Szacuny
17
Napisanych postów
2971
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
32053
a np. Manchester, liverpool to lepsze miejsca do poszukiwania zarobku?
druga kwestia jest to ze z tego co zauwazylem z ogloszen na londynku to ceny zakwaterowania w innych maistach niz Londyn sa gdzies o 10-20 funtow nizsze.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
liczy sie standard też. Nie ma najlepszego miejsca do szukania pracy czy to liverpool czy london, wszedzie pełno polaków rusów litwinów i innych ulungów z wschodu. Kwestia samozaparcia i szczęścia, umiejętności wykształcenia języka itp...
Szacuny
31
Napisanych postów
1966
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
23192
Osobiscie bardziej szanuje tych,ktorzy wrocili do kraju i daja soobie rade niz tych,ktorzy tutaj zostaja na stale.Szczezrze to cholernie im zazdroszcze,ze potrafili sobie jakos zycie ulozyc,a nie zyc na emigracji.
95% Polakow wyjezdzajacych tutaj robi za smieszne pieniadze(ja tez) i tak bedzie juz zawsze.W Niemczech mialem place niewiele nizsza niz rodowici Niemcy pracujacy na tym samym stanowisku.Tutaj juz raczej nie mam co na to liczyc,bo takie sa realia.Dochodzi do tego tez styl i sposob bycia ludzi tutaj mieszkajacych.Kazdego dnia widze typowy "wyscig szczurow" - ludzie potrafia dac sie zgnoic tylko zeby dostac podwyzke z f5.35 na f5.7
O tym jak Angole zaczynaja traktowac obcokrajowcow chyba ie musze wspominac.Oczywiscie jest to kwestia przypadku,bo mozna trafic w miescje,gdzie "tutejsi" sa w porzadku.Z tego co jednak zauwazam to coraz wiecej bedzie tego typu problemow.
Szacuny
26
Napisanych postów
6905
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
80672
zalezy
rzeczywiscie wiekszosc naszych rodakow pracuje w fabrykach, barach lub na farmach za stawke bliska minimalnej- z tymi 95% przesada, ale 3/4 jest realne
praca i zarobki w duzej mierze zaleza od wyksztalcenia, jezyka i planow na przyszlosc (wiadomo, ze ktos przyjezdzajacy na wakacje, bez zameldowania itd. dorobi sobie gdzies "cash in hand"- natomiast ludzie przebywajacy tutaj dluzej i wiazacy jakos swoja przyszlosc z praca na obczyznie czesto zarabiaja wiecej)
Szacuny
31
Napisanych postów
1966
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
23192
Jezyka powiadasz?Znam kilka osob,ktore operuja angielskim w stopniu bieglym i jakos nie przeklada to sie zbytnio na ich zarobki.Owszem maja wiecej,ale i tak f7,5 to dla mnie jalmuzna,a nie godziwy zarobek biorac pod uwage jak drogie jest tu zycie na jakimkolwiek standarcie powyzej typowo "zarobkowego"
Osobiscie sklanialbym sie do tego,ze wyksztalcenie ma tutaj bardzo duze znaczenie.Tylko,ze w moim przypadku gdybym skonczyl studia nie wyjechalbym z kraju za pieniedzmi....
Moge podjac prace za f7.5 i wiecej,ale problem polega na tym,ze jak slysze o zmianach 12godzinnych to mi sie noz w kieszeni sam otwiera Nadal szukam,wiec zobaczymy,ale z tego co widzem to coraz popularniejsze jest zap*****lanie na takich zmianach(ewentualnie 10g).....Dla kogos to moze ok,ale ja mam swoja rodzine i zadne pieniadze nie zwroca mi czasu,ktory strace.
Szacuny
31
Napisanych postów
1966
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
23192
Boggie raczysz zartowac?
Pracuje legalnie i mialem ostatnio dostep do wyciagu z placami wszystkich osob zatrudnionychw mojej firmie.To sie nazywa oczywiscie placa zgodna z iloscia lat przepracowanych w tym sklepie,ale dziwnym trafem jakos Angola maja wyzsze stawki nize przyjezdni.
Zawsze sie znajdzie jakis pretekst zeby zroznicowac wyplate.Wszystko w swietle prawa oczywiscie.
Szacuny
26
Napisanych postów
6905
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
80672
miedzy innymi od jezyka
kwestia wieku i stazu moze byc brana pod uwage (mi sie to podoba- szacunek dla wieku, bo glupio wyglada, gdy poczatkujacy nastoletni mlodzik zarabia tyle samo co doswiadczona na stanowisku 48l kobieta,
aczkolwiek wieszkosc moich znajomych pracuje za podobne (czasem wieksze, czasem mniejsze) pieniadze jak kazdy pracownik
masz racje, istnieja jeszcze inne kwestie (na dalszym poziomie) np. rodzaju wykonywanej pracy
np. na budowie przy pomyslnych wiatrach niektorzy zarabiaja £10/h, a kto inny wybierze spokojna prace z jakimis perspektywami w biurze za powiedzmy £8/h
Szacuny
11149
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
ja w przeciagu 2 lat zmieniałem 8 razy prace az trafiłem na taka w ktorej sam jestem dla siebie szefem (prawie) . Co do stawek, polak pojdzie za minimum a angol czy irol juz nie, dlatego my zarabiamy mniej bo nie potrafimy sie postawić (wykluczając mnie i kilka % ludu). Jeśli ja wykonuje taka sama prace jak rodowity mieszakniec i na jego pasku jest 550e a na moim 500e to odrazu ide najeżdzać ze to nierównouprawinienie na tle rasistowskim i odrazu pekaja. Tym bardziej ze polak lepiej pracuje niz rodowity wyspiarz.