne wzory ktore niby mowia nam o tym jak wyglada dla nas tetno tlenowe ale dla mnie sa malo przekonywujace, za duza rozbierznosc w tetnie max i min.
Tak ze 120-140 bedzie ok.
Przy w.w. wzorach czesto (jak dla mnie ) tetno jest podwyzszane do beztlenowego i spalane sa znaczne ilosci kcal z cukru, nie z fatu.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wydaję mi się, że po 15 minutach aktywnego wysilku fizycznego.
Co do rowerku to uważam, że jest gorszym sposobem na spalenie smalcesonu niż bieganie. W biegu uczestniczy całe ciało (nawet mięśnie twarzy przy ciężkich etapach ) a w rowerku jednak trochę mniej części ciała.
Zmieniony przez - audiofil w dniu 2007-03-31 17:29:01
Szacuny
5
Napisanych postów
202
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1269
ech - z tymi 40 minutami to o rower chodzilo ;). A ze spalaniem tluszczu to nie jest tak prosto. Przy intensywnym i krutkim wysilku enegia pochodzi z weglowodanow ktore i tak nie odkladaja sie w cielsku. Energia ze spalania tluszczu zaczyna byc dostarczana przy wysilku w strefie tlenowej po "jakimstam" czasie (dla roweru ok 40min).
PS: W prasie pisza ze 1h jazdy rowerem mozna zastapic 30' biegu, wiec ja to rozumie tak (moze sie myle) ze jakby na to nie patrzec- rower to ta dluzsza droga do schudniecia (dla mnie piekniejsza :>)- tylko tego nigdy nie sprawdzalem);)
Zmieniony przez - Norrek w dniu 2007-03-31 17:48:11
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Norrek ahh skleroza nie zauważyłem, że mówisz o rowerku co do tego, że dłuższa droga do schudnięcia to się zgodzę. Ludzkość nie wymyśliła na spalenie tłuszczu nic lepszego niż bieganie. I przyjemność i utrata smalcu. Czego chcieć więcej
Szacuny
3
Napisanych postów
540
Wiek
32 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
52620
ja po treningu nie mialabym chyba siły biegać...
więc tu rowerek/steper
tak samo na rozgrzewke żeby zbytnio się nie spocić
ale w dzień wolny dla ogólnej sprawności pewnie lepiej biegać/szybki marsz
Powyższe słowa wyrażają jedynie opinie autorki w dniu dzisiejszym. Nie mogą one służyć przeciwko niej w dniu jutrzejszym. Ponadto autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
Szacuny
36
Napisanych postów
3542
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11507
Szybkosc spalania tkanki tluszczowej, tj czerpania energii z fatu zalerzy od tego jak szybko doprowadzimy do stanu zwanego ketoza.
Tj czym szybciej ywpalimy odpowiednie zapasy glikogenu z miesni tym szybciej siegniemy po ciala ketonowe.
Inaczej sprawa sie ma na czczo , podobnie jest po treningu silowym -ale troche szybciej.
Najgorszym wyjsciem jest wersja w ciagu dnia , po posilkach, nawet w odstepie 2h.
Sa rozne mozliwosci, po treningu silowym praktycznie od razu czerpiemy energie z fatu.
Po snie , kiedy przez cala noc glodowalismy tez jest szybko. Zastosowanie HIT przed aero sprawdza sie wtedy znakomicie-wypalamy w szybkim tempie pozostalosci glikogenu i zabieramy sie za lipidy.
Szacuny
6
Napisanych postów
5613
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
42678
sorry za odswiezanie
Zgadza sie , jazda przy mozliwosci konwersacji to swiadectwo tego ze dziala sie w tlenie.
to samo tyczy sie biegania??zaczynam redukcje, biegam z rana po 20 min, biore efke+tauryne+kofeine, bo inaczej chyba tyle czasu bym nie dal rady biec biegam truchtem ale i tak prawie padam